Jak poniformował NFZ, weryfikacja ubezpieczenia zarówno przy wykorzystaniu karty, jak i systemu eWUŚ, prowadzi do jednego zbioru danych. W związku z tym uznano, że karty chip stały się niepotrzebne i będą wydawane tylko do wyczerpania zapasów. Przewiduje się, że nastąpi to już w kwietniu.
Rewolucyjne jak na tamte czasy karty ubezpieczenia zdrowotnego (KUZ), zwane potocznie kartami chipowymi, zaczęły funkcjonować w 2001 roku. Dzięki nim można było szybko zweryfikować dane pacjenta, a także sprawdzić, czy jest ubezpieczony. Do użytku wprowadził je ówczesny szef Śląskiej Kasy Chorych Andrzej Sośnierz.
Według jego pomysłu karty z biegiem lat miały zacząć działać w całym kraju. Do tego jednak nigdy nie doszło. Najpierw nieprzychylny takiej koncepcji był rząd SLD, który zawiesił prace nad projektem, a w pierwszych latach rządów PiS, kiedy powróciły rozmowy na ten temat, również nie udało się go wprowadzić w życie.
Od 2007 roku, kiedy władzę objęła PO, rozważano połączenie karty z dowodem osobistym, ale ostatecznie projekt spalił na panewce. Wprowadzenie takiego rozwiązania rozważał ponownie rząd Mateusza Morawieckiego, ale po oszacowaniu kosztów takiego przedsięwzięcia, ponownie z niego zrezygnowano. Teraz okazuje się, że z karty nie będziemy korzystać nawet na Śląsku.
Napisz komentarz
Komentarze