Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 czerwca 2025 20:52
Reklama
ReklamaBudowa i remont na Ceneo

Odłączeni

Miniona niedziela nie dała rowerzystom NINIWA Team takiego odpoczynku, jakiego by w pełni oczekiwali. Nie umożliwiła też tak potrzebnego w czasie wyprawy połączenia ze światem zewnętrznym. Za to stolica Islandii już coraz bliżej!
Odłączeni

Relacja Krzysztofa Zielińskiego ze Stowarzyszenia Młodzieżowego NINIWA:

„NINIWA Team zbliża się do zamknięcia pętli dookoła wyspy. Odludzia północno-zachodniej części Islandii to z jednej strony urok natury i możliwość odpoczynku od cywilizacji, a z drugiej strony masa problemów technicznych, z którymi trzeba się uporać. Można pomyśleć, że w końcu nadarza się świetna okazja do duchowego wyciszenia. Brak cywilizacyjnych rozproszeń, utrudniona komunikacja telefoniczna i internetowa – to szansa na wejście bardziej w głąb siebie. Grupa zjechała nawet w ciągu tygodnia z głównych dróg, żeby poruszać się szutrówkami. To trudniejsza jazda, ale dająca więcej doznań estetycznych – można więcej zobaczyć i poznać. Jednak doświadczenie podpowiada, że trudno o wzniosłe refleksje, jeśli burczy w brzuchu, albo doskwiera brak możliwości umycia się. Z tym wszystkim jednak rowerzyści jakoś sobie radzą, jednak dodatkowym kłopotem jest odcięcie od środków komunikacyjnych, przez co podróżnicy nie mogą przekazać na bieżąco wszystkiego, czego by chcieli.

Miniony tydzień 'Operacji Rozpoznanie” to jednak bardzo urozmaicony czas dla grupy. Poniedziałek (21 sierpnia) zaskoczył wszystkich piękną pogodą umożliwiającą jazdę w krótkich rękawach. Zmienił się też krajobraz. Północ wyspy przywitała grupę czarnym piaskiem i brakiem trawy. Nie jest to gościnny teren nie tylko pod względem warunków. Mieszkańcy Islandii nie pałają sympatią do turystów w ostatnim czasie. Słyszy się dużo negatywnych komentarzy, tym bardziej w stosunku do grupy tak nietypowej i licznej jak 55 podróżników NINIWA Teamu. Jednym z przykładów było przegonienie grupy z noclegu na farmie jednego z mieszkańców. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby ową „farmą” nie był czarny kamienisto-piaszczysty grunt bez źdźbła trawy. Mimo braku sympatii do turystów, mieszkańcy żyją z wizyt i dlatego naciskają na korzystanie z kempingów. Z drugiej strony, czyjąś własność trzeba uszanować, a tu ponoć prywatny właściciel może być posiadaczem spektakularnego wodospadu czy połaci zastygłej lawy. Dlatego trudno odróżnić miejsce publiczne od prywatnego. Niestety lokalne media społecznościowe psują wizerunek grupy i manipulują publikowanymi zdjęciami zarzucając np. zakłócanie ruchu drogowego. Rowerzyści z kolei wyjaśniają, że na tych drogach czasem przez pół godziny nie przejeżdża żaden samochód.

Mimo wszystko uczestnikom wyprawy humory dopisują. Po opuszczeniu niegościnnej części wyspy przypominającej krainę Mordor z „Władcy Pierścieni” grupie udało się trafić na niesamowite źródła w jaskini. Takiej okazji nie sposób przepuścić! Nie lada atrakcją był urządzony przez samych wyprawowiczów mini konkurs kulinarny, a la „Master Cheff’ czy może raczej „Hell’s Kitchen”, bo buchający dookoła ogień z przenośnych kuchenek bardziej przypominał fireshow niż gotowanie. Organizatorzy opublikowali nawet specjalny, środowy odcinek wideorelacji z wyprawowymi przysmakami. Grupa znalazła się w pewnym momencie bardzo blisko koła podbiegunowego, a na pewno w obszarze arktycznym, który charakteryzuje izotermia +10. Obszar ten obejmuje większość Islandii. Zimno daje się we znaki i część uczestników złapała przeziębienie. Na szczęście wyprawowe apteczki i osoby za nie odpowiedzialne nie zawodzą.

Naturalnie, podróżnicy myślą już powoli o końcu wyprawy. Już 2 września pojawią się w Kokotku. - Chcielibyśmy, żeby wyprawa trwała jeszcze dłużej, bo jest świetnie i już czujemy się jakbyśmy byli w drodze dłużej, niż w rzeczywistości – tłumaczy Marcin Szuścik, uczestnik „Operacji Rozpoznanie – Nowy Początek”. Mimo dużej grupy udało nam się zżyć i dobrze poznać. Końcówka podróży wiąże się z odwiedzeniem stolicy – Rejkiawiku. Potem zostaje już tylko samolot do Polski."

***

Poczynania rowerzystów można śledzić tutaj. Mimo że tym razem uczestnicy postawili na video-relacje, to nie zrezygnowali całkowicie z prowadzenia tradycyjnych dzienników wyprawy. Po zakończeniu "Operacji Rozpoznanie – Nowy Początek", wydana zostanie książka opisująca ich codzienne zmagania. Z tej okazji – jak co roku – spotkają się z czytelnikami w ramach cyklicznych zgromadzeń członków Starochorzowskiego Klubu Podróżnika. O terminie poinformujemy na łamach Tuby Chorzowa.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: ŚlązakTreść komentarza: Ciekawe kto go krył przez tyle lat...Data dodania komentarza: 28.06.2025, 08:34Źródło komentarza: Sąd odmawia aresztu dla byłego prezydenta Chorzowa Andrzeja K.Autor komentarza: iksdeTreść komentarza: ta. miasto w którego centrum, np tuż przy teatrze rozrywki są nadal kamienice z mieszkaniami bez sanitariatów. i w takim mieście estakada to relikt przeszłości :) jak na to miasto, to chyba dalekiej jeszcze przyszłości. dwa tygodnie temu w niedzielę przespacerowałem się w tą oazę ciszy i spokoju jaką obecnie jest nasz rynek i park hutniczy, którego warunki sprzyjają wypoczynkowi, a element społeczny który tam wówczas "odreagowywał trudy tygodnia pracy", idealnie oddaje przekrój naszego miasta. rozburzyć, zaorać i przeznaczyć na wypoczynek :) super pomysł :) jestem za, bo nic głupszego na razie nie wymyślili. a ławeczki niech Franta zaprojektuje. tanio nie będzie, ale za to z jakim rozmachem!Data dodania komentarza: 27.06.2025, 19:13Źródło komentarza: Debata na temat przyszłości chorzowskiej estakady podczas sesji Rady Miasta! Zapadły pierwsze decyzjeAutor komentarza: AZTreść komentarza: Powinien odpodziedzieć za to wszystko co zrobił, a raczej za to co nie zrobił dla naszego miasta. Niech wygra sprawiedlowość.Data dodania komentarza: 27.06.2025, 15:59Źródło komentarza: Co dalej z zatrzymanym przez CBŚP byłym prezydentem Chorzowa? Decyzja zapadnie jeszcze dziśAutor komentarza: looTreść komentarza: to dopiero wierzchołek góry lodowejData dodania komentarza: 27.06.2025, 13:55Źródło komentarza: Co dalej z zatrzymanym przez CBŚP byłym prezydentem Chorzowa? Decyzja zapadnie jeszcze dziśAutor komentarza: EwelinkaTreść komentarza: 1. Nie ma terenów przeznaczonych pod obwodnicę. Jest koncepcja obwodnicy, która miała iść po prywatnych terenach. właściciele tych terenów zagospodarowali sobie swoje działki zgodnie z prawem, bo odkąd pieniądze poszły na stadion w warszawie nie było anina projekt ani na wywłaszczenia i odszkodowania. 2. Podczas remontu rynku nie wiadomo było, że estakada jest "w najblizszym czasie do rozbiórki" chyba że ma pan jakiś dowód potiwerdzający fakt, że w 2010 roku wiadomo było, że estakada jest do rozbiórki. 3. Inwestycja drogowa za estakadą w strone bytomia to część przebudowy większego układu i ma sens gdyby metalowców można bylo dojechać do krakusa i tak powinno być, wtedy zamknieta estakada nie bylaby tak uciazliwa, bo od strony bytomia moznaby dojechac na chorzow stary ALE niejaki pan pyszalek zablokowal polacenie metalowcow z krakusa i dlatego ta przebudowa duza nia ma sensu. ale prawda jest taka, ze nie ma sensu przez Pyszalka. 4. Oddanie terenow po opt, ktore nie nalezaly do parku slaskiego odbyly sie zgodnie z prawem i to juz bylo badane i nikt nic nie znalazl. Organy scigania dziekuja za pana pomoc.Data dodania komentarza: 27.06.2025, 12:03Źródło komentarza: Były prezydent Chorzowa z wnioskiem o areszt!Autor komentarza: ChTreść komentarza: Miasto odżyje po pozbyciu się tego nowotworu czasów słusznie minionych. Estakada zabiła tą część miasta, która jest w jej pobliżu.Data dodania komentarza: 27.06.2025, 11:17Źródło komentarza: Debata na temat przyszłości chorzowskiej estakady podczas sesji Rady Miasta! Zapadły pierwsze decyzje
Reklama
Reklama