Od problemu z otwarciem zamka rozpoczęła się dniówka w jednej z chorzowskich piekarni. Pani, która pojawiła się na porannej zmianie, musiała zwrócić się o pomoc w dostaniu do środka. Po wejściu okazało się, że prawdopodobnie doszło do włamania. Z kasy zniknęło niemal 3 000 zł.
Na miejsce wezwano policję, która zajęła się ustalaniem okoliczności zdarzenia. Śledczy przejrzeli monitoring i przesłuchali świadków. Ustalono, że pieniądze przywłaszczyła sobie poprzedniego dnia pracownica ze zmiany popołudniowej. Pomógł jej w tym znajomy, którego wpuściła do lokalu. Na nagraniu widać, jak ten majstruje przy zamku, aby sfingować włamanie.
- W ten sposób sprawcy chcieli ukryć swoje działania - przekazała podkom. Magdalena Jurkowska, p. o. oficera prasowego chorzowskiej policji.
Złodzieje zabrali pieniądze w wysokości ok. 2 800 zł, zniszczyli zamek i opuścili piekarnię.
Dzięki sprawnym działaniom policjantów pionu kryminalnego Komisariatu I w Chorzowie, szybko ustalono personalia i zatrzymano podejrzanych. Usłyszeli zarzut kradzieży, za co grozi im od 3 miesięcy do 5 lat pozbawiania wolności. O ich dalszym losie zadecyduje sąd.












Napisz komentarz
Komentarze