Polacy rozpoczęli mecz bez kompleksów, raz po raz testując defensywę gości. Bramkarz gości musiał się wykazać już w 2. minucie, kiedy wyłapał groźne dośrodkowanie z lewego sektora boiska. Ponad 50-tysięczny tłum znajdujący się na trybunach Stadionu Śląskiego, zawrzał W 8. minucie Rui zagrał z lewego narożnika boiska, idealnie na nogę jednego portugalskich graczy, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Gospodarze odpowiedzieli trzy minuty później. Robert Lewandowski dostał prostopadłą piłkę i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Niestety sędzia odgwizdał spalonego. W 20. minucie Biało-Czerwoni objęli prowadzenie. Rafał Kurzawa wrzucił z kornera idealnie na głowę Krzysztofa Piątka, a ten z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.
W 23. minucie strachu napędził Polakom Rafa Silva, który otrzymał idealne, prostopadłe podanie, ograł bramkarza i umieścił piłkę w siatce. Arbiter zasygnalizował jednak pozycję spaloną. Gospodarze nadal prowadzili 1:0. Tuż przed upływem 30 minut gry po polem karnym Polaków widzieliśmy serię niebezpiecznych zagrań. Najpierw do dobrze ustawionego partnera usiłował podać Rafa Silva. Defensorzy stanęli jednak na wysokości zadania i zablokowali piłkę. Chwilę później strzelał Pizzi. Futbolówka odbiła się od jednego z zawodników i opuściła boisko. Rywale zagrali z narożnika boiska, zakotłowało się w polu karnym, ale gospodarze zdołali wybić.
Portugalczycy coraz odważniej poczynali sobie na połowie przeciwnika, co w końcu przyniosło skutek. W 31. minucie Cancelo podał na skrzydło do Pizziego, który odegrał do znajdującego się tuż przed bramką Andre Silvy. Ten bez problemów pokonał Łukasza Fabjańskiego. Gracze w bordowych koszulkach zepchnęli swoich rywali do defensywy, nie pozwalając im wyjść z własnego pola karnego. Podopieczni Jerzego Brzęczka grali coraz bardziej nerwowo, popełniając coraz więcej błędów w defensywie. Zemściło się to na nich trzy minuty przed zakończeniem pierwszej części gry. Doskonałą piłkę, zagraną z kilkudziesięciu metrów, otrzymał Rafa Silva, który ominął bramkarza i znalazł się przed pustą bramką. To nie on jednak umieścił piłkę w siatce, a interweniujący Kamil Glik. Obrońca usiłował wślizgiem wybić piłkę rywalowi, ale nieskutecznie. Chwilę później sędzia zaprosił obie drużyny do szatni.
Obie drużyny ostrożnie rozpoczęły drugą część spotkania. W 48. minucie żółtą kartkę za faul na rywalu obejrzał Klich. Polski pomocnik będzie musiał pauzować w meczu z Włochami. W 51. minucie fenomenalnym strzałem z dystansu popisał się Zieliński, ale piłka minęła poprzeczkę. Portugalczykom wystarczyło niespełna 10 minut, by wrócili do swojej dobrej gry z końcówki pierwszej połowy. Bernardo Silva otrzymał piłkę z prawej strony boiska, przebiegł kilka metrów wzdłuż pola karnego i uderzył w lewy dolny róg. Futbolówka prześlizgnęła się po rękach Łukasza Fabjańskiego i zatrzepotała w siatce. W 61. minucie Krychowiak brzydko faulował swojego rywala i otrzymał ostrzeżenie od arbitra, w postaci żółtej kartki. Andre Silva potrzebował pomocy sztabu medycznego, a spotkanie zostało przerwane na kilka minut.
W 64. minucie Jerzy Brzęczek zdecydował się na podwójną zmianę. W miejsce Kurzawy zameldował się Grosicki, a Klicha zastąpił Błaszczykowski, dla którego był to mecz numer 103 w koszulce z orzełkiem na piersi. "Kuba" wyprzedził tym samym Michała Żewłakowa i samodzielnie prowadzi w klasyfikacji zawodników z największą liczbą występów w polskiej reprezentacji. Od momentu pojawienia się na boisku skrzydłowych gra ofensywna Biało-Czerwonych znacznie się poprawiła. W 75. minucie murawę opuścił Pizzi, a zastąpił go Renato Sanchez. Kilka sekund później Zieliński zagrał z rzutu wolnego w pole karne, a Bednarek zdołał oddać strzał głową. Piłka minęła jednak poprzeczkę. W 77. minucie swój jubileuszowy występ uświetnił Błaszczykowski, który przyjął sobie piłkę zagrywaną przez Grosickiego z prawej strony boiska, a następnie mocno uderzył w kierunku bramki. Bramkarz wyciągnął się jak struna, ale nie zdołał obronić. Było 2:3.
W 84. minucie piłkę w polu karnym otrzymał Renato Sanchez. Pomocnik minął zwodem Fabjańskiego i skierował piłkę w kierunku bramki. Fantastyczną interwencją popisał się Kędziora, który wybił ją z linii bramkowej. W 89. minucie Sanchez znalazł się z piłką przed polem karnym i huknął z dystansu. Polski bramkarz z trudem przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Sędzia doliczył 4 minuty. W tym czasie Polakom nie udało się już doprowadzić do wyrównania. Mecz zakończył się wynikiem 2:3.
Polska - Portugalia 2:3 (1:2)
18' Piątek,
31' A. Silva,
42' Glik (sam.),
52. B. Silva,
77' Błaszczykowski.
Polska: Fabiański – Bereszyński (45. Kędzior), Glik, Bednarek, Jędrzejczyk – Klich, Krychowiak, Kurzawa – Zieliński – Lewandowski, Piątek.
Włochy: Patricio – Cancelo, Pepe, Dias, Rui – Neves, Carvalho, Pizzi – Bernardo Silva, Andre Silva, Rafa Silva.
Widzów: 48 tys. 783.












Napisz komentarz
Komentarze