Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 20:29
Reklama Baner reklamowy
ReklamaBudowa i remont na Ceneo

Dobra passa trwa!

„Niebiescy” pokonali Zagłębie Lubin 1:0, przedłużając tym samym passę meczów bez porażki do pięciu. Decydującą bramkę zdobył niezawodny Jarek Niezgoda.
Dobra passa trwa!

Trener Waldemar Fornalik tym razem na lewej stronie obrony postawił na Marcina Kowalczyka. Michał Koj usiadł na ławce rezerwowych. To jedyna zmiana, jakiej dokonał szkoleniowiec „Niebieskich” w porównaniu do meczu z Lechią Gdańsk.

Już w pierwszej akcji Zagłębie mogło strzelić bramkę. Z prawej strony piłkę wrzucał Krzysztof Janus, ale niepilnowany w polu karnym Łukasz Janoszka uderzył w boczną siatkę. To było jednak bardzo poważne ostrzeżenie dla chorzowian. Szybko jednak otrząsnęli się i sami zaczęli atakować. Aktywny na prawej stronie był Miłosz Przybecki, który kilka razy dośrodkowywał w pole karne, jednak obrońcy „Miedziowych” byli czujni i wybijali piłki. W 12 minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Patryk Lipski, po małym zamieszaniu do piłki dopadł Łukasz Moneta i mocno huknął z lewej nogi, jednak minimalnie obok bramki. Spotkanie się wyrównało, obie ekipy próbowały szukać swoich szans. W 24 minucie groźnie zrobiło się pod bramką Libora Hrdlicki, najpierw obrońcy „Niebieskich” zablokowali serię strzałów zawodników Zagłębia, w końcu piłka spadła pod nogi Filipa Starzyńskiego, który uderzył z dystansu, ale słowacki golkiper ekipy z Cichej pewnie inetrweniował. Kiedy drużyna Zagłębia dochodziła do pola karnego, podopieczni Waldemara Fornalika cofali się dużą liczbą graczy, często blokując ataki rywali już w polu karnym. To gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nie potrafili wypracować sobie dogodnej okazji do strzału. Udało się za to „Niebieskim”. Po kapitalnym podaniu Monety w sytuacji sam na sam znalazł się Przybecki, jednak uderzył nad bramką. To była zdecydowanie najlepsza okazja do zdobycia bramki w pierwszej połowie, która ostatecznie zakończyła się bezbramkowym remisem.

Druga część zaczęła się poobnie do pierwszej, czyli od szansy dla Zagłębia. O mały włos, a sam na sam wyszedłby Łukasz Piątek, ale czujny był Hrdlicka, który uprzedził pomocnika gospodarzy i przejął piłkę. Podopieczni Piotra Stokowca wciąż dłużej utrzymywali się przy piłce. Prym atakom gospodarzy wiedli byli piłkarze Ruchu, Starzyński i Janoszka. Właśnie po akcji tego duetu zrobiło pod bramką Hrdlicki zrobiło się niebezpiecznie. „Ecik” doszedł do długiego podania i uderzył lewą nogą, na szczęście obok bramki. Dużo było twardej, męskiej gry. Nie przekładało się to przez długi czas na okazje strzeleckie. Każdy obiecujący atak „kasowali” ostatecznie obrońcy. W końcu jednak się udało. W 67 minucie Niezgoda otrzymał prostopałe podanie w pole karne i lewą nogą umieścił piłkę w siatce dając „Niebieskim” prowadzenie. Zagłębie szybko chciało odpowiedzieć. Z dystansu uderzył Janoszka, ale Hrdlicka na raty poradził sobie ze strzałem skrzydłowego lubinian. Na trybnach było słychać pierwsze gwizdy publiczności niezadowolonej z gry swojego zespołu. Z kolei chorzowianie zaczęli dłużej utrzymywać się przy piłce, uspokajali grę i szukali spokojnie okazji do podwyższenia rezultatu. Gospodarze obudzili się w końcu i zaczęli atakować. W 78 minucie po dośrokowaniu z prawej strony Martin Konczkowski uratował „Niebieskich” przed utratą gola, świetnie wybijając głową piłkę. Później z dystansu uderzał Piątek, piłka odbiła się od jedengo z obrońców Ruchu i wyszła na rzut rożny. Gospodarze zaczęli zamykać ekipę z Cichej na własnej połowie. Chorzowianie w 86 minucie wyprowadzili świętną kontrę. Wprowadzony Adam Pazio pomknął lewą stroną, przytomnie wycofał piłkę do Lipskiego, ale ten uderzył zbyt lekko i Martin Polacek nie miał problemów z interwencją. Chwilę później bramkę mógł zdobyć... Kamil Mazek, do niedawna piłkarz „Niebieskich”. „Mazi” w doskonałej sytuacji uderzył jednak wysoko nad bramką. „Miedziowi” postawili wszystko na jedną kartę, atakowali już całą drużyną, ale na „Niebieską” obronę nie było mocnych. Podopieczni Waldemara Fornalika utrzymali korzystny rezultat do samego końca. Zagłębie – Ruch 0:1!

Tradycyjną relację „minuta po minucie” znajdziecie TUTAJ.

 

 

Źródło: m.ruchchorzow.com.pl

Fot.: j.w.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze

Autor komentarza: W.Treść komentarza: Symbole parku są demontowane przez spółkę Time&Quality Co.- czyli przez czas i jakość tych symboli zagwarantowaną technikami budowlanymi lat 70-tych.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 11:41Źródło komentarza: Żyrafa wciąż bez głowy. I chyba jeszcze długo jej nie odzyskaAutor komentarza: REFERENDUMTreść komentarza: Transport? Edukacja? Nieee…. W Chorzowie potrzebny jest drugi stadion! *najlepiej taki za pół miliarda 🙃 A co? Stać nas!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 10:58Źródło komentarza: Prace rozbiórkowe przy Cichej 6 trwają w najlepsze. Ze stadionu zniknęła już legendarna OmegaAutor komentarza: slazakTreść komentarza: Czy to znowu próba rozmontowania parku?! Najpierw wycinanie drzew i sprzedaz parku pod budowę blokow a teraz demontaż symboli parku?!Data dodania komentarza: 4.12.2025, 19:48Źródło komentarza: Żyrafa wciąż bez głowy. I chyba jeszcze długo jej nie odzyskaAutor komentarza: Woda może się i rozchodzi, ale układy i znajomości nieTreść komentarza: Chorzów ma pecha. Anna Piontek miejskim konserwatorem zabytków. Trybunę stadiony Ruchu powstałą w 1937 roku, już skasowała. Teraz opowiada głupoty o wodzie, która się rozchodzi. Ta pani była dyrektorem Muzeum Ziemi PAN. Zaledwie po dwóch latach swoich rządów w muzeum, wyleciała ze stołka. Otrzymała dymisję w połowie dyrektorskiej kadencji. Oczywiście w reklamowaniu się na Fejsie, czy innych społecznościowych mediach, nic o tym nie wspomni. Jest mistrzynią autoreklamy. Z wykształcenia jest jedynie magistrem. Teraz mieszkańcy Chorzowa muszą doświadczać jej działań.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 19:42Źródło komentarza: Zespół ds. transformacji śródmieścia zabrał głos. “Jesteśmy w stanie przywrócić światłość temu miejscu”Autor komentarza: jolaTreść komentarza: Bez stadionu miasto może funkcjonować ,bez drogi niebawem pustynia.Może kolega dużego Bu pomoże.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 18:36Źródło komentarza: Prace rozbiórkowe przy Cichej 6 trwają w najlepsze. Ze stadionu zniknęła już legendarna OmegaAutor komentarza: W.Treść komentarza: Możecie sobie mówic o Kotali co chcecie, ale nie tknął stadionu dopóki nie było pieniędzy na nowy. Nie było, to nie ruszał. A cukierek? Kasy na stadion nie ma, kasy nie będzie, stadionu teraz też już nie ma, pozwolenia na budowę nie ma a jak będzie to nie wiadomo jaki. Mieliśmy stadion wyłoniony w konkursie arch. na 12.000 z możliwością rozbudowy na mecz do 16.000 i w zupełności wystarczylo. Teraz będziemy się zadłużać na kolosa 22.000 za nie wiadomo w sumie ile, bo przecież 400.000.000 to czysta teoria, a w sumie nawet nie wiadomo jaki ten projekt będzie.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:35Źródło komentarza: Prace rozbiórkowe przy Cichej 6 trwają w najlepsze. Ze stadionu zniknęła już legendarna Omega
Reklama
Reklama
Reklama