Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 10:00
Reklama Baner reklamowy
ReklamaBudowa i remont na Ceneo

Kim był święty Mikołaj, gdzie mieszkał i z kim współpracował?

Czerwony płaszcz, duży brzuch, długa broda i podniebne sanie ciągnięte przez renifery. Nie ma chyba osoby, której Boże Narodzenie nie kojarzy się z postacią świętego Mikołaja. Czy jednak wszędzie to właśnie on odpowiada za przynoszenie prezentów? A może są miejsca, w których ktoś go w tym wyręcza? Sprawdźmy najciekawsze legendy z różnych krajów i języków!
Kim był święty Mikołaj, gdzie mieszkał i z kim współpracował?

Kim naprawdę był święty Mikołaj?

Choć z całą pewnością wiemy, że taka postać rzeczywiście istniała, to znaczna część jego biografii opiera się na mitach i wierzeniach. Według najstarszych przekazów święty Mikołaj urodził się w 270 roku niedaleko Miry na terenie dzisiejszej Turcji. Był biskupem i jako że odziedziczył po rodzicach znaczny majątek, przez całe życie dzielił się swoimi dobrami z potrzebującymi. W przeciwieństwie do wizerunku pana z brodą i w czerwonym stroju biskup przedstawiany był w szacie, z mitrą na głowie oraz pastorałem w dłoni.

Skąd więc opowieść o człowieku mieszkającym na Biegunie Północnym, który w Boże Narodzenie przeciska się przez kominy, by zostawić dzieciom prezenty?

Coca-cola, Rudolf i wkradanie się przez komin

Choć legenda o dobrodusznym Mikołaju żyła w najlepsze, to jego publiczny wizerunek nieco się zmieniał. Swoje obecne oblicze zawdzięcza… reklamie. W 1930 roku amerykański artysta Fred Mizen stworzył dla koncernu Coca-Cola bożonarodzeniową reklamę prasową. To tam po raz pierwszy w historii święty wystąpił w czerwonym kubraku i czapce z pomponem. Wizerunek uroczego Santa Claus tak przypadł do gustu czytelnikom, że stał się nieodłącznym elementem amerykańskich świąt. Mikołaj miał zacząć się zjawiać w domach nocą z 24 na 25 grudnia i podrzucać dzieciom prezenty.

Historie łączące świętego Mikołaja z reniferami są jeszcze starsze. Wzmianki o reniferach po raz pierwszy pojawiły się w książeczce dla dzieci „Old Santeclaus with Much Delight” z      1821 roku. Rok później Clement Clarke Moore napisał o miniaturowych saniach ciągniętych przez osiem reniferów. W jego wersji Mikołaj był elfem, a jego zaprzęg na tyle mały, że bez problemu zdołał przeciskać się przez kominy. Pod koniec lat 40. XX wieku artysta Robert L. May stworzył kolorowanki dla dzieci, których bohaterem był Rudolf Czerwononosy – najsłynniejszy z reniferów w zaprzęgu świętego Mikołaja. 

6 grudnia czy Boże Narodzenie?

Biskup Mikołaj z Miry najprawdopodobniej zmarł 6 grudnia – i to właśnie dlatego w wielu krajach obchodzi się wtedy jego święto. Aby upamiętnić życie Mikołaja, tego dnia w wielu krajach Europy ludzie dzielą się upominkami. Rankiem grzeczne dzieci znajdują prezenty ukryte pod poduszką lub w specjalnie przygotowanej do tego skarpecie, a niegrzeczne – rózgi. W Polsce dzień ten nosi nazwę Mikołajki, w Niemczech – Nikolaustag.

Po wojnie, na skutek rozprzestrzeniania się kultury amerykańskiej, Mikołaj już na całym świecie zaczął być kojarzony z Bożym Narodzeniem. Możemy go spotkać pod nazwami:

  • Francja – Père Noël
  • Niemcy – Weihnachtsmann
  • Dania – Julemand
  • Hiszpania – Papa Noel
  • Chile – Viejito Pascuero lub Viejito
  • Holandia – Kerstman

Jeśli nie Mikołaj, to kto?

Zanim jednak amerykański Mikołaj przeprawił się przez ocean, w wielu państwach świąteczne prezenty rozdawały zupełnie inne postaci. Wiele z tych tradycji zachowało się do dziś. Oto kilka najciekawszych przykładów:

Father Christmas

Choć Father Christmas i Santa Claus uważani są za tę samą postać, kiedyś bardzo się od siebie różnili. Brytyjski Father Christmas łączony był z Bożym Narodzeniem już w XV wieku, kiedy opisywano go jako starego dżentelmena w futrzanej sukni i czapce. Początkowo wcale nie wiązano go z rozdawaniem prezentów. Dopiero później jego wizerunek zaczął się zmieniać. Według tradycji miał odwiedzać domy w noc wigilijną i zostawiać grzecznym dzieciom prezenty, a niegrzecznym kawałek węgielka.

Dzieciątko Jezus

W wielu krajach niemieckojęzycznych (południowych Niemczech, Austrii i Szwajcarii), a także w Czechach, Słowacji, na Węgrzech oraz na polskim Śląsku, bożonarodzeniowe prezenty przynosi Dzieciątko (lub kolejno: Christkind, Ježíšek i Jézuska). Z podobną tradycją spotkamy się w katolickich rodzinach we Francji (tam upominki zostawia l’Enfant Jésus) i Włoszech (Gesù bambino). Jezus (a raczej Niño Jesús lub Niño Dios) odpowiada też za dostarczanie prezentów w większości państw Ameryki Łacińskiej, na przykład w Peru, Boliwii czy Wenezueli. Dzieciątko ma symbolizować narodzonego w stajni Jezusa.

Sinterklaas

Holendrzy mają z kolei dwie postacie – przybyłego z Ameryki odpowiednika Santa Claus, czyli Kerstmana oraz Sinterklaasa, czyli postać wzorowaną na tradycyjnym wyglądzie Mikołaja z Miry. Przypływa on do portu w Holandii w ostatnią listopadową noc, a następnie przesiada się na konia i wraz z orszakiem pomocników oraz dzieci przejeżdża przez miasto. Aż do 5 grudnia zajmuje się roznoszeniem prezentów. Po wykonanej pracy znów wsiada na statek i odpływa.

Dziadek Mróz

W Rosji i na Białorusi prezenty roznosi Dziadek Mróz – spopularyzowany na terenie byłego ZSRR sowiecki odpowiednik świętego Mikołaja. Swoją nazwę zawdzięcza podobieństwu do bajkowej postaci nazywanej Moroz Krasnyj Nos. W przeciwieństwie do mikołajowych elfów pomaga mu wnuczka, Śnieżynka. Jego sanie nie poruszają się po niebie i mimo że dzieli z Mikołajem długą brodę, to nie nosi czerwonego płaszcza, a niebieską lub srebrną szatę. Na próżno oczekiwać go jednak 24 grudnia. W podróż po domach grzecznych dzieci udaje się w Nowy Rok.

Trzej Królowie

Hiszpańskie, argentyńskie czy urugwajskie dzieci muszą czekać na swoje prezenty jeszcze dłużej. Dopiero 6 stycznia, w chrześcijańskie Święto Trzech Króli odwiedzają ich Tres Reyes Magos (Trzej Królowie). Tej nocy każde dziecko zostawia na parapecie marchewkę dla wielbłądów, na których mają podróżować wędrowcy. Grzeczne dzieci otrzymują od nich upominki, a niegrzeczne – węgiel. Jest to odniesienie do złota, mirry i kadzidła, które królowie mieli przynieść nowonarodzonemu Jezusowi.

Befana

Włoskie dzieci także otrzymują prezenty w nocy z 5 na 6 stycznia. Dostarcza je jednak odrażająca, złośliwa czarownica nazywana La Befana. Według legendy chciała powitać Jezusa na świecie, ale zabłądziła i od tej pory lata na miotle i wrzuca przez komin prezenty do wszystkich domów, w których mieszkają dzieci. Te niegrzeczne spotykają nieco mniej miłe niespodzianki, takie jak czosnek, cebula czy węgiel.

Jólasveinar

Na Islandii zwyczaj obdarowywania prezentami rozpoczyna się już 13 dni przed Bożym Narodzeniem i trwa do 25 grudnia. W tym czasie do domów, w których mieszkają dzieci, prosto z islandzkich gór przybywa 13 bożonarodzeniowych trolli. Nie są szczególnie groźne – lubią jednak płatać figle i podkradać ludziom drobne przedmioty czy przysmaki (np. mleko, pozostałości po wypiekach, kiełbaski czy świece). Aby ustrzec się przed złodziejaszkami, dzieci zostawiają w butach ukochane przez trolle drobiazgi. W zamian za ten gest każdy Jólasveinar odwdzięcza się prezentem. Jeśli jednak nie znajdzie dla siebie niczego, chowa do buta surowego ziemniaka.

Kto wie, być może jeśli naprawdę mocno uwierzymy w każdą z tych legend, tegoroczne Boże Narodzenie będzie obfitowało w znacznie więcej upominków niż dotychczas? W końcu dlaczego mielibyśmy ograniczać się wyłącznie do Mikołaja?

Zestawienie zostało przygotowane przez Preply, platformę online do nauki języków obcych. Preply to aplikacja stworzona w 2012 roku przez Kirilla Bigaia, George’a Lukyanova i Dmytro Voloshyna. Jej misją jest kształtowanie przyszłości efektywnego uczenia się języków obcych i nabywania nowych umiejętności. Preply buduje spersonalizowaną przestrzeń do nauki, łącząc 140 000 korepetytorów i metodyków z dziesiątkami tysięcy uczniów z całego świata. Firma zatrudnia 250 pracowników 36 różnych narodowości w biurach zlokalizowanych w Kijowie i Barcelonie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze

Autor komentarza: slazakTreść komentarza: Czy to znowu próba rozmontowania parku?! Najpierw wycinanie drzew i sprzedaz parku pod budowę blokow a teraz demontaż symboli parku?!Data dodania komentarza: 4.12.2025, 19:48Źródło komentarza: Żyrafa wciąż bez głowy. I chyba jeszcze długo jej nie odzyskaAutor komentarza: Woda może się i rozchodzi, ale układy i znajomości nieTreść komentarza: Chorzów ma pecha. Anna Piontek miejskim konserwatorem zabytków. Trybunę stadiony Ruchu powstałą w 1937 roku, już skasowała. Teraz opowiada głupoty o wodzie, która się rozchodzi. Ta pani była dyrektorem Muzeum Ziemi PAN. Zaledwie po dwóch latach swoich rządów w muzeum, wyleciała ze stołka. Otrzymała dymisję w połowie dyrektorskiej kadencji. Oczywiście w reklamowaniu się na Fejsie, czy innych społecznościowych mediach, nic o tym nie wspomni. Jest mistrzynią autoreklamy. Z wykształcenia jest jedynie magistrem. Teraz mieszkańcy Chorzowa muszą doświadczać jej działań.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 19:42Źródło komentarza: Zespół ds. transformacji śródmieścia zabrał głos. “Jesteśmy w stanie przywrócić światłość temu miejscu”Autor komentarza: jolaTreść komentarza: Bez stadionu miasto może funkcjonować ,bez drogi niebawem pustynia.Może kolega dużego Bu pomoże.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 18:36Źródło komentarza: Prace rozbiórkowe przy Cichej 6 trwają w najlepsze. Ze stadionu zniknęła już legendarna OmegaAutor komentarza: W.Treść komentarza: Możecie sobie mówic o Kotali co chcecie, ale nie tknął stadionu dopóki nie było pieniędzy na nowy. Nie było, to nie ruszał. A cukierek? Kasy na stadion nie ma, kasy nie będzie, stadionu teraz też już nie ma, pozwolenia na budowę nie ma a jak będzie to nie wiadomo jaki. Mieliśmy stadion wyłoniony w konkursie arch. na 12.000 z możliwością rozbudowy na mecz do 16.000 i w zupełności wystarczylo. Teraz będziemy się zadłużać na kolosa 22.000 za nie wiadomo w sumie ile, bo przecież 400.000.000 to czysta teoria, a w sumie nawet nie wiadomo jaki ten projekt będzie.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:35Źródło komentarza: Prace rozbiórkowe przy Cichej 6 trwają w najlepsze. Ze stadionu zniknęła już legendarna OmegaAutor komentarza: J.Treść komentarza: Ciężko o wypadek w mieście, które stoi w korkach i w mieście, w którym ograniczono ruch przez zamknięcie estakady.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 11:19Źródło komentarza: Znamy już wyniki IV edycji Rankingu Miast Zrównoważonej Mobilności. Wśród docenionych znalazło się Miasto ChorzówAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Do szkoły podstawowej nr 22 ma być przeniesiona szkoła specjalna która mieści na na 3 Maja. Dyrektorka ze szkoły specjalnej to rodzina prezydenta miasta.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 21:52Źródło komentarza: Miasto chce połączenia SP22 i Ligonia. “My rodzice się na to nie zgadzamy”
Reklama
Reklama
Reklama