W ostatnich dniach do naszej redakcji wpłynęło sporo skarg od mieszkańców, dotyczących świeżo wyremontowanego przejścia podziemnego w rejonie ul. Metalowców i 3 Maja. Jak wynika z ich relacji, z powodu przeciekającego sufitu, nad głowami przechodniów powstają niebezpieczne sople, a na podłodze - kałuże, które po zamarznięciu, stwarzają nie lada zagrożenie. Winą za taki stan rzeczy chorzowianie obarczają wykonawcę niedawno zakończonego remontu. Czy słusznie?
Zdaniem Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów, nie. Jak poinformowali nas w piśmie pracownicy MZUIM, problem przeciekającego sufitu w przejściu podziemnym na "Flocie" jest im znany, ale na jego rozwiązanie trzeba będzie poczekać. - Zakres robót remontowych nie obejmował wykonania remontu izolacji poziomej stropu przejścia podziemnego. W tym etapie robót było to niemożliwe do zrealizowania. Izolacja stropu musi zostać wykonana z góry i wiąże się z rozebraniem nawierzchni jezdni i chodników, wraz z konstrukcją podbudowy - czytamy w nadesłanym liście.
Wykonanie takich prac wymagałoby zamknięcia ruchu na ul. Katowickiej, w rejonie skrzyżowania z ul. 3 Maja, na co najmniej miesiąc. Roboty izolacyjne w tym rejonie zostaną wykonane w dwóch etapach, podczas modernizacji ul. 3 Maja, która ma ruszyć jeszcze w tym roku, a następnie w trakcie przebudowy fragmentu ul. Katowickiej, zaplanowanej na lata 2020-2022.
Jak poinformował MZUIM, miejsce przecieku zostało doraźnie zabezpieczone, by zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców korzystających z przejścia.










Napisz komentarz
Komentarze