W nocy z niedzieli na poniedziałek, dyżurny Komisariatu Policji II w Chorzowie otrzymał zgłoszenie dotyczące osoby w stanie zagrożenia życia. Jak się okazało, w zbiorniku wodnym przy promenadzie Jerzego Ziętka w Parku Śląskim znajdował się mężczyzna, który wołał o pomoc.
- Wyczerpany 36-latek nie reagował na próbę nawiązania kontaktu. Policjanci podali mężczyźnie rzutkę ratunkową, jednak nie miał on sił, by ją chwycić. W tej sytuacji liczyła się każda sekunda - informują w chorzowskiej Komendzie.
Mundurowi natychmiast wbiegli do wody i wydostali na brzeg wychłodzonego i wycieńczonego mężczyznę, po czym zapewnili mu opiekę, aż do przyjazdu ratowników medycznych. 36-latek, który był w głębokiej hipotermii - jego temperatura ciała wynosiła 28 stopni C - przyznał, że wszedł do wody, aby się schłodzić i móc podziwiać zachód słońca, jednak zabrakło mu sił, żeby samodzielnie się wydostać.
Dzięki natychmiastowej reakcji zarówno świadków, jak i służb, udało się zapobiec nieszczęściu. Niech ta sytuacja będzie dla innych przestrogą, aby wypoczywając nad wodą zawsze pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.
Napisz komentarz
Komentarze