– Spotkanie mogło się podobać, bo obie drużyny dążyły do zdobywania bramek, a nie tylko bronienia dostępu do własnej. Pomimo tego, że szybko zdobyliśmy gola, to w pierwszej odsłonie nie do końca realizowaliśmy zadania taktyczne. Mieliśmy problem z organizacją gry i odbiorem piłki, a jeżeli już się udało ją przejąć, to zazwyczaj nasze akcje kończyły się na trzecim podaniu – po dwóch dokładnych w kolejnym brakowało już precyzji. W przerwie powiedzieliśmy sobie parę mocnych słów i po wyjściu z szatni widać było przemianę. Bardzo szybko udało się nam zdobyć kolejne dwie bramki, dzięki czemu chłopcy nabrali pewności siebie i już do końca spotkania kontrolowaliśmy jego przebieg. Gratulacje dla drużyny, bo dzisiejszy mecz kosztował nas sporo zdrowia. Trzeba pamiętać, że bez pełnego zaangażowania i ciężkiej pracy z nikim nie zdobędzie się łatwo trzech punktów – mówił po meczu trener Mateusz Michalik.
Ruch Chorzów – Śląsk Wrocław 3:1 (1:0)
1:0 Lucjan Klisiewicz, 6 min.
1:1 ?, 39 min
2:1 Lucjan Klisiewicz, 42 min.
3:1 Lucjan Klisiewicz, 44 min.
Ruch: Gniełka – Rembisz, Kokot, Musiolik. Fojt (56 Miarka), Wójtowicz (58 Cioch), Wojtek, Lipp (52 Siwek), Korbecki, Swikszcz, Klisiewicz (62 Rotuski); trener: Mateusz Michalik.
Rezerwowi: Pleban, Szczyrba.
Po trzech kolejkach „Niebiescy” mają na koncie komplet punktów. Za tydzień nasz zespół zmierzy się na własnym terenie z Zagłębiem Lubin.
Źródło: Ruch Chorzów










Napisz komentarz
Komentarze