Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 06:57
Reklama Baner reklamowy
ReklamaBudowa i remont na Ceneo

Filmy na jesienne wieczory

W ciągu letnich dni dużo chętniej wychodzi się z domu, a wiele imprez dzięki słonecznej pogodzie jest organizowanych w formie plenerowej. Gdy dni stają się chłodniejsze, wraz ze spadkiem temperatury opada i nasz zapał do wychodzenia gdziekolwiek. Szczególnie w tygodniu roboczym, po dniu pracy, zazwyczaj ma się ochotę na zatopienie w kanapie, przy filmie, z kubkiem pełnym gorącej herbaty...
Filmy na jesienne wieczory

W lecie Chorzów obfitował w najróżniejsze imprezy, koncerty, zawody, warsztaty... również dla tych, którzy preferują bierne przyglądanie się widowiskom, propozycji było wiele: zarówno w wersji na żywo – Chorzowski Teatr Ogrodowy, Rodzinny Poranek Teatralny, występ Kabaretu Łowcy.B – jak i w formie projekcji – cykl dla dzieci w Chorzowskim Centrum Kultury, Ogrodowe Kino Letnie w Starochorzowskim Domu Kultury, plenerowe Kino Letnie i Kabaret Rak dostępne na Beerfeście.

Teraz, wraz z końcem sezonu, trochę się w tym temacie sytuacja uspokoiła i (przynajmniej chwilowo) pozostało nam oglądanie filmów w zaciszu domowym lub wyjścia do teatru czy kina. O tyle, o ile pierwsza opcja przypada do gustu raczej każdemu, tak z pozostałymi dwiema wygląda to różnie. Nie każdy przepada za specyficznym urokiem teatru i spektakli na żywo, inni zaś nie przepadają za kinem, gdzie większość ludzi chrupie jedząc popcorn i siorbie ciągnąć coca-colę przez słomkę. Dodatkowo, idąc do kina, nigdy nie ma się pewności, czy nie trafi się na ten rodzaj widzów, który potrafi świetnie „uprzyjemnić” seans... Nie jest to na szczęście zbyt częste, ale nie można zaprzeczyć temu, że wciąż się zdarza. Ale oprócz tych kwestii, dochodzą jeszcze dwie wspólne, zarówno dla teatru jak i kina: koszt i czas. Nie jest to rozrywka, którą można serwować sobie co wieczór, nie zważając na stan konta. Ani pomysł, na który można zdecydować się w każdej chwili – raczej jednak wymaga tego, aby takie wyjście zaplanować.

Zupełnie innymi prawami rządzi się prywatne kino... domowe. W najprostszej wersji wystarczy komputer. A potem można tę podstawę rozbudować, zależnie od możliwości: podpiąć do komputera głośniki, albo połączyć komputer z telewizorem, a jeżeli posiada się zestaw kina domowego, to zaszaleć z dźwiękiem jeszcze bardziej. Choć nie jest to popularna rzecz, niektórzy posiadają nawet projektor.. wtedy wystarczy mały głośnik do komputera i kawałek ściany. Do tego świeży, ciepły popcorn zrobiony w mikrofali albo na patelni i zimna cola prosto z lodówki. Prawdziwa, butelkowana, a nie jej rozwodniony odpowiednik za jaki przepłacamy podczas wizyty w kinie.

Ostatnią rzeczą jest... film. Można go wybrać samemu, posłużyć się jedną z wielu baz filmowych dostępnych na internecie, albo czytać ten tekst dalej. Nie znam się na filmach, nie mam swoich ulubionych reżyserów, ani nawet aktorów. Jestem najbardziej pospolitym odbiorcą, jaki może istnieć. Filmy oceniam prosto, albo mi się podobał, albo mi się nie podobał, jako całokształt – bez zważania na kadry, ilość cięć, soundtrack. Film traktuje jako całość i choć moja ocena jest w tym wszystkim bardzo prosta, dla niektórych może za bardzo, to przynajmniej jest szczera. I postanowiłam się nią podzielić, biorąc pod lupę filmy tylko z tego roku, które już wyszły i są raczej w miarę dobrze dostępne. Oczywiście mogłabym przytoczyć świetne filmy, które od lat goszczą na najwyższych miejscach, ale po co? Większość takich pozycji jest dobrze znana, kojarzona, oklepana lub wałkowana w telewizji co sezon. Dlatego postanowiłam wybrać wśród świeżych, bo tegorocznych, które mi się z jakichś powodów spodobały podczas seansu. I mogę liczyć na to, że komuś jeszcze się spodobają.

Deadpool, reż. Tim Miller – filmy o komiksowych bohaterach nie są żadną nowością – był już Batman, Hulk, Kapitan Ameryka, Superman, Ironman, Spiderman, Thor, Zielona Latarnia, a być może i to nie wszystko, bo mogłam coś pominąć. A jednak Deadpool wyróżnia się na tle innych, bo po pierwsze, bohater z niego jest fatalny, a po drugie, bawi obłędnie. I warto ten film zobaczyć chociażby po to, aby się rozchmurzyć, nawet w momencie, gdy za oknem chmury i deszcz. Bo największą bronią Deadpoola jest właśnie jego poczucie humoru.

Warcraft: Początek, reż. Duncan Jones – film nie tylko dla fanów całego uniwersum Warcrafta, bo i osoby nie znające zbyt dobrze tego świata, spokojnie odnajdą się w tej historii. Fabuła może się wydać dosyć typowa: czary, mary, kolonializm, bitwy i magiczne zwierzęta. A jednak film się broni, oceny ma raczej dobre jak na pozycję tego typu. Dlaczego? Bo magia w filmie wygląda widowiskowo, postaci orków są przekonywujące, bohaterowie pozytywni rzeczywiście wzbudzają sympatię, a negatywni niechęć. To po prostu dobrze skonstruowany świat fantasy, a więc pozycja obowiązkowa dla fanów fantastyki i uniwersum Warcrafta, ciekawostka dla pozostałych widzów.

Zanim się pojawiłeś, reż. Thea Sharrock – to historia dziewczyny, która opiekuje się sparaliżowanym mężczyzną, a z czasem (jak pewnie większość się już domyśla..) zaczyna między nimi iskrzyć. Niby nic wybitnego, kolejna słodko-gorzka historia z romansem w tle. A jednak warto zobaczyć, chociażby dla dwójki głównych bohaterów. Ona – „słodka idiotka”, ale przy tym urocza, a nie męcząca i irytująca. Oprócz tego, że bawi, jest w filmie kolorowym ptakiem, który przy okazji pokazuje jak się nie ubierać. On – chłodny, racjonalny, myślący o wszystkim, z ciętym poczuciem humoru, ale stopniowo dający się lubić. Tę dwójkę przyjemnie się ogląda. Po prostu.

Obecność 2, reż. James Wan – często, gdy jakiś film jest dobry, szybko doczekuje się dalszych, a przy tym dużo gorszych części. Obecność to horror, którego dwójką głównych bohaterów jest małżeństwo Warrenów, walczących z siłami nieczystymi. Film rzeczywiście straszyć potrafi, nie jest głupi jak ogromna ilość w tym gatunku, a w dodatku trzeba mu przyznać, że jest lepszy od swojego poprzednika – pierwszej części „Obecności”. Jak dla mnie, świetna propozycja dla tych, którzy lubią pozycje z dreszczykiem. Szczególnie, że horrory ogląda się najlepiej wieczorami.

Księga Dżungli, reż. Jon Favreau – historia o Mowglim jest większości znana z książek, starych filmów i bajek, zarówno kinowych, jak i serialowych. Tak, księga dżungli po raz kolejny, bez odbiegania od pierwowzoru, to po prostu wydanie odnowione i poprawione na miarę XXI wieku. Warto zobaczyć chociażby ze względu za zjawiskową ekranizację – bo film wykonany jest naprawdę przepięknie.

Zwierzogród, reż. Byron Howard, Rich Moore – o tym, że lis to chytry i szczwany zwierz słyszał każdy. Za to mniej znany jest królik na tyle twardy, aby pracować w policji. Tak, mówię o bajce. Ale kto zabronił ich oglądania i starszym widzom? A ta jest świetna pod każdym względem: historii, bohaterów, animacji i poczucia humoru. Polecam.

Neon Demon, reż. Nicolas Winding Refn – historia rodem z Top Model – naiwna nieznana dziewczyna dostaje szansę od losu i staje się popularną modelką. Banał, pokazany w niebanalny sposób. Film ten jest intrygujący, posiada niesamowity klimat, a ujęcia są świetnie (nawet ja to widzę, więc rzeczywiście takie muszą być).

Ben Hur, reż. Timur Bekmambetov – czyli opowieść o przyjaciołach, którzy stają się wrogami, już po raz piąty. Znowu mamy tu do czynienia z historią dobrze znaną, ale odnowioną. Pozycja warta uwagi dla nieznających Ben Hura, oraz takich, którzy znają go dobrze i chcą porównać wersję tegoroczną z tą z 1959 roku, która jest klasykiem kina i jednocześnie najlepszym filmem opowiadającym historię Judy Ben Hura.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze

Autor komentarza: jolaTreść komentarza: Bez stadionu miasto może funkcjonować ,bez drogi niebawem pustynia.Może kolega dużego Bu pomoże.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 18:36Źródło komentarza: Prace rozbiórkowe przy Cichej 6 trwają w najlepsze. Ze stadionu zniknęła już legendarna OmegaAutor komentarza: W.Treść komentarza: Możecie sobie mówic o Kotali co chcecie, ale nie tknął stadionu dopóki nie było pieniędzy na nowy. Nie było, to nie ruszał. A cukierek? Kasy na stadion nie ma, kasy nie będzie, stadionu teraz też już nie ma, pozwolenia na budowę nie ma a jak będzie to nie wiadomo jaki. Mieliśmy stadion wyłoniony w konkursie arch. na 12.000 z możliwością rozbudowy na mecz do 16.000 i w zupełności wystarczylo. Teraz będziemy się zadłużać na kolosa 22.000 za nie wiadomo w sumie ile, bo przecież 400.000.000 to czysta teoria, a w sumie nawet nie wiadomo jaki ten projekt będzie.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:35Źródło komentarza: Prace rozbiórkowe przy Cichej 6 trwają w najlepsze. Ze stadionu zniknęła już legendarna OmegaAutor komentarza: J.Treść komentarza: Ciężko o wypadek w mieście, które stoi w korkach i w mieście, w którym ograniczono ruch przez zamknięcie estakady.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 11:19Źródło komentarza: Znamy już wyniki IV edycji Rankingu Miast Zrównoważonej Mobilności. Wśród docenionych znalazło się Miasto ChorzówAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Do szkoły podstawowej nr 22 ma być przeniesiona szkoła specjalna która mieści na na 3 Maja. Dyrektorka ze szkoły specjalnej to rodzina prezydenta miasta.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 21:52Źródło komentarza: Miasto chce połączenia SP22 i Ligonia. “My rodzice się na to nie zgadzamy”Autor komentarza: MzymonSichałekTreść komentarza: Już widzę ten remont jakby Chorzów miał zarządzać Parkiem Śląskim… no, ale najważniejsze to domagać się podatków żeby było za co złodziejom postawić drugi stadion przy Cichej XDData dodania komentarza: 3.12.2025, 14:10Źródło komentarza: Coraz bliżej do modernizacji Rosarium. Ogród wkrótce odzyska swój dawny blask!Autor komentarza: MichałekWONTreść komentarza: Kolejna ankieta organizowana przez drużynę Michałka? 😂Data dodania komentarza: 3.12.2025, 14:09Źródło komentarza: Znamy już wyniki IV edycji Rankingu Miast Zrównoważonej Mobilności. Wśród docenionych znalazło się Miasto Chorzów
Reklama
Reklama
Reklama