Tylko w zeszłym roku do izby wytrzeźwień w Chorzowie trafiło aż 725 osób ze Świętochłowic, co kosztowało budżet miasta 230 tysięcy złotych. Teraz pojawia się pytanie, jak miasto poradzi sobie w sytuacji, gdy dotychczasowe miejsce przestaje funkcjonować. Czy Ruda Śląska podpisze nową umowę i przyjmie mieszkańców naszego miasta? Na razie odpowiedź pozostaje nieznana. Wszystko zależy od dalszych decyzji władz i negocjacji między samorządami.
Świętochłowicki radny Łukasz Respondek, który poruszył temat podczas sesji, podkreśla, że sprawa jest istotna zarówno dla mieszkańców, jak i dla budżetu miasta. Radny zwrócił uwagę na brak informacji o przyszłych kosztach oraz ewentualnym podpisaniu nowej umowy z Rudą Śląską, która mogłaby przejąć część obowiązków.
- Czas pokaże, jakie rozwiązanie znajdziemy i ile będzie kosztowało nasze miasto – mówi radny, publikując na Facebook'u odpowiedź Urzędu Miejskiego na złożone zapytanie.
Miasto Chorzów również analizuje możliwość zmiany modelu realizacji zadań w zakresie przeciwdziałania uzależnieniom i interwencji w stanach nietrzeźwości. Osoby w stanie upojenia alkoholowego miałyby być kierowane do miast, z którymi Chorzów zawrze porozumienie międzygminne. Dodatkowo, planowane jest zlecenie realizacji zadań w obszarze profilaktyki, terapii uzależnień oraz reintegracji społecznej innym jednostkom organizacyjnym miasta lub podmiotom niepublicznym. Głównym powodem likwidacji izby wytrzeźwień w Chorzowie są wysokie koszty utrzymania placówki. Raport pokontrolny Rzecznika Praw Obywatelskich wskazał na konieczność kosztownej modernizacji budynku, aby dostosować go do aktualnych wymagań. Dodatkowo, zaledwie 30% pacjentów izby to osoby zamieszkałe w Chorzowie, co sprawia, że placówka stała się jednostką ponadgminną, obsługującą w dużej mierze osoby z innych miast.










Napisz komentarz
Komentarze