"Nadal jesteśmy liderem ligi"
Zwycięstwem gospodarzy zakończyło się spotkanie 18 kolejki Futsal 1 Ligi grupy południowej, rozgrywane pomiędzy Śląskiem Wrocław i Ruchem Chorzów (3:2). Niebieskim jednak powodów do zadowolenia nie brakuje, choćby dlatego, że była to ich pierwsza przegrana w sezonie i nadal dzierżą 1 lokatę w tabeli. Jednak ich przewaga na Śląskiem stopniała już do 1 “oczka”.
- Nie robimy z tego tragedii. To nasza pierwsza porażka w lidze. Oczywiście chcieliśmy tutaj wygrać, druga połowa pokazała, że potrafimy - skomentował po meczu Roman Wachuła, szkoleniowiec Ruchu, cytowany przez klubowe media.
Do końca zmagań pozostały cztery kolejki. Zwycięstwo grupy gwarantuje promocję do ekstraklasy. Drugą ekipę czekają baraże. Kolejnym rywalem Ruchu będzie Futsal Team Brzeg, trzecia siła grupy południowej.
- Zrobimy, ile w naszej mocy, by wygrać wszystkie mecze i awansować bezpośrednio. Nadal jesteśmy liderem ligi i koncentrujemy się już na kolejnym spotkaniu z Brzegiem. Nie mamy marginesu błędu, który wyczerpaliśmy we Wrocławiu, dlatego zrobimy wszystko, by zwyciężyć - podkreśla Wachuła.
Starcie Ruch Chorzów Futsal - Futsal Team Brzeg już w tę sobotę w hali MORiS w Chorzowie. Początek meczu o godzinie 18:00. >>BILETY<<
Niebieskie o krok od celu nr 1
Na pięć meczów przed zakończeniem fazy play-out ORLEN Superligi Kobiet, KPR Ruch Chorzów ma 12 punktów przewagi nad strefą spadkową. Oznacza to, że jeśli Niebieskie zwyciężą w niedzielę, będą już praktycznie pewne tego, że w kolejnym sezonie również zagrają pośród 10 najlepszych klubów w kraju. Zadanie nie będzie łatwe, bo ich rywalkami będzie Sośnica Gliwice, depcząca chorzowiankom po piętach (zespoły dzielą 4 punkty). Jak wiadomo, derby mają ten w sobie ten element, dla którego są one szczególnie emocjonujące.
Przypomnijmy, gdy dwa lata temu Ruch z hukiem wyleciał z superligi, największy optymista nie spodziewałby się, że wróci do elity z takim impetem. Ekipa pod wodzą Ivo Vavry wygrała wszystkie mecze w Lidze Centralnej Kobiet i zameldowała się z powrotem tam, gdzie jest ich miejsce. W tym sezonie beniaminek radzi sobie przyzwoicie, i choć do fazy play-off trochę zabrakło, czeski trener przypomina, co w międzyczasie udało się wypracować.
- Jeszcze nie jesteśmy na tyle "dorośli", abyśmy grali w te rundy play-off'owe. Teraz będziemy grać jeszcze pięć meczów w lidze, mamy nadzieję, że pięć meczów wygramy. Będziemy mieć lepszy humor do następnego sezonu i dopiero potem będą kolejne cele, aby iść wyżej - zauważa Ivo Vavra. - To pokazuje, że właśnie ten zespół, do którego przyszedłem w listopadzie 2020, wystraszony, bez punktu i bez humoru, pokazał, że po prostu teraz jesteśmy inną drużyną i idziemy do przodu. Nasz cel numer jeden to utrzymanie, jak to osiągniemy, to będziemy zadowoleni - dodaje szkoleniowiec Ruchu Chorzów.
Spotkanie KPR Ruch Chorzów - Sośnica Gliwice odbędzie się w najbliższą niedzielę, również na obiekcie Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sportu przy ulicy Dąbrowskiego 113. Pierwszy gwizdek o godzinie 18:00. >>BILETY<<
Napisz komentarz
Komentarze