Po przerwie świąteczno-noworocznej do rywalizacji wróciły najlepsze biathlonistki świata. W Oberhofie o kolejne punkty rywalizowała Monika Hojnisz, która po startach w ubiegłym roku plasowała się na 5. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Podczas czwartkowego biegu sprinterskiego na dystansie 7.5km chorzowianka uplasowała się na 20. miejscu. Po pierwszym bezbłędnym strzelaniu w pozycji leżącej chorzowianka plasowała się na wysokiej 9. pozycji ze stratą zaledwie 11.7 sekundy do liderki. Niestety dwa "pudła" w pozycji stojącej spowodowały spadek naszej biathlonistki na 20. miejsce. Biegowo Hojnisz uzyskała dziewiąty czas i potwierdziła wysoką formę.
Miejsce w biegu sprinterskim i strata minuty zwyciężczyni wydawało się idealne do ataku w biegu pościgowym na pierwszą "10". W sobotnim biegu pościgowym niestety chorzowianka regularnie "pudłowała" na strzelnicy. Po pierwszej wizycie co prawda awansowała z 20. na 15. miejsce (1 "pudło" na strzelnicy), jednak kolejne wizyty to spadek w klasyfikacji ostatecznie na 30. miejsce i 5 karnych rund czyli dodatkowo 600m w biegu.
W niedzielnym biegu sztafetowym reprezentacja Polski w składzie: Kinga Zbylut, Monika Hojnisz, Katarzyna Pitoń i Kamila Żuk zajęły 11. miejsce. Chorzowianka na swojej zmianie wyprowadziła naszą sztafetę z 11. na 5. miejsce po bardzo dobrym biegu i tylko jednym "doładowaniu" na strzelnicy. Już w czwartek kolejne zmagania w Pucharze Świata tym razem w niemieckim Ruhpolding.
W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Hojnisz zanotowała spadek z 5. na 9. miejsce z dorobkiem 274 punktów.










Napisz komentarz
Komentarze