Kwestie nawierzchni często budzą kontrowersje w środowisku piłkarskim. Już kilkukrotnie przez uchybienia w tym temacie mecze różnych drużyn były przekładane lub odwoływane. Kibicom z Chorzowa którzy czytają te słowa automatycznie przypomina się niedawna sytuacja z odwołanym meczem Ruchu, w którym Niebiescy mieli zmierzyć się na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn. Po przyjeździe na stadion gości nasi piłkarze mogli zobaczyć grzęzawisko, które nie przypominało w żadnym stopniu „zielonego dywanu”, na którym zawodnicy bez obawy o swoje zdrowie, mogliby prezentować pełnię swoich umiejętności. Na całe szczęście delegat PZPN-u okazał się na tyle rozumnym człowiekiem i podzielił zdanie mówiące o tym, że na takim boisku nie należy grać w piłkę. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że Nice 1 Liga to nie spotkania reprezentacji, w których wszystko stoi na najwyższym poziomie i tego typu zdarzenia nie mają miejsca. Nic bardziej mylnego! Wystarczy wrócić pamięcią do roku 2014 i eliminacji do Mistrzostw Świata. Na Stadionie Narodowym miał zostać rozegrany mecz Polska – Anglia. Na skutek potężnej ulewy i braku wcześniejszego zamknięcia dachu obiektu, murawa kompletnie nie nadawała się do gry. Opady były na tyle obfite, że system drenażowy nie dał rady odprowadzić takiej ilości wody w związku z czym nawierzchnia przybrała postać gąbki. Do dzisiaj w internecie można znaleźć nagrania z tamtego dnia, na którym zostali uwiecznieni polscy kibice, którzy postanowili urządzić sobie sceny rodem ze „Słonecznego Patrolu”.
Jak wyglądaj przygotowania murawy „Kotła Czarownic”? Przez całą zimę nawierzchnia była przykryta geoowłókniną, która miała za zadanie zabezpieczać trawę przed mrozem oraz ujemnymi temperaturami. Taki zabieg okazał się strzałem w „10”, bowiem boisko jest w bardzo dobrym stanie, nadającym się już teraz do rozegrania meczu. Przed spotkaniem Polska – Korea, żadne inne zespoły nie wybiegną na murawę Stadionu Śląskiego. Wszystko więc wydaje się na dobrej drodze do tego, aby rywalizacja między reprezentacjami przebiegła bez zarzutu. Jedynym aspektem, na który nikt nie ma wpływu jest oczywiście pogoda. Stan nawierzchni można zobaczyć na załączonym filmiku.
Źródło: Stadion Śląski/własne
Napisz komentarz
Komentarze