Rada Miasta Chorzów rozważyła zasadność upamiętnienia pewnej części chorzowskiej historii, poprzez nadanie nazw miejskich skwerom. Jeden uhonoruje pamięć wybitnego mieszkańca, a kolejny ofiary tragicznych wydarzeń.
Sprzeciwiał się nazizmowi
Pierwszy z nich, zlokalizowany u zbiegu ulic Filarowej i Floriańskiej, otrzymał nazwę "Skwer Friedricha Weisslera”. Inicjatywa ta wyszła od mieszkańca Chorzowa, Tomasza Bartkowiaka. Uchwałę w tej sprawie procedowano 27 marca.
Friedrich Georg Weissler urodził się 28 kwietnia 1891 roku w Królewskiej Hucie, czyli dzisiejszym Chorzowie. Był niemieckim prawnikiem pochodzenia żydowskiego, który należał do protestanckiego ruchu oporu wobec nazizmu w ramach Kościoła Wyznającego. Wspominany jest jako męczennik w Kościele Ewangelickim.
Ze względu na swój sprzeciw wobec reżimu nazistowskiego, Weissler został aresztowany przez Gestapo i ostatecznie zamordowany w obozie koncentracyjnym Sachsenhausen 19 lutego 1937 roku.
Winni bycia Ślązakami
Drugi ze skwerów, położony przy placu Ludwika Waryńskiego, będzie nosił nazwę „Skwer Ofiar Tragedii Górnośląskiej”. Wniosek w tej sprawie złożyło Stowarzyszenie "NASZ CHORZÓW", a pozytywną opinię Komisji Kultury i Sportu Rady Miasta uzyskał 21 stycznia. Temat trafił pod obrady wysokiej rady 24 kwietnia.
Instytut Pamięci Narodowej definiuje termin Tragedia Górnośląska 1945 jako “represje wobec niewinnej ludności cywilnej Górnego Śląska po zakończeniu działań frontowych, podejmowanych głównie ze względów narodowościowych”. Działania te obejmowały grabieże, masowe gwałty i morderstwa, wywóz do przymusowych prac na terenie ZSRR i umieszczanie ludności cywilnej w obozach.
Obie uchwały zostały przyjęte jednogłośnie przez obecnych radnych.
Napisz komentarz
Komentarze