Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 15 czerwca 2025 20:56
Reklama
ReklamaBudowa i remont na Ceneo

Dzień i noc

Skwar, lepiący się do opon asfalt i próby odwrócenia doby do góry nogami – tak wyglądała końcówka trzeciego tygodnia podróży grupy rowerowej NINIWA dookoła Morza Czarnego. Obszerną relację z ostatnich dni wyprawy „pielgrzymów”, przekazał naszej redakcji Krzysztof Zieliński i o. Tomasz Maniura.
Dzień i noc

- Jadąc w głąb Rosji, można zauważyć coraz uboższe życie mieszkańców mijanych wiosek. Widoczne jest to między innymi w asortymencie mijanych sklepów, w których jest mało produktów i do tego z przeterminowanymi okresami ważności – mówi o. Tomasz Maniura, szef wyprawy, który zauważa też różnicę w cenach miedzy tegoroczną wyprawą, a wyprawą na Syberię z 2013 r. - Wszystko stało się droższe – dodaje.

 

Relacja Krzysztofa Zielińskiego ze Stowarzyszenia Młodzieżowego NINIWA:

- Od połowy tygodnia aura pogodowa nie tylko się poprawia, ale i zupełnie odwraca! Prawie 40-stopniowy upał i przynajmniej jeszcze o 10 stopni wyższa temperatura jezdni dają się mocno we znaki zarówno rowerzystom, jak i ich sprzętom. Teraz wyprawa przypomina bardziej tę z 2011 roku do Maroka, kiedy żar w ciągu dnia praktycznie uniemożliwiał jazdę. Skojarzenie potęguje czwartkowy nocleg przy wielkim pomniku byka – jak w Hiszpanii. Co robi on na środku pustkowia w Rosji? – trudno ocenić. Podróży nie ułatwia wszechobecny step z niewielkimi tylko śladami cywilizacji. Stacje benzynowe i ich cień, są na wagę złota i to tu najczęściej próbują w ciągu dnia znajdować odpoczynek członkowie grupy. Suchy kaukaski klimat podpowiada sposób na rozwiązanie problemu z pogodą. Może by tak jechać w nocy, a w dzień odpoczywać? Plan bardzo dobry i sprawdził się już nie raz w przeszłości.

I tak, w sobotę 21 sierpnia, rowerzyści wstają o godz. 3.15, żeby sprawnie się spakować. Gotowi do drogi o 4.00 niestety są powstrzymani przez ciągle obecną przy nich Policję – „niet i… „niet! My vykhodim na rassvete” (tzn. wyruszamy o wschodzie). Start o 5.00 to nie tylko stracona godzina, ale też osłabione morale grupy. Dalej jazda w ciszy, bo naczelnik zarządził jazdę gęsiego. Przerwa na stacji benzynowej, kolejne 60 km i przerwa. Choć ekipa planowała zrobić większe zakupy w supermarkecie, Policja pokierowała ich przez obwodnicę i udało się zatrzymać dopiero przy niewielkim sklepie poza miastem. I choć grupie udaje się nawiązywać życzliwe relacje ze stale zmieniającymi się co kilkadziesiąt kilometrów funkcjonariuszami, to jednak opieka policyjna nad grupą sięga granic absurdu.

Policjanci nierzadko „pomagają” trzymając w rękach długą broń. Na szczęście niedzielny odpoczynek już blisko, w Nowopawłowsku. Niestety po zmroku jechać nie wolno, więc grupa zatrzymuje się na 70 km przed celem. Czasem policjantów udaje się lekko oszukać, gdy np. ostatnia z trzech kolumn zatrzymuje się rzekomo w celu naprawy usterki, a dwie pierwsze ruszają przodem, żeby znaleźć atrakcyjny nocleg bez policyjnego ogona i bez narzucania „lepszych” rozwiązań. Jednak nie tym razem. Rowerzyści docierają do oblackiej parafii w Nowopawłowsku dopiero ok. 9.00 w niedzielę. Tam już jednak trafiają w otwarte i szczodre ręce parafian i otrzymują upragniony odpoczynek.

Wczoraj rozpoczął się czwarty tydzień jazdy teamu rowerowego NINIWA. W nadchodzących dniach „pielgrzymi” będą musieli pokonać m.in. wysokie góry w Gruzji. Codzienne losy śmiałków z Kokotka relacjonują na oficjalnej stronie wyprawy www.niniwateam.pl członkowie zespołu "Albo i nie" z Siemianowic Śląskich. Zaprzyjaźniony z NINIWĄ zespół zyskał popularność m.in. dzięki występom w programie "Must be the music", a także zdobywając liczne nagrody na festiwalach i przeglądach muzycznych. - Liryczny klimat i humor muzyków ciekawie komponuje się z barwnymi podróżami grupy – przekonuje Krzysztof Zieliński.

Rowerzyści powrócą do kraju 25 września. Po zakończeniu „Misji JuT – Ostatnie Okrążenie” wydana zostanie książka opisująca kolejne rowerowe zmagania uczestników wyprawy. Z tej okazji – jak co roku – spotkają się z czytelnikami w ramach cyklicznych zgromadzeń członków Starochorzowskiego Klubu Podróżnika. O jego terminie poinformujemy na naszym portalu Tuba Chorzowa.

 

 

 

 

Fot.: NINIWA Team


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: KatoTreść komentarza: Ma isc przez centrum bo banda na przedmieściach nie chce dopuścić do bypassu miasta. Tak źle i tak źle. Poza tym wariant przebiegający przez mikolow i tak g**** zmieni. Pociągi będą jeździć pewnie niewiele szybciej niż teraz, bo optymalizacja geometrii będzie bardzo ograniczona. Zresztą przez mikołów i tak przejeżdżają już dziś dziesiątki pociągów, a nawet nie licząc kdp, nastąpi w najbliższych latach rozbudowa całego ciągu lk141 co znacznie zwiększy przepustowość pozwalając nareszcie rozwinąć ofertę nadążając za wielkim popytem. O to też byś się burzył? Wariant kdp przez centrum Mikolowa to wielka porażka koncepcji nie dlatego No olaboga będzie więcej pociągów po już i tak istniejącej trasie tylko dlatego że tracimy kolejne cenne minuty na i tak krótkim odcinku Katowice - granicaData dodania komentarza: 15.06.2025, 13:08Źródło komentarza: Maciej Franta: "W innej sytuacji nikt by nie przetestował zamknięcia estakady"Autor komentarza: ChorzowiankaTreść komentarza: Słyszałam już wcześniej o pomyśle utworzenia jednego super-miasta z metropolii, jednak zamysł był wtedy taki, że to nie będą "Wielkie Katowice", których dzielnice to wchłonięte miasta, a właśnie jedno wielkie miasto Metropoliterne. I wówczas Katowice są również taką "dzielnicą" tego super-miasta. Ja jako Chorzowianka nie jestem za tym pomysłem. Uważam, że zarząd Metropolii powinien pomóc w remontowaniu Estakady, ale kwestie lokalne niech zostaną lokalne (jak na przykład stadion). Nie wiem też w końcu jaka jest decyzja w sprawie Estakady, ale moim zdaniem powinna ona zostać w tym miejscu, gdzie jest. Tworzenie nowej obwodnicy jest według mnie złym pomysłem, ponieważ dla kierowców będzie się go wiązało z dłuższym przejazdem, dłuższym remontem (bo więcej drogi i asfaltu trzeba będzie wylać), a dodatkowo - wszystkie domy i bloki w Chorzowie Starym stracą na wartości, jeśli puścimy obok nich głośną drogę. Tak myślę i wiem, że wśród mieszkańców Chorzowa (szczególnie młodszych) nie jestem jedyna.Data dodania komentarza: 15.06.2025, 08:57Źródło komentarza: Stadion w zamian za przyłączenie Chorzowa do Katowic? “Prezydent mówił, że byłby w stanie to zrobić”Autor komentarza: ServusTreść komentarza: Zawsze jest wyjście z sytuacji by obalić tyrana. REFERENDUM,albo fala strajków, to już kiedyś skutkowało. Kibole rządzą Chorzowem . Nie jestem z żadnej opcji politycznej ,żeby nie było. Jestem zwykłym szaraczkiem. Rzymianie powiadali :" Chleba I igrzysk !" W Chorzowie już nie długo chleba nie będzie, bo się ludzi wywala z pracy ,ale za to będą igrzyska bo " arena " ma powstać. Ave Cezar -Michałek !Data dodania komentarza: 15.06.2025, 07:27Źródło komentarza: Prezydent podsumuje rok urzędowania. Sprawdzamy kluczowe decyzjeAutor komentarza: ChorzowianinTreść komentarza: Pewnie kosztem pracowników wodociągów bo zwalnia się ich pod byle pretekstem i obniża pensje byle byl stadionData dodania komentarza: 15.06.2025, 06:46Źródło komentarza: Prezydent podsumuje rok urzędowania. Sprawdzamy kluczowe decyzjeAutor komentarza: partyjotTreść komentarza: jest potencjałData dodania komentarza: 14.06.2025, 17:09Źródło komentarza: Stadion w zamian za przyłączenie Chorzowa do Katowic? “Prezydent mówił, że byłby w stanie to zrobić”Autor komentarza: partyjotTreść komentarza: to był przecież zwykły "gentleman agreement", sztachetna męska rywalizacja na siłę mięśni i pięści. może do przyszłego prezydenta strzelacie ! opamiętajcie się !Data dodania komentarza: 14.06.2025, 17:08Źródło komentarza: Policja zapobiegła starciu kiboli. Rozbiegli się po oddaniu strzału [WIDEO]
Reklama