5 tysięcy jajek, 200 litrów żuru i kilkaset kilogramów kiełbasy – to dania i produkty, które wylądowały na świątecznym stole w Chorzowie. Miasto po raz kolejny wraz z fundacją Wolne Miejsce zorganizowało Wielkanoc dla Samotnych. 1 kwietnia o godzinie na hali MORiS do wspólnego stołu zasiadło ponad 300 osób. Akcję wsparli m.in. uczniowie chorzowskich szkół, którzy zorganizowali zbiórkę produktów i przygotowali wielkanocne stroiki.
- W tym roku zaskoczyła nas frekwencja. Przybyło tyle osób, że musieliśmy dostawiać stoły! – oznajmia Mikołaj Rykowski, organizator śniadania – To pokazuje jak wielka jest potrzeba organizowania tego przedsięwzięcia. Cieszy nas to, że dla wielu gości jest to tradycja. Samotne osoby wiedzą, że u nas mają dla siebie miejsce. Radość którą widzimy na ich twarzach jest największą nagrodą – dodaje.
Śniadanie dla samotnych wiąże się z wieloma czynnościami organizacyjnymi, wielkimi przygotowaniami, a także etapem uporządkowania wszystkiego po imprezie.
- W tym roku byliśmy podzieleni na trzy ekipy, każda odpowiadała za inne miasto. W ostatnich dniach byliśmy na etapie sprzątania obiektów, rozwożenia ciast do domów dziecka... Cały czas coś się dzieje! Za kila dni nasi wolontariusze udadzą się do Mińska, gdzie zgodnie z kalendarzem wschodnim zorganizują tam śniadanie wielkanocne dla Polaków, mieszkających na Białorusi – opowiada Mikołaj Rykowski.
Źródło: własne/Urząd Miasta Chorzów










Napisz komentarz
Komentarze