W połowie grudnia ub.r., na wysepce u zbiegu ulic Kościuszki i Moniuszki, zamontowany został stary, mierzący trzy metry wysokości młot hutniczy. Urządzenie, które jeszcze kilkanaście lat temu pracowało w Hucie Batory, zostało wyprodukowane w 1960 r., w bytomskiej Hucie Zygmunt. Eksponat – jak przekazało nam biuro prasowe urzędu miasta – nawiązuje do hutniczej przeszłości Chorzowa, a także zwiastuje utworzenie w mieście Muzeum Hutnictwa.
Kiedy mogłoby ono powstać? Prace nad przygotowaniem szczegółowej dokumentacji projektowej już się zakończyły. Jest ona niezbędna podczas ubiegania się o dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. O tym, jakie inwestycje otrzymają rządowe wsparcie, zdecyduje konkurs. Jego rozstrzygnięcia można spodziewać się już niedługo.
- Wniosek został prawidłowo złożony, dobrze oceniony, ale ostateczna decyzja wciąż nie zapadła. Prawdopodobnie po wakacjach wszystko będzie już jasne. Na realizację zadania nie pozostanie zbyt wiele czasu. Miasto będzie miało na to niespełna dwa lata - zaznacza Ryszard Szopa, miejski konserwator zabytków.
Co ma się znaleźć w muzeum? Oprócz maszyn wprowadzonych w ruch jałowy, dostępna będzie sala audiowizualna, gdzie możliwe będzie wyświetlanie filmów o tematyce związanej z hutnictwem. W planach jest także utworzenie sali, w której będą się odbywać ekspozycje sztuki związanej z hutnictwem w naszym regionie. Zwiedzającym towarzyszyć będą efekty świetlne i słuchowe – w tym m.in. walenie młotów pochodzące z wnętrza zgromadzonych w tym miejscu eksponatów.
Muzeum ma powstać w kompleksie budynków należących do dawnej elektrowni Huty Kościuszko. Obiekty zostały już częściowo wyremontowane, pojawiły się w nich również pierwsze eksponaty. Niektóre z nich, jak choćby młot parowy firmy Brinckmann & Co z 1898 r czy twardościomierz Brinella firmy Alpha z 1905 r., mogliśmy oglądać m.in. podczas Industriady. Część eksponatów pochodzi również z muzeum zakładowego Huty Batory...
Są to m.in. przyrządy pomiarowe elektryczne i laboratoryjne, a także zegary, modele maszyn, elementy wyposażenia działów łączności, administracji, konstrukcyjnego oraz fotograficznego. Na rzecz przyszłego muzeum przekazane zostały również dokumentacje historyczne w postaci zdjęć, archiwaliów i korespondencji, a także meble i obrazy. Część eksponatów była już prezentowana podczas wystaw organizowanych w muzeum przy ul. Powstańców 25.
Utworzenie muzeum nie zamknie miastu drogi do organizowania w tym miejscu wydarzeń takich jak choćby World Press Photo. - Postaramy się by te dwie rzeczy ze sobą nie kolidowały – mówi Ryszard Szopa dzieląc się przy tym dodatkowymi informacjami na temat planów inwestycyjnych miasta. - Planujemy też utworzenie wielofunkcyjnej salki w której będą mogły odbywać się różnego rodzaju wydarzenia, a także tzw. małej gastronomii. Dodatkową atrakcją ma być tzw. „Plac zabaw hutniczych”. Chcielibyśmy, żeby również dzieci dobrze się tutaj czuły – zdradza miejski konserwator zabytków.
Napisz komentarz
Komentarze