Chorzowianki do spotkania z Zagłębiem przystąpiły w mocno okrojonym składzie. Kolejny raz był to efekt gry w Mistrzostwach Polski Juniorek. Forowane przez działaczy klubu rozgrywki, również nie okazały się szczęśliwe dla młodych zawodniczek, bowiem Niebieskie po porażkach z MTS Kwidzyń oraz Varsovią Warszawa, musiały pożegnać się z marzeniami o obronie juniorskiego tytułu. W związku z tym zapadła decyzja o nieprzystąpieniu do ostatniego meczu turnieju przeciwko GTPR Gdynia. Mimo tego faktu, w Lubinie nie wystąpiły m.in. takie szczypiornistki jak Viktoria Tyszczak, Dominika Nimsz oraz Marcelina Polańska.
Warto wspomnieć, że Zagłębie również miało w kontekście tego spotkania niemałe problemy kadrowe. Miedziowe nie posiadały obrotowej, w związku z absencjami Zuzanny Ważnej oraz Jovany Milojević. Dodatkowo na parkiet nie wyszła także Kinga Grzyb oraz Klaudia Pielesz.
KPR grał z Zagłębiem jak równy z równym. Niebieskie nie odstępowały rywalek na krok. Nasz zespół potrafił obejmować prowadzenie. Ponownie dobrą formą popisywała się Karolina Jasinowska oraz Magdalena Drażyk. Przed przerwą jednak nasze przeciwniczki zabrały się do pracy, a efektem tego było wypracowanie sobie dwubramkowej przewagi nad chorzowiankami. W związku z tym oba zespoły udały się do szatni przy stanie 14:12 dla gospodyń.
W drugiej części meczu lubinianki zaczęły pokazywać swoją jakość podwyższając różnicę między drużynami do czterech trafień. Nagle sprawy przybrały niespodziewany obrót. Zagłębie całkowicie się zacięło, nie potrafiąc zdobyć bramki przez dłuższy czas spotkania, a swój udział miała w tym Renata Kayumowa. W związku z tym Niebieskie doprowadziły do remisu 18:18. Zagłębie pokazało jednak klasę i doświadczenie, dzięki czemu szybko wróciło na zwycięską ścieżkę Główną autorką dobrej gry Miedziowych, była Agata Wasiak, która w tym spotkaniu wystąpiła w zupełnie nowej dla siebie roli – obrotowej. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 26:22.
- Zagłębie ten mecz kontrolowało i Zagłębie wygrało spokojnie, zasłużenie. Ja cieszę się z tych rzeczy w defensywie, które udało się zrealizować. Niektóre z dziewczyn z Zagłębia udało nam się zaskoczyć pewnymi zachowaniami na parkiecie, z tego brały się u nas udane interwencje w obronie i dla mnie to jest jedyny plus - mówił po meczu dla oficjalnej strony klubowej Zagłębia Lubin, trener KPR-u Jarosław Knopik.
Gra Ruchu naprawdę zasługiwała na pochwałę, podobnie jak w meczu z Energą AZS Koszalin. Możliwe, że przy szerszej kadrze, drużyna trenera Jarosława Knopika mogłaby sprawić niespodziankę. Porażki w Superlidze oraz odpadnięcie z Mistrzostw Polski Juniorek powinny być ceną lekcją i nauczką tego, że nie da się złapać kilku srok za ogon.
Na domiar złego Korona Handball Kielce wygrała z Piotrcovią, w związku z czym nasze przyszłe rywalki, tracą do KPR-u zaledwie jeden punkt. W najbliższą niedzielę, dla chorzowianek cel jest tylko jeden – zwycięstwo. Inny rezultat nie wchodzi w grę.
Metraco Zagłębie Lubin – KPR Ruch Chorzów 26:22(14:12)
Składy:
Metraco Zagłębie Lubin: Maliczkiewicz, Wąż – Górna 6, Wasiak 5, Piechnik 5, Jochymek 4, Semeniuk 3, Mączka 2, Belmas, Trawczyńska; Buklarewicz, Rosińska
Kary: 4 minuty
KPR Ruch Chorzów: Kayumowa, Bednarek - Jasinowska 7, Drażyk M. 4, Piotrkowska 3, Stokowiec 3, Lesik 2, Lipok 2, Rodak 1, Masłowska, Doktorczyk, Kiel
Kary: 2 minuty
Sędziowali: Andrzej Rajkiewicz, Jakub Tarczykowski
Widzów: 700










Napisz komentarz
Komentarze