Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
ReklamaBudowa i remont na Ceneo

7 dni wyprawy NINIWA Team

Zakończył się pierwszy tydzień wyprawy NINIWA Team do Santiago de Compostela. Nie obyło się bez problemów i walki aż do krwi, dosłownie. W relacjach zdawanych przez pielgrzymów słychać ogromne zmęczenie, a przed nimi jeszcze jeszcze 2,5 tygodnia drogi.
7 dni wyprawy NINIWA Team

Grupa rowerzystów przejechała przez cały dzień 1018 km w ciężkich warunkach. Niemalże przez cały tydzień musieli męczyć się z upałami. Ponadto 3 dnia rowerzyści wjechali w tereny górskie, co dodatkowo utrudniło jazdę. „Górzysty teren skłonił co niektórych uczestników do ustanowienia we własnej głowie praw na przyszłość, że albo czas powrócić do szlachetnego trybu trenowania przed wyprawą, albo czas przestać jeździć na wyprawy” – nieco humorystycznie, aczkolwiek dobitnie warunki jazdy podsumowuje Kasia, jedna z uczestniczek, dla której to już trzeci wyjazd z NINIWA Team. 

Najtrudniejszym dniem tygodnia okazała się sobota. NINIWA Team nie planuje z góry noclegów, ale korzysta ze spontanicznych zaproszeń. Takie też rowerzyści otrzymali – na niedzielę do miejscowości oddalonej o 222 km od piątkowego noclegu. Tego dnia wstając o 4.00, po 20-godzinnej walce, zakończyli jazdę o północy z wynikiem 206 km na licznikach. Z tego powodu również w niedzielę, która zgodnie z zasadami jazdy grupy jest wolna od jazdy na rowerze, dojechali 16 km do miejscowości Geisenheim, gdzie czekali na nich Polacy. „Jedzie się generalnie dobrze, ale upały bardzo nas spowalniają. Dodatkowo mamy całą masę awarii” - przekazała zmęczonym głosem przez telefon jedna z nowych uczestniczek, Paulina, w niedzielę wieczorem.

Jednocześnie zmierzająca do Santiago grupa piechurów, również ma wyznaczony bardzo ambitny cel. Żeby zdążyć na umówioną datę powrotu, 5.09, pielgrzymi muszą przechodzić 30 km dziennie. Dodatkowo w niedzielę, zamiast tylko odpoczywać, muszą przemieszczać się o 15 km.

Plan na razie jest w pełni realizowany. Również po tygodniu walki z upałami piechurzy dotarli w sobotę wieczorem do Fatimy, gdzie odpoczęli nieco w miejscowym domu pielgrzyma, którego gospodarze przyjęli ich z otwartymi rękami. Dzięki ich gościnności odpoczywali w niedzielę aż do 17.00, po czym wyszli na trasę, żeby dalej realizować założenia.

Obydwie grupy w pierwszym tygodniu wyprawy doświadczyły ogromnie dużo dobra od napotkanych ludzi. W przypadku rowerzystów byli to miejscowi gospodarze, którzy otwierali przed 32 podróżnikami bramy swoich posesji. Zawsze oprócz trawy znalazł się wąż z wodą do umycia się oraz bardzo dużo życzliwości. W przypadku piechurów nie jest inaczej. Szlak, którym pielgrzymują nie należy do tych najbardziej popularnych. Niemalże wszędzie są witani z entuzjazmem, najczęściej śpią w salkach parafialnych oraz pomieszczeniach jednostek lokalnej ochotniczej straży pożarnej.

Po powrocie z wyprawy powstanie kolejna książka opisująca zmagania rowerzystrów NINIWA Team. Z tej okazji – jak co roku – spotkają się z czytelnikami w ramach cyklicznych zgromadzeń członków Starochorzowskiego Klubu Podróżnika. O jego terminie poinformujemy na naszym portalu.

 

Źródło: materiały prasowe


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Dlatego mamy tak dobrze na śląsku, bo takich mamy posłów. Zamiast nas wesprzeć to szukaja dziury w całym i chcą wymusić na Prezydencie aby reanimował tego trupa za wszelką cenę kosztem naszego bezpieczeństwa i naszej przyszłości. Zachowują się jakby byli nieczytaci. Dramat!!! To udawanie głupa to niestety standard w polityce. Jako społeczeństwo musimy się przed tym bronić. Oni liczą na naszą krótką pamięć, bo do tej pory zazwyczaj taką niestety była. Jednak tym razem się przeliczą, bo to już przekroczyło wszelkie możliwe do wytrzymania bariery. Wstydze się, że mamy takich posłów A Wy?Data dodania komentarza: 8.07.2025, 15:11Źródło komentarza: Śląscy posłowie interweniują w sprawie chorzowskiej estakadyAutor komentarza: EdekTreść komentarza: Jak jesteś ciekawy, to wsadź nos do kawy.Data dodania komentarza: 8.07.2025, 15:07Źródło komentarza: 12-latek uszkodził kręgosłup na placu zabaw. "Wypadek nie był wynikiem awarii urządzenia"Autor komentarza: CelaTreść komentarza: A dlaczego nie pokazujecie tego filmiku jak to się stało znowu tuszowanie sprawyData dodania komentarza: 8.07.2025, 14:22Źródło komentarza: 12-latek uszkodził kręgosłup na placu zabaw. "Wypadek nie był wynikiem awarii urządzenia"Autor komentarza: ChmTreść komentarza: Czyli rodzice powinni poniesc koszty naprawy tyrolki.Data dodania komentarza: 8.07.2025, 11:18Źródło komentarza: 12-latek uszkodził kręgosłup na placu zabaw. "Wypadek nie był wynikiem awarii urządzenia"Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Decyzja WINB jest bzdurna i prowadzi do marnotrastwa czasu i pieniędzy. Tak zarządzali miastem poprzedni włodarze a my mieszkancy tak juz nie chcemy. Miasto szanuje nasze bezpieczeństwo i nasze pieniądze nalezy im bić za to brawa ze maja odwage powalczyc o nasz dobrze pojety interes.Data dodania komentarza: 8.07.2025, 11:04Źródło komentarza: Estakada w Chorzowie: Miasto stawia na rozbiórkę, WINB nakazuje podparcieAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Z Chorzowa ciagle brak bezpośredniego połączenia z lotniskiem. Metropolia traktuje nas jak obywateli drugiej kategorii. Wszystkie autobusy na lotnisko omijaja Chorzów a pociag z taka częstotliwościa i dodatkową przesiadką to po prostu nieporozumienie. Dlaczego tak jest?Data dodania komentarza: 8.07.2025, 10:57Źródło komentarza: Od 2 lipca więcej pociągów Kolei Śląskich na lotnisko w Pyrzowicach
Reklama
Reklama