Po kiepskim występie w Rybniku trener Dariusz Fornalak na mecz z Resovią dokonał rewolucji w składzie. Przed pierwszym gwizdkiem z pewnością wielu z dystansem podchodziło do przeprowadzonych roszad, ale czas pokazał, że były to bardzo dobre decyzje. Parę środkowych obrońców tworzyli Bartłomiej Kulejewski i Dominik Małkowski. W środku pola oglądaliśmy Roberta Obsta, Tomasza Podgórskiego i Mateusza Bogusza, na skrzydłach Roberta Mandrysza i Bartłomieja Wdowika, a na szpicy Piotra Giela. Po pierwszych minutach wzajemnego „badania” dały o sobie znać zmiany wprowadzone przez trenera. „Niebiescy” grali dużo szybciej i konkretniej niż w poprzednich spotkaniach, zwłaszcza w porównaniu do meczu z ROW-em. Pierwszą okazję miał Bogusz, który uderzył sprzed pola karnego obok wysuniętego bramkarza, ale i obok słupka. Spokój i pewność siebie zbudowały jednak stałe fragmenty gry. W 13. minucie do dośrodkowania z rogu Podgórskiego wyskoczył w polu karnym Mateusz Bartolewski i wyprowadził chorzowian na prowadzenie. Radość trwała jednak wyjątkowo krótko. Tuż po wznowieniu gry od środka, do wyrównania po szybkiej akcji doprowadził Szymon Feret. Stracony gol nie zraził naszego zespołu, który szybko ruszył na poszukiwania kolejnego trafienia. Bliski szczęścia był Giel, a następnie cudowna interwencja Wojciecha Daniela uratowała Resovię od straty bramki po bombie Mandrysza. Z pomocą przyszedł wtedy kolejny korner. Znów wrzucał Podgórski, a w okienko trafił Lukas Duriska. 10 minut później „Niebiescy” trafili także z gry. Piłkę przed polem karnym dostał Bogusz i po szybkiej klepce uderzył pięknie nad bramkarzem. Podopieczni Dariusza Fornalaka schodzili na przerwę z dwoma golami przewagi i naprawdę mogli się podobać, za co otrzymali brawa od kibiców zgromadzonych na Cichej.
Goście musieli ruszyć do ataku, by odrobić straty, co dawało więcej miejsca naszym ofensywnym zawodnikom. Na pochwały zasługiwał nasz środek pola oraz skrzydła. Dużą pracę wykonał również Giel. Spotkanie ostatecznie zostało rozstrzygnięte jeszcze przed upływem godziny gry. Najpierw kolejnym kapitalnym uderzeniem popisał się Bogusz, który posyłał piłkę w długi róg technicznym strzałem. Kilka chwil później w polu karnym sfaulowany został Obst i arbiter wskazał na „wapno”. Do futbolówki ustawionej na jedenastym metrze podszedł kapitan Tomasz Podgórski i pewnym strzałem podwyższył na 5:1. Rywale przez cały mecz nie stronili od akcji ofensywnych. Nie potrafili jednak znaleźć sposobu na defensywę „Niebieskich”. Rzeszowianom pozostawały jedynie próby uderzeń z dystansu i stałe fragmenty, jednak i z tego niewiele wynikało. Po zdobyciu piątego gola chorzowianie już tak nie forsowali tempa. Wycofali się, wybijali gości z uderzenia i ze spokojem wyczekiwali na kontrataki. W 78. minucie wynik mógł podwyższyć jeszcze Podgórski, ale nie wykorzystał kolejnej jedenastki, tym razem po faulu na wprowadzonym Arturze Balickim, który w końcówce miał stanął przed kapitalną szansę na gola, jednak nie trafił do pustej bramki. W ostatnich minutach wykazać musiał się jeszcze Kamil Lech, ostatecznie jednak nasz zespół odniósł efektowne zwycięstwo 5:1 i może z dużym optymizmem czekać na wyjazdowy mecz z Elaną w następnej kolejce. Żal tylko Mateusza Bartolewskiego i Michała Walskiego, którzy zobaczyli dziś po żółtej kartce i nie zagrają w Toruniu. O tym będziemy jednak myśleć w tygodniu. Dzisiaj świętujemy wygraną!
Ruch Chorzów – Resovia Rzeszów 5:1 (3:1)
1:0 Mateusz Bartolewski, 13 min.
1:1 Szymon Feret, 14 min.
2:1 Lukas Duriska, 23 min.
3:1 Mateusz Bogusz, 33 min.
4:1 Mateusz Bogusz, 52 min.
5:1 Tomasz Podgórski z rzutu karnego, 56 min.
W 78. minucie Tomasz Podgórski nie wykorzystał rzutu karnego. Wojciech Daniel obronił.
Ruch: Lech – Duriska (46 Kowalski), Kulejewski, Małkowski, Bartolewski – Obst, Podgórski (90 Nowakowski) – Mandrysz (74 Walski), Bogusz, Wdowik – Giel (69 Balicki); trener: Dariusz Fornalak.
Rezerwowi: Wilk, Urbańczyk, Kędziora.
Resovia: Daniel – Kantor, Pawlak, Makowski, Mikulec (42 Geniec) – Kaliniec, Frankiewicz – Antonik, Pyrdek (76 Twardowski), Feret (57 Ogrodnik) – Buczek (57 Hass); trener: Szymon Grabowski.
Rezerwowi: E. Adamski, R. Adamski, Kmiotek.
Żółte kartki: Duriska, Wdowik, Walski, Bartolewski – Pawlak, Buczek, Kaliniec.
Sędziował: Paweł Kukla (Kraków).
Widzów: 4 767.
Napisz komentarz
Komentarze