Po rozpoczęciu spotkania Ruch natychmiastowo przeprowadził groźną akcję. Kowalski przedarł się przed pole karne rywali, podał do Urbańczyka, ten dośrodkował na głowę Balickiego, ale strzał młodego napastnika przeszedł wysoko nad poprzeczką. Chwilę później Niebiescy wykonywalił rzut rożny, po zamieszaniu w polu karnym z woleja uderzał Bartolewski. Czujny był Piotr Misztal. Po jego obronie powtórzono stały fragment. Podgórski idealnie dośrodkował do… Bartolewskiego, który głową skierował piłkę do siatki, otwierając wynik spotkania!
W 7. minucie, po stracie Bogusza, lewą stroną urwał się Patryk Kubicki. Skrzydłowy zdecydował się strzelać na krótki słupek, ale Kamil Lech fantastycznie interweniował. Po kolejnym rzucie rożnym Niebiescy mogli podwyższyć prowadzenie. Piłka została wybita przed pole karne chorzowianie zdecydowali się na wrzutkę, po czym w światło bramki główkował nie kto inny jak Bartolewski. Misztal obronił strzał obrońcy Ruchu. W 15. minucie nasi defensorzy wywalczyli futbolówkę. Kowalski dostał podanie na dobieg, uspokoił grę, zagrał na drugą stronę do Podgórskiego. Kapitan zdecydował się na strzał zza pola karnego. Ofiarnie bronił Misztal, wybijając piłkę na rzut rożny. W 19. minucie zagapili się gracze Ruchu. Strata w środku pola spowodowała groźną kontrę gości. Trzech graczy Znicza miało przed sobą tylko Obsta i Lecha. Stoper Ruchu dzięki dobremu ustawieniu przechwycił dośrodkowanie rywali. Niebiescy ruszyli z natychmiastową kontrą. Kowalski dośrodkował do Kędziory. Doświadczony zawodnik minął się z futbolówką, z dystansu próbował jeszcze Bogusz, ale słaby strzał trafił w obrońcę.
W 34. minucie groźnie zrobiło się w naszym polu karnym. Kamil Lech źle wypuścił sobie piłkę, dopadł do niej napastnik Znicza. Bramkarz nogami w kontrowersyjny sposób wybił mu futbolówkę spod nóg. Sędzia nakazał jednak kontynuować grę. Chwilę później postraszyli chorzowianie. Najpierw próbował Podgórski, jego strzał był niecelny. W kolejnej akcji Kędziora trącił piłkę w kierunku Balickiego, który wyszedł sam na sam z z Misztalem, który kolejny raz fantastycznie interweniował. W 38. minucie Bartolewski został faulowany przed szesnastką. Na strzał z rzutu wolnego zdecydował się Mateusz Bogusz. Silny strzał otarł się o boczną siatkę Znicza. Na minutę przed zakończeniem pierwszej połowy, z piłką prawą stroną zabrał się Przemysław Kocot. Skrzydłowy potężnie uderzył z dystansu, Niebiescy mieli szczęście, bowiem piłka odbiła się od spojenia bramki. Podopieczni trenera Fornalaka tradycyjnie ruszyli do ataku. Jakub Kowalski został faulowany przez Marcina Rackiewicza, któremu sędzia Paweł Horożaniecki pokazał żółty kartonik.
Pierwszą groźną akcję w drugiej części gry odnotowali goście. Z trudnej pozycji w naszym polu karnym strzelał Paweł Tarnowski, ale czujny był Kamil Lech. Ruch próbował tworzyć ataki jak w pierwszej połowie, ale zagrania naszych zawodników były bardzo niedokładne. Widząc taki obraz gry na zmianę zdecydował się Dariusz Fornalak. W 58. minucie murawę opuścił Artur Balicki, a jego miejsce pojawił się Bartosz Nowakowski. Tuż po wznowieniu gry bardzo dobrze prawą stroną przedzierał się Kowalski, ale został faulowany. Piłkę po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piąstkował Misztal. W to, co stało się chwilę później nie mogli uwierzyć fani Niebieskich. Mateusz Bogusz wyszedł sam na sam z bramkarzem, miał tyle miejsca, że mógł zrobić z piłką niemal wszystko. Pomocnik ewidentnie spanikował, zawrócił tuż przed bramkarzem marnując okazję. Próbował jeszcze wrzutki na jednego z partnerów, ale piłka znalazła się poza boiskiem. Goście dwukrotnie faulowali Kędziorę, który wychodził na dogodną pozycję. Sędzia nie zdecydował się jednak na ukaranie graczy Znicza. Pruszkowianie atakowali coraz odważniej. W 65. minucie źle zachował się Lech, który nie wyłapał dośrodkowania rywali. Na szczęście Małkowski wybił bezpańską piłkę.
Trener Andrzej Prawda w 73. minucie przeprowadził pierwszą zmianę w drużynie gości. Arkadiusz Pyrka zastąpił Mateusza Kinasta. Krótko po tym, Niebiescy niebezpiecznie wybili piłkę w obronie, z akcji przerodziła się świetna kontra, akcję zamykał Kędziora, efektem było wywalczenie rzutu rożnego. Chorzowianie nie będą dobrze wspominać tego stałego fragmentu gry. Źle wykonany korner poskutkował kontrą gości, Pyrka urwał się naszym obrońcom, wychodząc sam na sam z Lechem. Małkowski zdecydował się uratować sytuację przez faul na przeciwniku. Sędzia nie mógł podjąć innej decyzji i ukarał defensora czerwoną kartką. W 78. minucie goście wprowadzili na murawę kolejnego rezerwowego. Maciej Machalski wszedł w miejsce Marcina Smolińskiego. Chwilę później trener Fornalak wprowadził Łukasza Jaworskiego za Wojciecha Kędziorę, natomiast w ekipie znicza Zjawiński zmienił Długołęckiego. Od momentu ukarania Małowskiego, Ruch rozpaczliwie bronił się we własnym polu karnym. W końcu goście potwierdzili swoją przewagę przez strzelenie wyrównującej bramki. Jej autorem został Dariusz Zjawiński, który głową wpakował futbolówkę do siatki. Szkoleniowiec Ruchu postanowił w 87. minucie wprowadzić kolejnego napastnika. Mecz zakończył Tomasz Podgórski, a swoje zawody rozpoczął nowy nabytek Niebieskich – Piotr Giel. W 90. minucie żółtą kartkę obejrzał Przemysław Kocot. Arbiter doliczył trzy minuty do regulaminowego czasu gry. Tuż przed końcowym gwizdkiem Ruch wykonywał rzut rożny. Nie przyniósł on jednak zagrożenia. Sędzia zakończył spotkanie, a drużyny podzieliły się punktami.
Ruch Chorzów – Znicz Pruszków 1:1 (1:0)
Bramki: Bartolewski 4’ – Zjawiński 84’
Składy:
Ruch: Lech – Duriska, Obst, Małkowski, Bartolewski, Kowalski, Urbańczyk, Bogusz, Podgórski 9Giel 86’), Balicki (Nowakowski 58’), Kędziora (Jaworek 81’)
Trener: Dariusz Fornalak
Znicz: Misztal – Rackiewicz, Rybak, Klepczarek, Bochenek, Kubicki, Długołęcki (Zjawiński 82’), Kocot, Tarnowski, Smoliski (Machalski 78’), Kinast (Pyrka 73’)
Trener: Andrzej Prawda
Kartki: Marcin Rackiewicz 45’, Przemysław Kocot 90’ – żółte, Dominik Małkowski 75’ - czerwona
Sędzia: Paweł Horożaniecki
Widzów:










Napisz komentarz
Komentarze