Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
ReklamaBudowa i remont na Ceneo

Lepsza forma mimo porażki

Zawodniczki KPR Ruch Chorzów w 19. kolejce PGNiG Superligi Kobiet podejmowały na własnym terenie SPR Pogoń Szczecin. Niestety mimo mocnych przygotowań Niebieskim nie udało się przełamać. Chorzowianki poniosły porażkę 20:33(10:18)
Lepsza forma mimo porażki

Ruch Chorzów nareszcie przystąpił do spotkania dysponując szerszą kadrą meczową. Trener Niebieskich, Jarosław Knopik zapowiadał przed dzisiejszym spotkaniem, że nie będzie powtórki ze wcześniejszych meczów z Pogonią, które chorzowianki przerywały wysoko. Ruch miał być zdeterminowany do osiągnięcia korzystnego rezultatu w związku z ostatnimi porażkami. W hali przy ul. Dąbrowskiego pojawili się ponownie kibice ze zorganizowanym dopingiem, który miał mocno zagrzać nasze zawodniczki do walki.

Mecz rozpoczęła Pogoń Szczecin i jednocześnie otwarła wynik spotkania, a konkretniej zrobiła to najskuteczniejsza zawodniczka przeciwniczek – Valentina Blazević. Pierwszy wykorzystany rzut dla Ruchu, należał do Natalii Stokowiec. Początek spotkania toczył się pod dyktando szczecinianek, które szybko doprowadziły do rezultatu 1:4. Po trafieniu Żanety Lipok, kibice chorzowskiego klubu rozpoczęli głośny doping. Niebieskie niesione krzykiem i śpiewem fanów, doprowadziły do stanu 3:4, a konkretniej Karolina Jasinowska. Niestety nasz zespół zaczął tracić kolejne bramki w związku z czym przy wyniku 3:7 o czas poprosił trener Jarosław Knopik, który stanowczo instruował swoje podopieczne. Tuż po wznowieniu gry trafieniem popisała się Agnieszka Piotrkowska, a fatastyczną obronę przy strzale Karoliny Kochaniak zaliczyła Paulina Jaśkiewicz. Golkiperka nie odpuszczała i chwilę po tym, drugi raz zamurowała naszą bramkę. Problem pojawił się w ataku, bowiem przez dłuższy czas Niebieskie nie potrafiły znaleźć skutecznego sposobu na przebicie bloku defensywnego rywalek. Na całe szczęście armaty Pogoni również się zacięły, w związku z czym kibice mogli oglądać festiwal gry obronnej. W 14. minucie Pogoń przekroczyła barierę 10 bramek, za sprawą Natalii Nosek. KPR w tym momencie miał na swoim koncie 5 trafień. W 15. minucie spotkania nastąpił pierwszy rzut karny, przyznany dla naszych przeciwniczek. „Siódemkę” pewnie wykorzystała Valentina Blazević. Chwilę później za faul na Magdalenie Drażyk, parkiet na dwie minuty opuściła Moniky Bancilon. Podczas ataku Portowych, kolejną interwencją popisała się Jaśkiewicz. Trener Knopik wyraźnie denerwował się przy linii bocznej, ze względu na fakt, że chorzowianki nie potrafiły wykorzystać gry w przewadze. Pogoń grała z wielkim spokojem, mając po 20. minutach gry 7 trafień więcej na swoim koncie. W 24. minucie sędzia spotkania podyktowała pierwszy rzut karny dla Ruchu, ale Magdalena Drażyk nie zdołała pokonać bramkarki. Krótko po tym szczecinianka Marlena Urbańska udała się na dwuminutową karę. Na niecałe 5 minut przed zakończeniem pierwszej połowy o czas poprosiła trenerka Pogoni Ljiljana Marković. Na boisku pojawiła się Renata Kayumowa, która popisała się dwoma fantastycznymi paradami, skutecznie broniąc dostępu do własnej bramki. Na 19 sekund przed końcem pierwszej połowy o czas poprosił ponownie trener Knopik. Ruch na przerwę schodził przegrywając 10:18.

Drugą część spotkania rozpoczęły chorzowianki, ale już po chwili Pogoń otrzymała rzut karny. Natalia Nosek nie wykrozystała swojej szansy i rzuciła daleko od bramki. Chwilę po tym, Magdalena Drażyk rozpoczęła strzelanie Ruchu. Szczecinianki także nie odpuszczały, notując kolejne trafienia. W 40. minucie spotkania doszło do zderzenia pomiędzy Magdaleną Drażyk, a wychodzącą daleko od własnej bramki Renatą Kayumową. Zawodniczki miały do siebie wzajemne pretensje. Po tej sytuacji między słupki wróciła Paulina Jaśkiewicz. W 42. minucie na ławkę kar musiała udać się Agnieszka Piotrkowska, przez co Ruch 2 minuty grał w osłabieniu. Przed stratą kolejnego gola ratowała zespół Jaśkiewicz. Golkiperka krótko po tym stanęła oko w oko z Valentiną Blazević, która pewnie wykorzystała rzut karny. Pogoń prowadziła jedenastoma bramkami, a o czas poprosił Jarosław Knopik. Fantastycznie spisywała się kapitan naszego zespołu Karolina Jasinowska, która odnotowała trzy trafienia z rzędu, co w połączeniu z udanymi obronami Jaśkiewicz pozwalało myśleć o odrabianiu strat. W 46. minucie spotkania sędzia spotkania ponownie podyktowała rzut karny dla szczecinianek. Przed wykonaniem „siódemki" na parkiecie trwało zamieszanie w związku z mokrym miejscem na parkiecie. Sprawy w swoje ręce wziął trener Knopik, który dresem wytarł plamę i umożliwił obu zespołom dalszą grę. Rzut wykorzystała Blazević. Podczas kontry, faulowana została Katarzyna Masłowska, w związku z czym Ruch otrzymał rzut karny, która potęznym rzutem nie dała szans golkiperce i zdobyła kolejny punkt. W 52. minucie spotkania przy stanie 18:30 dla Pogoni o czas poprosiła trenerka gości. Uwagi okazały się skuteczne, bowiem rywalki dołożyły kolejne trzy trafienia z rzędu do podanego wcześniej wyniku. Ruch przełamał się dopiero w 56. minucie, kiedy drogę do siatki znalazła Żaneta Lipok, a po chwili swoje trafienie dołożyła Dominika Nimsz. Pogoń bezpiecznie dowiozła prowadzenie do końca i mecz zakończył się rezultatem 20:33.

Biorąc jednak pod uwagę wszystkie aspekty, w spotkaniu widoczny był progres w porównaniu do poprzednich starć ze szczeciniankami. Porażka nie miała tak dużych rozmiarów, Ruch nie pozwolił sobie przede wszystkim na utratę 40 bramek. Jeżeli przygotowania będą prowadzone z taką konsekwencją, to powrót na zwycięską ścieżkę powinien prędko nastąpić. 

KPR Ruch Chorzów – SPR Pogoń Szczecin 20:33(10:18)

Składy:

KPR Ruch Chorzów: Jaśkiewicz, Kayumowa Bednarek – Jasinowska 6, Piotrkowska 4, Lipok 3, Stokowiec 2, Drażyk M. 2, Masłowska 1, Tyszczak 1, Nimsz 1, Polańska, Lesik, Doktorczyk, Rodak, Kiel

Kary: 2 minuty

SPR Pogoń Szczecin: Wawrzynkowska, Krupa – Blazević 7, Królikowska 5, Nosek 4, Bancilon 3, Noga 3, Cebula 3, Kochaniak 3, Gadzina 3, Marcikova 1, Zawistowska 1, Urbańska, Janas, Koprowska, Senderkiewicz

Kary: 6 minut

Sędziowali: Urszula Lesiak, Małgorzata Lidacka

Widzów: 522


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LarsTreść komentarza: Walnięty to ty jesteś się ciesz że u nas nie ma jak na zachodzie tam wszystko zabierają do domu wraz z kawałkami murawy, bramkami, siatkami, krzesełka itp dla nich to świętość. Nie jesteś kibicem nie jesteś zawiązany chyba z żadnym klubem nie masz pasji tylko porolowane zwoje mózgowe i się g znasz i w d byłeś. Siedź tam dalej w tej swojej norze.Data dodania komentarza: 3.07.2025, 18:06Źródło komentarza: Krzesełka ze stadionu przy Cichej 6 pójdą na sprzedaż! Pojawią się z certyfikatem ich autentycznościAutor komentarza: ŚlązakTreść komentarza: Ale trzeba być walniętym zeby sobie do domu zabrać krzesełko ze stadionu! Upadek społeczeństwa!Data dodania komentarza: 3.07.2025, 14:09Źródło komentarza: Krzesełka ze stadionu przy Cichej 6 pójdą na sprzedaż! Pojawią się z certyfikatem ich autentycznościAutor komentarza: ŚlązakTreść komentarza: Śmiechu warte buhaha kilka miesiecy!Data dodania komentarza: 2.07.2025, 06:06Źródło komentarza: Gryfnie jednak “niy pitnie” z Chorzowa. Prezydent oferuje 50% zniżki na miejskie lokale!Autor komentarza: ChapkaTreść komentarza: Główny zarzut jest tak mętny, że podejrzewam, że żadnego aresztu nie będzie.Data dodania komentarza: 1.07.2025, 14:09Źródło komentarza: Były prezydent Chorzowa z wnioskiem o areszt!Autor komentarza: ŚlązakTreść komentarza: Jak to możliwe ze taka kanalia jak k....jeszcze ma coś do powiedzenia po tylu latach partactwa?! Jak tych ludzi mozna legalnie wywalić do prawdziwej pracy zeby na starość nabrali pokory i szacunku do mieszkańców!Data dodania komentarza: 30.06.2025, 20:43Źródło komentarza: Audyt krajobrazowy przyjęty. Nie pomogła blokada mównicy. “Park Śląski został pozbawiony ochrony”Autor komentarza: AmigoTreść komentarza: Bo jest kilka kilometrów krócej niż jechać po obwodzie Chorzowa czy to z lewej czy z prawej strony?!Data dodania komentarza: 30.06.2025, 01:58Źródło komentarza: Maciej Franta: "W innej sytuacji nikt by nie przetestował zamknięcia estakady"
Reklama
Reklama