Niejedna mała dziewczynka, oglądając wybory miss, chciałaby w przyszłości przeżyć podobną przygodę - założyć długą suknię, zaprezentować się na wybiegu, powalczyć o koronę i oczywiście zaszczytny tytuł tej najpiękniejszej. Czy z Tobą było podobnie?
Szczerze mówiąc, nie miałam takiego typowego marzenia, żeby występować na scenie w koronie. Za to pamiętam, że jako mała dziewczynka podkradałam mamie szminki i stroiłam się w jej ubrania. Wtedy czułam się jak gwiazda na wybiegu, więc coś tam chyba we mnie od zawsze siedziało, nawet jeśli nie byłam tego świadoma.
Czy podjęłaś jakieś działania właśnie w tym kierunku?
Jako dziecko miałam naprawdę milion różnych pomysłów na przyszłość. Jednego dnia chciałam być piosenkarką, kolejnego makijażystką, a czasem zmieniałam plany dosłownie co tydzień. Nie miałam jednej, konkretnej wizji. Myślę, że po prostu chciałam robić coś kreatywnego i takiego, przy czym będę mogła się wyrażać.
W pewnym momencie Twojego życia pojawił się konkurs Polska Miss. Opowiedz, jak to się wszystko zaczęło?
Moja przygoda zaczęła się dosyć spontanicznie. Zobaczyłam ogłoszenie o castingu do konkursu Polska Miss Województwa Śląskiego na jednym z portali społecznościowych i pomyślałam: „A może spróbuję?”. Kiedy zaczęłam przechodzić kolejne etapy i ostatecznie zdobyłam główny tytuł, byłam w ogromnym szoku, a jednocześnie byłam tak szczęśliwa i wzruszona, że ciężko to wyrazić w słowach. Wygrana otworzyła mi drzwi do półfinałów, a później do samego finału Polska Miss - i tak zaczęła się ta moja mała wielka przygoda.
Poczułaś wtedy, że jesteś odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu?
Tak, zdecydowanie. Poczułam, że to jest coś, co naprawdę mnie cieszy. Czułam się swobodnie, mimo stresu i emocji. To dało mi takie wewnętrzne przekonanie, że jestem tu, gdzie powinnam być, że to była dobra decyzja. Czasem życie samo nas prowadzi w miejsca, o których wcześniej nawet nie myśleliśmy.
Co najbardziej Ci się w tym podobało? Masz może jakieś najpiękniejsze wspomnienie?
Najbardziej podobało mi się to, że w trakcie całego konkursu można było naprawdę poczuć się tak po prostu pięknie. Każdy etap, każda sesja zdjęciowa czy próba były dla mnie czymś wyjątkowym. Jednym z moich najpiękniejszych wspomnień był moment ogłaszania wyników konkursu regionalnego. Kiedy usłyszałam swoje nazwisko, ogarnęło mnie ogromne wzruszenie i niedowierzanie. To była chwila, którą zapamiętam na długo.
Sam udział w konkursie piękności z pewnością jest czymś wyjątkowym, co zostanie z Tobą już na zawsze. Czy po drodze musiałaś zmierzyć się jednak z jakimiś trudnościami?
Szczerze mówiąc, nie pojawiły się jakieś duże trudności. Oczywiście były momenty zwątpienia - takie chwile, kiedy zaczyna się zastanawiać, czy na pewno jest się wystarczająco dobrą albo czy wszystko idzie w dobrym kierunku. Ale za każdym razem starałam się szybko odganiać te myśli i skupić na tym, co przede mną. Wiedziałam, że jeśli będę myśleć pozytywnie i robić swoje, to dam sobie radę.
Udało Ci się dotrzeć do samego finału, co już jest ogromnym osiągnięciem. Spodziewałaś się tego?
Szczerze? Nie. Oczywiście gdzieś tam z tyłu głowy na to liczyłam, ale nie miałam pewności. W konkursie jest tyle pięknych dziewczyn, że naprawdę trudno cokolwiek przewidzieć. Kiedy dowiedziałam się, że przechodzę do finału, byłam szczęśliwa i przede wszystkim dumna, że udało mi się dojść już tak daleko.
Jak myślisz, co mogło okazać się tutaj Twoją najmocniejszą stroną?
Myślę, że moją mocną stroną jest autentyczność. Nie próbowałam nikogo udawać - byłam po prostu sobą. Myślę też, że pomogła mi moja determinacja i opanowanie. Staram się podchodzić do wszystkiego z uśmiechem i dobrą energią, a to często więcej znaczy niż perfekcyjny wygląd.
Finałowa gala już za parę dni, jakie emocje Ci towarzyszą?
Jestem naprawdę podekscytowana. Cała droga, którą przeszłam, to coś, co na pewno zostanie we mnie na długo. Czuję też lekki stres, ale traktuję to jako coś naturalnego - w końcu to duże wydarzenie. Staram się jednak skupić na chwili i cieszyć się każdym momentem. Nie mogę się doczekać tego, co mnie czeka.
Wszystkie dziewczyny, które zobaczymy tego dnia, są naprawdę piękne. Obawiasz się konkurencji? Rywalizujecie ze sobą czy wręcz przeciwnie?
Naprawdę nie czuję takiej typowej rywalizacji. Każda z dziewczyn jest piękna, wyjątkowa. Oczywiście wszystkie chcemy wypaść jak najlepiej, ale nie ma między nami niezdrowej rywalizacji. Relacje są naprawdę w porządku - jest dużo normalnych rozmów, żartów i takiego kobiecego wsparcia.
Czego w takim razie możemy Ci życzyć?
Myślę, że przede wszystkim spokoju i tego, żebym mogła w pełni cieszyć się finałem. No i oczywiście można mi życzyć odrobiny szczęścia, bo ono zawsze się przydaje. Resztę postaram się wypracować sama.















Napisz komentarz
Komentarze