W hali Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sportu w Chorzowie, przy ul Dąbrowskiego 113, zagościła drużyna ze Zduńskiej Woli, która przed spotkaniem plasowała się na drugim miejscu w ligowej tabeli. Niżej notowany Clearex, miał jednak po swojej stronie atut własnego boiska, a Gatta znana jest z tego, że miewa problemy na wyjazdach.
Spotkanie rozpoczęło się od bardzo żywiołowej gry obu zespołów. Chorzowianie odważnie atakowali, co przyniosło efekt w 11. minucie w postaci trafienia Wadima Iwanowa, który początkowo próbował pokonać bramkarza głową, jednak po odbiciu piłki od poprzeczki, skierował futbolówkę nogą do siatki. Gatta – jak przystało na wicelidera – wzięła się mocno do pracy. Ciężkie życie miał Rafał Krzyśka, który musiał odpierać kolejne natarcia rywali. Wyrównanie wydawało się kwestią czasu i tak w 18. minucie spotkania Michał Marciniak zdobył swojego pierwszego gola.W związku z tym, że sport bywa nieprzewidywalny, przebieg rywalizacji zaskoczył kibiców. Po składnej kontrze Clearexu, celnym strzałem popisał się Maciej Mizgajski, dzięki któremu nasza drużyna ponownie znalazła się na prowadzeniu.
W drugiej połowie spotkania, chorzowianie mieli kolejne dobre okazje na podwyższenie rezultatu, ale niestety nie udało się ich wykorzystać. Mecz potoczył się w myśl słów, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. W 29. minucie czasu gry, swoje drugie trafienie w tym spotkaniu zanotował Marciniak. Gatta złapała wiatr w żagle, czego skutkiem był kolejny gol w 38. minucie zdobyty przez Daniela Krawczyka.
Clearex Chorzów – Gatta Active Zduńska Wola 2:3(2:1)
Bramki: Iwanow (11), Mizgajski (20) - Marciniak dwie (18, 29), Krawczyk (38).
Żółte kartki: Leszczak – Och
Składy:
Clearex Chorzów: Krzyśka - Łuszczek, Iwanow, Golly, Zastawnik oraz Gładczak, Mizgajski, Leszczak, Łopuch, Seget, Świtoń, Wędzony, Omylak.
Gatta Active Zduńska Wola: Miłosiński - Olczak, Milewski, Szypczyński, Pautiak oraz Stanisławski, Szymczak, Marciniak, Krawczyk, Och.
Napisz komentarz
Komentarze