W ubiegłym tygodniu chorzowscy policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży zaparkowanego na jednym z osiedli fiata cinquecento, którego właściciel obdarzał dużą wartością sentymentalną. Jako że złodziej udał się w stronę Rudy Śląskiej, o pomoc poproszono tamtejszych stróżów prawa. Rudzcy funkcjonariusze od razu wiedzieli, że rabuś będzie musiał wjechać do Kochłowic, dlatego też schwytanie go było tylko kwestią czasu.
- Policjanci zauważyli w pewnym momencie jadącego z przeciwka fiata cinquecento i natychmiast ruszyli za nim. Głównym celem było zatrzymanie złodzieja, ale dbali również o to, aby nie uszkodził on przy tym świetnie zachowanego starego fiacika - relacjonują w rudzkiej Komendzie.
Mężczyzna został zablokowany przez policyjne radiowozy, a już chwilę później na jego rękach zatrzasnęły się kajdanki. Mundurowi znaleźli u niego kilka pęków kluczy, co może sugerować, że to nie pierwszy samochód, do którego udało mu się dopasować klucz i ukraść. Ponadto zatrzymany był pod wpływem narkotyków.
- 36-latek został umieszczony w policyjnej celi, a następnie przewieziony do komendy w Chorzowie, gdzie zajęli się nim śledczy. Samochód wrócił już do właściciela, który nie krył radości i serdecznie podziękował mundurowym za odzyskanie jego "oczka w głowie" - przekazują funkcjonariusze z Rudy Śląskiej.
Napisz komentarz
Komentarze