Według policjantów z wydziału kryminalnego chorzowskiej komendy, dopalacze cieszą się popularnością głównie wśród osób w młodym wieku. Dlaczego nastolatkowie decydują się na ich zażycie? Oprócz potrzeby eksperymentowania, popycha ich do tego stosunkowo łatwa dostępność tego rodzaju substancji, a także cena, która jest niższa niż w przypadku „tradycyjnych” narkotyków.
- Te środki są na tyle tanie, że mogą sobie na nie pozwolić również osoby dysponujące niewielkim budżetem. Co ważne, zażywanie ich powoduje najczęściej pogłębianie wykluczenia społecznego oraz popadanie w coraz większy konflikt z prawem – zaznacza asp. sztab. Aleksander Pilarski, naczelnik wydziału kryminalnego komendy miejskiej w Chorzowie.
W przypadku dopalaczy trudno jest o zastosowanie przepisów karnych z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, gdyż w procesie ich produkcji nie stosuje się substancji znajdujących się na liście środków zakazanych przez prawo. - Działanie dopalaczy jest bardzo podobne do działania narkotyków, które mają imitować. Różnią się składem chemicznym. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby w środkach zastępczych znaleźć substancje niedozwolone. Podstawą prawną w prowadzonych przez nas postępowaniach jest więc kodeks karny – dodaje asp. sztab. Aleksander Pilarski.
Mowa o o art. 160, którego zapis brzmi: „Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”, oraz art. 165, mówiący o tym, że: „Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach (…) podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.”
Jak wynika z informacji przekazanych przez mundurowych, problemy związane z handlem dopalaczami w naszym mieście, systematycznie maleją. Pierwszy punkt ze środkami zastępczymi, działający przy ul. Mielęckiego, został zamknięty w lipcu 2017 roku. Doprowadzenie do zakończenia przez niego działalności zajęło funkcjonariuszom dwa lata. Kolejne takie sklepy powstawały i prawdopodobnie będą powstawać nadal, ale kryminalni, wspólnie z władzami miasta oraz pracownikami sanepidu, wypracowali metody, dzięki którym potrafią sprawnie doprowadzić do ich zamknięcia.
- Podjęliśmy taką współpracę i po przeprowadzeniu kilku rozmów wypracowaliśmy schematy działania. W ostatnich latach nabraliśmy też praktyki i potrafimy lepiej radzić sobie z tego rodzaju problemami. Nie bez znaczenia jest też postawa mieszkańców, którzy coraz chętniej pomagają nam w tym procesie, również poprzez informowanie nas o tym, że w danej lokalizacji rozpoczął działalność punkt, w którym mogą być sprzedawane dopalacze – mówi asp. sztab. Aleksander Pilarski.
Od momentu zamknięcia sklepu na ul. Mielęckiego, mundurowi uniemożliwili prowadzenie dalszej działalności aż trzem kolejnym punktom – na ul. Wolności, ul. Armii Krajowej i ul. Styczyńskiego. Decyzję w sprawie zamknięcia takiego sklepu podejmuje sanepid, który musi stwierdzić, że placówka funkcjonuje niegodnie z przepisami. Można do tego doprowadzić również poprzez wypowiedzenie umowy najmu, ale właściciel lokalu nie zawsze jest skłonny do podjęcia takiego kroku.
Pomimo że o szkodliwości dopalaczy mówi się odkąd te zaczęły pojawiać się w obiegu, to wciąż nie każdy zdaje sobie sprawę, że niosą one śmiertelne zagrożenie dla osób, które je zażywają. Tylko w 2017 roku, w wyniku zatrucia środkami zastępczymi, do chorzowskich szpitali trafiło 111 osób. W pierwszych dwóch miesiącach bieżącego roku takich przypadków było 20. - To substancje niebezpieczne dla zdrowia i życia, zwane również ze względu na swoje działanie, nowymi narkotykami. Powodują spustoszenie nie tylko w psychice, ale również w całym organizmie człowieka – zaznacza Maria Lortz, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Chorzowie.
Dopalacze uzależniają niejednokrotnie już po jednokrotnym zażyciu Działają na układ nerwowy wywołując pobudzenie, ataki paniki czy szału. Możliwe jest wystąpienie zaburzeń orientacji w czasie i przestrzeni, halucynacji, drgawek, oczopląsu, tendencji destrukcyjnych wobec siebie i osób z otoczenia, a także kołatania serca, problemów z oddychaniem, podwyższonego ciśnienia tętniczego. - Prowadzą do nieodwracalnych uszkodzeń organów wewnętrznych. Niszczą życie, prowadzą do śmierci. Większość dopalaczy nie jest poznana pod kątem zależności stopnia oddziaływania na ośrodkowy układ nerwowy od przyjętej dawki – dodaje Maria Lortz.
Dopalacze o tej samej nazwie handlowej mogą się znacznie różnić składem i działaniem, co potwierdzają badania zabezpieczonych przez inspekcję sanitarną próbek. Produkt może zawierać jedną substancję psychoaktywną lub mieszaninę kilku substancji z tej samej grupy lub różnych grup. Z powodu braku informacji o składzie zażytego dopalacza oraz częstych przypadkach połączenia go z alkoholem, leczenie jest trudne i właściwie wyłącznie objawowe. Nie są dostępne „odtrutki” szybko likwidujące skutki zatrucia.
Dlaczego więc młodzi ludzie sięgają po dopalacze? O tym mówił nam oficer prasowy chorzowskiej komendy policji. - Jest to niezmiernie trudne pytanie i nie znajdziemy na nie uniwersalnej odpowiedzi. W rozmowach z nieletnimi, którzy mieli kontakt z dopalaczami, zazwyczaj możemy usłyszeć: „nie wiem”, czasem: „bo nie chciałem być gorszy od kolegów”, lub też: „chciałem spróbować”. Dla mnie osobiście najbardziej przerażający jest fakt, że wokół dopalaczy wytworzony został mit legalności. Niejednokrotnie słyszałem od młodych ludzi porównanie, że skoro zakupili je legalnie, w sklepie, to ktoś musiał je dopuścić do sprzedaży i na pewno nie mogą zaszkodzić - zaznacza asp. Sebastian Imiołczyk.
Fakt, że na opakowaniach środków zastępczych jest napisane, że jest to produkt kolekcjonerski, nienadający się do spożycia, jest przez młodzież go stosującą, zazwyczaj pomijany. W świadomości wielu nastolatków dopalacze są środkiem dozwolonym, a zatem przebadanym i bezpiecznym. O tym jak bardzo się mylą, są uświadamiani podczas prelekcji organizowanych przez policjantów lub w zdecydowanie bardziej brutalny sposób – czyli przekonanie się na własnej skórze, jak niebezpieczne może się okazać ich zażywanie.
- Niejednokrotnie zdarza się, że osoba po zażyciu dopalacza źle się poczuje i trafia do szpitala. W przypadku zatrucia np. alkoholem, w szpitalu dokładnie wiedzą w jaki sposób reagować. Z dopalaczami jest inaczej. Nie można mieć pewności z czym dokładnie ma się do czynienia – mówi asp. Sebastian Imiołczyk. - Ich skład zazwyczaj nie jest znany. Nikt oprócz producenta nie wie, co dokładnie się tam znajduje, co może pomóc przy zatruciu, a co zaszkodzić. Nawet badając kilka próbek jednego produktu może się okazać, że każda z nich ma inny skład – dodaje asp. Sebastian Imiołczyk.
Jak rozpoznać, że moje dziecko zażyło narkotyk? To pytanie często zadają sobie rodzice nastolatków, obawiający się, że w przyszłości sami mogą zmierzyć się z tym problemem. Niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. - Każde nienaturalne zachowanie może, choć nie musi, wskazywać na zażycie narkotyku. Jeżeli pewnego dnia dziecko wróci do domu ospałe i apatyczne, a z natury jest pełne energii, należy zwiększyć swoją czujność. Podobnie jak w przypadku zachowań agresywnych – przekonuje asp. Sebastian Imiołczyk.
Po dopalacze sięga młodzież zarówno z dobrych domów, jak i z trudnych środowisk. W tym drugim przypadku, zdarza się to jednak zdecydowanie częściej. - Takie osoby mają łatwiejszy dostęp do tego rodzaju środków. Bywa też, że są namawiani do ich zażywania przez kolegów. Z naszych obserwacji wynika, że pod dopalacze sięgają osoby z różnych środowisk i w każdym wieku. Najmłodsza, z którą ja się zetknąłem, miała mniej niż 10 lat. Nie wmawiajmy sobie więc, że dziecko jest za młode, żeby ten problem go dotyczył – zaznacza asp. Sebastian Imiołczyk.
Niepokój rodzica mogą wzbudzać również zaczerwienione oczy, a także nienaturalnie zmniejszone lub powiększone źrenice. W żadnym z wymienionych przypadków nie można jednak jednoznacznie stwierdzić, że stan, nawet jeśli znacznie odbiega od normy, jest spowodowany zażyciem niedozwolonego środka. Zaniepokojeni opiekunowie mogą zasięgnąć informacji dzwoniąc pod numer telefonu: 800 100 100. Dzieci i młodzież we wszelkich sprawach związanych z dopalaczami mogą natomiast szukać pomocy pod telefonem zaufania: 116 111.
Napisz komentarz
Komentarze