Ponad 10 tysięcy kibiców odwiedziło w niedzielę Stadion Śląski, aby obejrzeć starcie Ruchu Chorzów ze Stalą Stalowa Wola, rozgrywane w ramach 28 kolejki Betclic 1. Ligi. Wydarzenie to zamykało serię czterech z rzędu meczów Niebieskich rozgrywanych u siebie (łącznie z Pucharem Polski) i zdawało się być najlepszą okazją do tego, aby przełamać fatalną serię. To dlatego, że podopieczni Dawida Szulczka w tej kampanii nie wygrali jeszcze żadnego spotkania, a ich rywalami była ostatnia ekipa tabeli. Co ciekawe, także oni nie mieli na koncie ani jednego zwycięstwa w tym roku.
Wyraz nie najlepszej sytuacji w drużynie postanowili dać kibice Ruchu, którzy pierwsze 20 minut potyczki postanowili spędzić w ciszy. W tym czasie wynik otworzyli goście, a sprawcą zamieszania stał się Kelechukwu Ibe-Torti. Odpowiedź była natychmiastowa i na 1:1 trafił głową Daniel Szczepan. Sympatycy Niebieskich wrócili do dopingu, ale w tej połowie nie oglądaliśmy więcej bramek.
Po zmianie stron spełnij się kolejny zły sen chorzowian. Najpierw kardynalny błąd Jakuba Bieleckiego wykorzystał Sebastian Strózik, przejmując od golkipera piłkę i pakując ją do pustej siatki. Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry swoją drugą bramkę zanotował Ibe-Torti.
Ruch Chorzów w tym roku w Betclic 1. Lidze nie wygrał żadnego z dziewięciu spotkań i zgromadził jedynie trzy punkty. Obecnie znajduje się na 10 miejscu w tabeli i do strefy barażowej traci już 10 “oczek”. Stal Stalowa Wola po niedzielnej wygranej nadal zamyka tabelę.
Trener o sytuacji w zespole
Na pomeczowej konferencji prasowej Dawid Szulczek komentował, że winą porażek jest złe przygotowanie mentalne, jego zawodnicy dobrze wyglądają na treningach, ale na meczach im nie wychodzi. Trener Ruchu mówił m. in. o tym, że nie liczy na sukces “w tym składzie personalnym”, co miało się odnosić do tego, że walka o awans już się zbytnio oddaliła. Według niego pora na to, aby piłkarze powalczyli o siebie indywidualnie. Uważa, że w drużynie brakuje kogoś takiego jak Tomasz Foszmańczyk (były kapitan, obecnie dyrektor sportowy w klubie). Przypomniał, że jego praca to “maraton, a nie sprint”, co miało być wiadome gdy przychodził do Ruchu, w kontekście budowania zespołu. Nadal widzi potencjał w zawodnikach na stworzenie kolektywu.
- Uważam, że jest to do zrobienia, bo z tej obecnej kadry można zostawić wielu zawodników - przyznał szkoleniowiec Ruchu.
Niebieskich czeka teraz wyjazd do Kołobrzegu, gdzie 22 kwietnia zmierzą się miejscową Kotwicą (19:00). Pięć dni później podejmą Stal Rzeszów (14:30).
Ruch Chorzów - Stal Stalowa Wola 1:3 (1:1)
(Szczepan 13’ - Ibe-Torti 11’, 89’, Strózik 71’)
Ruch: Bielecki - Mezghrani, S. Szymański, Lukić (64 Sadlok), Karasiński (64 Adkonis) - Ventura (86 Starzyński), Cykało, Szwoch (74 Moneta) - Kozak (64 Barański), Szczepan, Preisler; trener: Dawid Szulczek.
Rezerwowi: J. Szymański, Turk, Konczkowski, Borowski.
Stal: Piekutowski - Kukułowicz (67 Niepsuj), Banach, Furtak, Oko, Urban (46 Zaucha), Ibe-Torti (90 Lelek), Walski, Thiago, Bida (85 Svec), Strózik; trener: Marcin Płuska.
Rezerwowi: Smyłek, Mehremić, Mydlarz, Ruszel, Junior.
Żółte kartki: Lukić, S. Szymański, Mezghrani - Zaucha, Bida.
Sędziował: Piotr Idzik (Poznań).
Widzów: 10 073.
Napisz komentarz
Komentarze