Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 09:24
Reklama Baner reklamowy
ReklamaBudowa i remont na Ceneo

Magia dobrej książki

Naszym miastem zawładnęła literatura! A dlaczego? A dlatego, że odbywa się finał trwającej zbiórki książek, czyli Wolność Czytania 2016. Nie czytasz? Przeczytaj ten tekst w całości, to może się przekonasz i jednak zaczniesz. Czytasz, ale nie wiesz za co się zabrać w tej chwili? Pozwól, że ci podpowiem.
Magia dobrej książki

W skrócie o Wolności Czytania: akcja polega na tym, iż każdy kto ma taką ochotę, może przyjść na ul. Jagiellońską i zabrać ze sobą bezpłatną książkę. A to wszystko w towarzystwie wielu atrakcji. Zaciekawiony? Więcej na ten temat możesz przeczytać w artykule dostępnym tutaj.

Nie przepadasz za czytaniem? Rozumiem, sama kiedyś czytać nie znosiłam. Męczące to i dużo skupienia wymaga... A lektury szkolne? No ja proszę, większość to nudy, ale czytać i tak trzeba, bo każą i już, kropka, basta. Nie, nie, nie zadrukowany papier był mi w głowie – no chyba, że komiksów.

A jednak przyszedł dzień, który tę książkową awersję przełamał. Przełamał? Za mało powiedziane. Nastał moment, kiedy do blondynki dotarło, że książki bawią lepiej (a przynajmniej nie gorzej) niż show w telewizji czy koty w internecie. Każdemu opowiadam, że to inna książka mnie kupiła, bo tyle ich przeczytałam, że tej pierwszej nie pamiętam. Na chwilę obecną powiedzmy, że był to horror.

Wakacje z rodzicami, ja w wieku gimnazjalnym. Morze polskie, kapryśne jak zawsze. Deszcz i wiatr. Na ulicach knajpy, smażalnie ryb, stragany z pamiątkami i... outlet książkowy. Weszłam. Kupiłam horror. Cena? 9,99. Przeceniona, z błędem na stronie tytułowej, wylądowała na jednym z kiermaszów taniej książki. „Głębia Ciemności” Michaela Laimo. Wierzcie lub nie, przeczytałam całość – 213 stron – w ciągu nocy. A dreszczyk emocji był nie gorszy, niż w trakcie oglądania horroru w półmroku. Następnego dnia kupiłam kolejne. Trzy. Mam je do dziś.

Do czego zmierzam? Książki nie muszą być nudne. To kwestia gatunku i autora. No bo jeśli nie lubisz komedii romantycznych, to trudno, żeby urzekły cię harlequiny. Ale jeżeli lubisz filmy sensacyjne... zalecam wyszukanie porządnego kryminału. Na początek polecam cykl „Millenium”. Kojarzysz ten świetny film „Dziewczyna z tatuażem?” Bingo. To nic innego, jak ekranizacja pierwszego tomu tego cyklu. A co do autora, to nie tylko imię i nazwisko nad/pod tytułem. To przede wszystkim styl. Są ludzie tak niesamowici, że potrafią pisać o smarowaniu chleba masłem, jakby to była najbardziej ekscytująca rzecz na świecie. A ty, czytając, wierzysz, że smarowanie chleba masłem to rzeczywiście jest najbardziej ekscytująca rzecz na świecie. Słowem: musisz znaleźć kogoś, kogo lubisz czytać. Po prostu.

A że  trwa właśnie Wolność Czytania... podrzucę kilka moich propozycji, których warto poszukać na małym książkowym święcie. Będą jak znalazł na zbliżające się jesienne wieczory.

Cztery Pory Roku Stephen King – akurat lato przechodzi w jesień, więc tytuł jak znalazł. A poważniej, przytoczę znowu film: „Skazani na Shawshank” to jeden z lepszych i bardziej znanych filmów, będący adaptacją jednego z czterech opowiadań właśnie w tym zbiorze, autorstwa króla grozy. Chociażby z tego powodu warto zapoznać się z tą pozycją.

Droga Cormac McCarthy – to historia o drodze ojca i syna, równie męcząca w trakcie czytania jak ich posępna podróż. A jednak warto tę opowieść przemęczyć, i to jako całość, bo właśnie cały jej trud w połączeniu z finałem historii tworzy coś niesamowitego. Naprawdę, nie da się tego opisać. Książka ta jest po prostu magiczna. Tę drogę trzeba odbyć samemu, żeby zrozumieć jej czar.

Ja, Inkwizytor Jacek Piekara – jedna z moich ulubionych pozycji polskiej fantastyki. Nie trzeba czytać chronologicznie, bo sam autor nie pisze tej historii po kolei, choć tworzy ona razem spójną całość. To fantastyka ciężka i mroczna, główny bohater nie pozostaje obojętny – to ten typ, którego się albo kocha, albo nienawidzi.

Bezsenność w Tokio Marcin Bruczkowski – nikt tak nie pisze o Japonii jak Bruczkowski. Nikt. Polak w wielkim mieście, który pokazuje kraj kwitnącej wiśni od innej strony – bo w swojej ocenie stronniczy nie jest i pokazuje to miejsce takim, jakim ono jest. Zarówno jego cechy dobre i złe, raz się zachwyca, raz zawodzi. Porusza rzeczy ważne i kompletnie nieistotne (w tym cenę polskiej wódki w krainie ryżowego sake).

Zniszcz Ten Dziennik Keiri Smith – to nie do końca książka, ale być może ktoś jakiś egzemplarz oddał, bo dla niego był to nietrafiony prezent. Jest to zbiór zadań do wykonania, zarówno w domu, jak i na dworze, a efekt jest w pełni zależny od pomysłowości i kreatywności właściciela. Jedni traktują polecenia dosłownie, inni je wręcz nadinterpretują, a są też osoby takie jak ja, mieszające pierwsze z drugim. Moim zdaniem fajna rzecz i dobra zabawa, nie służąca do bezmyślnego wyżywania się na „książce” – to po prostu książka, którą tworzymy sami. Na dowód tego, że mam rację, załączam w galerii kilka zdjęć z mojego dziennika. Widzisz? Nie kłamałam.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze

Autor komentarza: slazakTreść komentarza: Czy to znowu próba rozmontowania parku?! Najpierw wycinanie drzew i sprzedaz parku pod budowę blokow a teraz demontaż symboli parku?!Data dodania komentarza: 4.12.2025, 19:48Źródło komentarza: Żyrafa wciąż bez głowy. I chyba jeszcze długo jej nie odzyskaAutor komentarza: Woda może się i rozchodzi, ale układy i znajomości nieTreść komentarza: Chorzów ma pecha. Anna Piontek miejskim konserwatorem zabytków. Trybunę stadiony Ruchu powstałą w 1937 roku, już skasowała. Teraz opowiada głupoty o wodzie, która się rozchodzi. Ta pani była dyrektorem Muzeum Ziemi PAN. Zaledwie po dwóch latach swoich rządów w muzeum, wyleciała ze stołka. Otrzymała dymisję w połowie dyrektorskiej kadencji. Oczywiście w reklamowaniu się na Fejsie, czy innych społecznościowych mediach, nic o tym nie wspomni. Jest mistrzynią autoreklamy. Z wykształcenia jest jedynie magistrem. Teraz mieszkańcy Chorzowa muszą doświadczać jej działań.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 19:42Źródło komentarza: Zespół ds. transformacji śródmieścia zabrał głos. “Jesteśmy w stanie przywrócić światłość temu miejscu”Autor komentarza: jolaTreść komentarza: Bez stadionu miasto może funkcjonować ,bez drogi niebawem pustynia.Może kolega dużego Bu pomoże.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 18:36Źródło komentarza: Prace rozbiórkowe przy Cichej 6 trwają w najlepsze. Ze stadionu zniknęła już legendarna OmegaAutor komentarza: W.Treść komentarza: Możecie sobie mówic o Kotali co chcecie, ale nie tknął stadionu dopóki nie było pieniędzy na nowy. Nie było, to nie ruszał. A cukierek? Kasy na stadion nie ma, kasy nie będzie, stadionu teraz też już nie ma, pozwolenia na budowę nie ma a jak będzie to nie wiadomo jaki. Mieliśmy stadion wyłoniony w konkursie arch. na 12.000 z możliwością rozbudowy na mecz do 16.000 i w zupełności wystarczylo. Teraz będziemy się zadłużać na kolosa 22.000 za nie wiadomo w sumie ile, bo przecież 400.000.000 to czysta teoria, a w sumie nawet nie wiadomo jaki ten projekt będzie.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:35Źródło komentarza: Prace rozbiórkowe przy Cichej 6 trwają w najlepsze. Ze stadionu zniknęła już legendarna OmegaAutor komentarza: J.Treść komentarza: Ciężko o wypadek w mieście, które stoi w korkach i w mieście, w którym ograniczono ruch przez zamknięcie estakady.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 11:19Źródło komentarza: Znamy już wyniki IV edycji Rankingu Miast Zrównoważonej Mobilności. Wśród docenionych znalazło się Miasto ChorzówAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Do szkoły podstawowej nr 22 ma być przeniesiona szkoła specjalna która mieści na na 3 Maja. Dyrektorka ze szkoły specjalnej to rodzina prezydenta miasta.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 21:52Źródło komentarza: Miasto chce połączenia SP22 i Ligonia. “My rodzice się na to nie zgadzamy”
Reklama
Reklama
Reklama