Podopieczne trenera Jarosława Knopika dostarczają w końcówce sezonu skrajnych emocji swoim sympatykom. Z jednej strony mogliśmy oglądać dużo zwycięstw w wykonaniu Niebieskich, niesamowitej woli walki, czy też comebacków, a z drugiej niepotrzebną stratę punktów, jak choćby w spotkaniu z UKS PCM Kościerzyną. Dodatkowo bezpośredni rywal Ruchu w walce o utrzymanie – KPR Jelenia Góra, w ostatnim czasie skutecznie punktował. W związku z tym, na jedną kolejkę przed zakończeniem sezonu oba kluby mają na swoim koncie po 25 punktów. Chorzowianki czeka trudne starcie na wyjeździe z Piotrcovią Piotrków Tryb., natomiast jeleniogórzanki podejmą na własnym parkiecie Koronę Handball Kielce, która zakończy rozgrywki na ostatnim miejscu. W związku z takim obrotem spraw można było zakładać czarny scenariusz.
Ostatnie dwie drużyny PGNiG Superligi Kobiet, zgodnie z regulaminem rozgrywek przystępują do turnieju barażowego. Mierzą się w nim z zespołami, które w obydwóch grupach I ligi, zajęły fotel lidera. W grupie A, pierwsze dwie lokaty przypadły drużynom SMS ZPRP Płock, które w związku z przepisami nie mogą awansować do PGNiG Superligi. Naturalnie premiowane miejsce przypadło klubowi, który uplasował się na trzeciej pozycji, a mianowicie MKS PR Urbis Gniezno. Zespół z pierwszej stolicy Polski nie wyraził jednak chęci do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podobnie postąpił SPR Olkusz, który zajął pozycję lidera w grupie B oraz dodatkowo miał być gospodarzem turnieju barażowego.
- Nic nie zmienia to w naszej sytuacji. Chcemy wygrać w Piotrkowie i utrzymać się sportowo w Superlidze. Nie udało nam się tego osiągnąć w Kościerzynie, ani w ostatnim meczu u siebie z Kobierzycami. W weekend dajemy sobie dwa dni na regenerację, a od poniedziałku rozpoczynamy misję Piotrków! Pracowaliśmy 10 miesięcy na udane zakończenie sezonu, więc z mojej strony nie będzie żadnej taryfy ulgowej – zapowiada trener Jarosław Knopik.
W związku z zaistniałą sytuacją 20 maja zarząd ZPRP podejmie ostateczną decyzję o składzie Superligi na przyszły sezon. Najprawdopodobniej wszystkie drużyny utrzymają się w niej. W takim wypadku wyniki ostatniej kolejki, która odbędzie się 19 maja, nie będą miały już znaczenia.
- Nie jestem do końca obiektywny. Uważam jednak - jako kibic sportowy - że powinno odchodzić się od zamykania lig. Sport to rywalizacja. Trzeba grać o najwyższe cele, mistrzostwo, medale, ale również o to, aby się utrzymać, czy awansować. Po trenujesz przez tygodnie, miesiące, rok, żeby osiągnąć wyznaczone cele – komentuje szkoleniowiec Niebieskich.










Napisz komentarz
Komentarze