Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 8 czerwca 2025 10:21
Reklama

Nowy napastnik na Cichej?

Ruch Chorzów zgodnie z zapewnianiami trenera Juana Ramona Rochy wzmacnia kadrę nowymi zawodnikami. Przypomnijmy, że pierwszym z nich był Paweł Wojciechowski, natomiast dzisiaj na Cichą zawitał Mateusz Majewski.
Nowy napastnik na Cichej?

Argentyński szkoleniowiec w ostatnim wywiadzie dla telewizji klubowej podkreślił dwie istotne kwestie. Po pierwsze kadra naszej drużyny zostanie uzupełniona maksymalnie czterema nowymi nazwiskami, a po drugie, potencjalne nabytki muszą prezentować wyższy poziom, niż gracze którzy obecnie występują w Ruchu. W grudniu zakontraktowany został już Paweł Wojciechowski. Kolejnym zawodnikiem mającym zasilić szeregi Niebieskich jest Mateusz Majewski.

Piłkarz pojawił się na dzisiejszym treningu drużyny. Na ten moment trwa ustalanie warunków transferu definitywnego z Legią Warszawa. Przyjrzymy się bliżej naszemu potencjalnemu graczowi.

Mateusz Majewski urodził się 5 lipca 1992 roku w Puławach. Występuje na pozycji napastnika. Swoją karierę piłkarską rozpoczynał w zespole BKS-u Lublin, a następnie grał w Wieniawie Lublin. W tej drużynie(występującej aktualnie pod nazwą Lublinianka Lublin) rozpoczęła się także przygoda z seniorskim futbolem 25-letniego zawodnika. W rozgrywkach 2014/2015 Mateusz reprezentował barwy Motoru Lublin, ale po zaledwie roku gry dla Motorowców, wrócił do Lublinianki. W sezonie 2016/2017, podczas rundy jesiennej grał dla Orląt Radzyń Podlaski, a w kampanii wiosennej zakładał trykot Pelikana Łowicz. Obie drużyny występowały wówczas w III lidze, a napastnikowi udało się łącznie wyjść na murawę w 32 spotkaniach i 15 razy wpisać się na listę strzelców. W obecnym sezonie „Maja” trafił do drugiej drużyny Legii Warszawa, występującej również na czwartym poziomie rozgrywkowym. Sam zawodnik twierdzi, że mimo przynależności do rezerw, mógł zaznać bardziej profesjonalnej organizacji klubu oraz treningów. W rundzie jesiennej trwającego napastnik strzelił 9 goli w 14 spotkaniach. Warto dodać, że prywatnie Mateusz przyjaźni się z byłym zawodnikiem Niebieskich Michałem Efirem.

W dalszym ciągu czekamy na oficjalne potwierdzenie transferu. Jeżeli stanie się on faktem, to liczymy na to, że Majewski będzie dużym wzmocnieniem chorzowskiego składu.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Kotala niech już zamilczy. A wojewoda niech weźmie na siebie odpowiedzialność jak chce ponownego otwarcia tej ruiny estakady. Typowa tuskoobłuda.Data dodania komentarza: 7.06.2025, 18:27Źródło komentarza: Prezydent zamyka estakadę, wojewoda przywraca kolej i nakazuje kolejne działaniaAutor komentarza: haTreść komentarza: Andrzej Kotala: "Fala hejtu zniechęciła mnie do kandydowania" No nie dziwie się :DData dodania komentarza: 7.06.2025, 12:59Źródło komentarza: Prezydent zamyka estakadę, wojewoda przywraca kolej i nakazuje kolejne działaniaAutor komentarza: Ant manTreść komentarza: Hejt zapanował na chorzowskich social mediach to fakt. Kibolskie grupy opanowały internet, z jednej strony są to „pożyteczne głupki” takie bezrefleksyjne!! Ale także całe farmy ich trolli. Oskarżenia, wulgaryzmy, epitety różnego rodzaju mogą jak widać po ostatnich wyborach namieszać ludziom w głowach. Fb powinien monitorować i usuwać konta trolli. Nie robi tego bo zasięgi się liczą.Data dodania komentarza: 7.06.2025, 09:36Źródło komentarza: Andrzej Kotala: "Fala hejtu zniechęciła mnie do kandydowania"Autor komentarza: Edek K.Treść komentarza: Wiadomo, że pan finansista Michałek nie podjąłby się żadnej innej inwestycji poza budową stadionu.Data dodania komentarza: 6.06.2025, 21:34Źródło komentarza: Prezydent zamyka estakadę, wojewoda przywraca kolej i nakazuje kolejne działaniaAutor komentarza: MikołówTreść komentarza: W Mikołowie mamy dziś podobny problem, który kiedyś doprowadził do katastrofalnej decyzji o estakadzie w Chorzowie. Tylko że u nas zamiast drogi, planują puścić szybką kolej – i to przez sam środek miasta. CPK forsuje wariant W72 Kolei Dużych Prędkości, który przecina centrum naszego, 800-letniego Mikołowa. Pociągi miałyby jechać między blokami, domami, przez chronione tereny zielone. Miejscami tylko 20 metrów od bloków ma pędzić 180 składów dziennie. Przez miasto, które – tak jak Chorzów – było przez lata mocno eksploatowane górniczo. I tu jest ogromne ryzyko. Bo nikt nie uwzględnił, że pod ziemią są jeszcze aktywne wyrobiska, znajdujące się 50 metrów pod potencjalnymi torami, które CPK ignoruje. Przy takiej liczbie i prędkości pociągów, może dojść do pęknięć, uszkodzeń, a nawet katastrof budowlanych i osunięć gruntu. Nikt też nie pokazał rzetelnych analiz, że właśnie ten wariant – przez nasze centrum – jest najlepszy. A przecież są inne możliwości. Patrzymy na Chorzów i widzimy, jak estakada przez rynek zablokowała miasto na dekady. Zbudowano ją, mimo że większość ruchu była tranzytowa. Dziś grozi zawaleniem, a mieszkańcy płacą cenę za błędne decyzje sprzed lat. Nie chcemy, żeby Mikołów był kolejnym miastem, które stanie się ofiarą cudzych planów, bez sensownych konsultacji i szacunku dla ludzi, którzy tu żyją.Data dodania komentarza: 6.06.2025, 20:33Źródło komentarza: Maciej Franta: "W innej sytuacji nikt by nie przetestował zamknięcia estakady"Autor komentarza: MikołówTreść komentarza: W Mikołowie mamy dziś podobny problem, który kiedyś doprowadził do katastrofalnej decyzji o estakadzie w Chorzowie. Tylko że u nas zamiast drogi, planują puścić szybką kolej – i to przez sam środek miasta. CPK forsuje wariant W72 Kolei Dużych Prędkości, który przecina centrum naszego, 800-letniego Mikołowa. Pociągi miałyby jechać między blokami, domami, przez chronione tereny zielone. Miejscami tylko 20 metrów od bloków ma pędzić 180 składów dziennie. Przez miasto, które – tak jak Chorzów – było przez lata mocno eksploatowane górniczo. I tu jest ogromne ryzyko. Bo nikt nie uwzględnił, że pod ziemią są jeszcze aktywne wyrobiska, znajdujące się 50 metrów pod potencjalnymi torami, które CPK ignoruje. Przy takiej liczbie i prędkości pociągów, może dojść do pęknięć, uszkodzeń, a nawet katastrof budowlanych i osunięć gruntu. Nikt też nie pokazał rzetelnych analiz, że właśnie ten wariant – przez nasze centrum – jest najlepszy. A przecież są inne możliwości. Patrzymy na Chorzów i widzimy, jak estakada przez rynek zablokowała miasto na dekady. Zbudowano ją, mimo że większość ruchu była tranzytowa. Dziś grozi zawaleniem, a mieszkańcy płacą cenę za błędne decyzje sprzed lat. Nie chcemy, żeby Mikołów był kolejnym miastem, które stanie się ofiarą cudzych planów, bez sensownych konsultacji i szacunku dla ludzi, którzy tu żyją.Data dodania komentarza: 6.06.2025, 20:31Źródło komentarza: Maciej Franta: "W innej sytuacji nikt by nie przetestował zamknięcia estakady"
Reklama