Do środy w skład rady nadzorczej Parku Śląskiego wchodzili Piotr Kosela (przewodniczący), Marcin Michalik (wiceprzewodniczący), a także Henryk Kiepura, Józef Bednarczyk i Joachim Otte. Po zwolnieniu jej członków Park Śląski chwilowo pozostaje bez zarządu, ale jak przekonują przedstawiciele urzędu marszałkowskiego, któremu podlega spółka, ta sytuacja nie wpłynie na jej funkcjonowanie, ani nie zaburzy planów inwestycyjnych.
Decyzję marszałka skomentował Marcin Michalik. - Nie ma w tej chwili przedstawiciela naszego miasta w radzie nadzorczej Parku, a to nie jest dobra wiadomość, ponieważ ta sytuacja prawdopodobnie utrudni komunikację pomiędzy władzami Chorzowa, a spółką, która jest bardzo ważna dla naszych mieszkańców – zaznacza zastępca prezydenta miasta, dodając, że zamierza jak najlepiej współpracować z przyszłymi członkami rady nadzorczej.
- Będziemy rozmawiać z nowymi władzami Parku na temat tego, jakie mają pomysły dotyczące jego dalszego rozwoju. Interesuje nas również to, czy plany inwestycyjne, które były aktualne przed ostatnimi wyborami samorządowymi, nadal takie są – mówi Marcin Michalik.
W piątek (11 stycznia) mija termin składania ofert na stanowisko prezesa spółki. Zwycięzca konkursu zastąpi na stanowisku Anetę Moczkowską, która zrezygnowała z pełnienia tej funkcji w listopadzie ub.r. Wg nieoficjalnych informacji faworytem w wyścigu o fotel prezesa Parku, jest Tomasz Szpyrka, katowicki radny ugrupowania Marcina Krupy. Tych wieści władze Chorzowa nie chcą jednak komentować.
- Zamiast spekulować, poczekajmy na oficjalną informację w tej sprawie. Kiedy zostanie wybrany nowy prezes, na pewno będziemy chcieli z nim rozmawiać, współpracować – podsumowuje Marcin Michalik.
Fot.: UM Chorzów










Napisz komentarz
Komentarze