Decyzją prezydenta Chorzowa Szymona Michałka w poniedziałek (2.06) miejska estakada została zamknięta dla ruchu wszelkich pojazdów. Dotyczy to zarówno obiektu, jak i poruszania się na terenie pod nim. Jest to związane z wynikami i zaleceniami z otrzymanej ekspertyzy.
Oznaczało to też duże zmiany w funkcjonowania transportu publicznego, ponieważ pod estakadą znajduje się centrum przesiadkowe, a także przejeżdża linia kolejowa. Po jednej z części budowli poruszały się tramwaje. Uruchomiono specjalną stronę internetową, na której na bieżąco publikowane są aktualne informacje i komunikaty: estakada.chorzow.eu.
- Dziś PKP PLK po uzyskaniu opinii niezależnego eksperta przywróciło ruch na drodze kolejowej pod estakadą w Chorzowie, co umożliwiło przywrócenie ruchu pociągów przez Koleje Śląskie - poinformował w środę wojewoda śląski Marek Wójcik.
Koleje Śląskie przekazały, że od środy przywrócony został poprzedni rozkład jazdy, włącznie z przebiegającą pod estakadą linią S8. PKP PLK uznały tym samym, że decyzje prezydenta Szymona Michałka były nadmiarowe.
Kotala: ryzyko katastrofy “znikome”
Wokół estakady powstało w ostatnich latach wiele inwestycji. To Nowy Rynek, centrum przesiadkowe czy wreszcie przebudowa węzła komunikacyjnego przy Muzeum Hutnictwa. Ich łączny koszt to ok. 91 mln zł - wszystkie przy dużym wsparciu środków zewnętrznych. Pojawiają się głosy czy był sens pchać się w takie koszty, skoro gwarancja na zakończony w 2014 roku remont estakady wynosiła 10 lat?
- Mając ekspertyzy z roku 2002 i 2004 oraz wiedząc, że remont z roku 2010-2014 daje tylko 10 lat gwarancji, to nie wykonywałbym tam żadnej innej inwestycji - skomentował prezydent Chorzowa Szymon Michałek, w programie "Protokół Rozbieżności" Marcina Zasady na antenie TVP Katowice (cyt. Dziennik Zachodni).
Innego zdania jest poprzedni prezydent miasta, Andrzej Kotala. Wskazał, że to właśnie dzięki remontowi estakady Chorzów ma teraz uporządkowaną i nowoczesną przestrzeń pod tym obiektem, funkcjonalne centrum przesiadkowe i dostępne tereny inwestycyjne po Hucie Kościuszko.
Odniósł się także do głosów opinii publicznej, która chce go obarczyć winą za obecny stan obiektu mostowego nad Rynkiem.
- Nie budowałem estakady i nie przeprowadzałem jej remontów. Wykonana była według, jak na obecne czasy, bardzo dobrego projektu przy zastosowaniu najlepszej dostępnej w latach 70. technologii. Remontowana za mojej kadencji była też nie według mojego “widzimisię”, a w oparciu o projekt wykonany przez pewnie nie gorszych specjalistów od tych, którzy sporządzili ostatnią ekspertyzę. Projekt został sprawdzony przez odpowiednie instytucje i uzyskał pozwolenie na budowę - tłumaczy Andrzej Kotala.
Dodał, że według jego szacunków ryzyko wystąpienia katastrofy jest “znikome”. Uznał, że należało podjąć działania, ale w mniejszym stopniu.
- Oszacowałem, przy współpracy z powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego ryzyko wystąpienia katastrofy. Według informacji jakie posiadam jest ono znikome, a według twórców ostatniej ekspertyzy, występowało już od jej wybudowania - wskazuje były prezydent Chorzowa.
Przypomniał przy tym, że w 2024 roku przegląd techniczny estakady wypadł pozytywnie. Uważa, że ewentualne wstrzymanie ruchu samochodów powinno się odbyć po konsultacjach, z odpowiednim wyprzedzeniem i po przygotowaniu i oznakowaniu dróg alternatywnych.
- Na pewno nie podjąłbym decyzji o wstrzymaniu ruchu pieszego pod estakadą oraz ruchu tramwajowego czy autobusowego, nie mówiąc już o ruchu kolei - podkreśla Andrzej Kotala.
Nakaz od wojewody
Jak czytamy w ekspertyzie dotyczącej chorzowskiej estakady, istnieje możliwość jej wzmocnienia polegająca na tymczasowym podparciu przęseł. Taka praktyka miałaby przedłużyć jej żywotność o kolejne kilka lat, co dałoby czas na przygotowanie się do kolejnych działań, jak przygotowanie projektów inwestycji rozwiązujących problem.
Rzecz w tym, że prezydent Chorzowa jeszcze nie podjął decyzji co dalej. Jak donosi Gazeta Wyborcza, w piątek zrobił to za niego Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego. A właściwie nakazał podjąć działania, wydając decyzję zobowiązującą Szymona Michałka do działań związanych z tymczasowym zabezpieczeniem estakady.
- Po to, aby w przyszłości móc przywrócić jego funkcjonowanie. Po wykonaniu niezbędnych prac zabezpieczających to prezydent miasta podejmie decyzję, czy przywróci estakadę w Chorzowie do użytkowania - wyjaśniał wojewoda Marek Wójcik, cytowany przez Gazetę Wyborczą.
Nie wykluczył, że po wzmocnieniu obiektu, badania mogą potwierdzić możliwość powrotu samochodów na ten kluczowy odcinek DK79.
Wojewoda Wójcik wskazał również (za GW), że prezydent Michałek ma trzy miesiące na dopięcie sprawy, która ma docelowo pozwolić na przywrócenie ruchu tramwajów.
Napisz komentarz
Komentarze