Decyzja należy do radnych
Tereny po Międzynarodowych Targach Katowickich, a także te leżące tuż obok, przez lata służyły jako przestrzeń przeznaczona do prowadzenia działalności usługowej. Tak jest do dziś. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie pozwala obecnie na wykorzystanie jej do innych celów – na przykład na budowę osiedla mieszkaniowego, o co zabiega Green Park Silesia. Inwestor, który nabył działkę od skarbu państwa, chce jednak wykorzystać furtkę, jaką daje nowa ustawa wprowadzona w sierpniu bieżącego roku.
- Plan zagospodarowania przestrzennego zakazuje inwestorom budowy w tym miejscu budynków mieszkalnych. Wejście w życie specustawy mieszkaniowej, czyli tzw. ustawy deweloperskiej, ułatwia jednak firmom złożenie wniosku o budowę mieszkań, nawet na terenie, na którym tego rodzaju zabudowa nie jest przewidziana – wyjaśnia Karolina Skórka, rzeczniczka prasowa chorzowskiego urzędu miasta.
Kontrowersyjna specustawa związana jest z programem Mieszkanie Plus. Zgodnie z jej zapisami rady miast mają obowiązek przeprowadzić głosowanie nad tego typu wnioskiem. - To radni ostatecznie decydują, czy na terenie usługowym będą mogły powstać mieszkania. Z tej opcji próbuje skorzystać właściciel działki. Jego wniosek trafił do urzędu i jest dostępny w BIP – dodaje Karolina Skórka.
Działka należy do skarbu państwa, ale decyzję o jej sprzedaży podjął wojewoda śląski, na wniosek chorzowskiej rady miasta. Temat powróci na salę obrad chorzowskiego magistratu już wkrótce, ponieważ radni do końca miesiąca muszą zdecydować o przyszłości tego terenu. Prawdopodobnie wszystko rozstrzygnie się więc 29 listopada. Wtedy odbędzie się druga sesja nowo wybranej rady, która świeżo po zaprzysiężeniu, (to odbędzie się 19 listopada), będzie obradować po raz pierwszy w bieżącej kadencji. Zważywszy na presję wywieraną przez osoby zaangażowane w życie Parku Śląskiego, radni będą mieć przed sobą twardy orzech do zgryzienia.
Protesty i apele mieszkańców
Przeciwnicy planowanej inwestycji już od kilku tygodni głośno protestują, o czym wielokrotnie można było dowiedzieć się ze środków masowego przekazu. We wtorek (13 listopada) na ul. Jagiellońskiej, przy bocznym wejściu do ratusza, odbyła się pikieta, po której członkowie stowarzyszenia „Nasz Park” oraz Partii Zieloni, zanieśli do prezydenta Andrzeja Kotali pisma, w których apelują o odwołanie kolejnych przetargów na sprzedaż terenów znajdujących się przy Parku Śląskim, a także zaprzestanie dalszego zmniejszania historycznych granic WPKiW, poprzez wydawanie zezwoleń na powstanie budynków mieszkalnych na terenach okalających Park.
Na temat planowanej inwestycji wypowiedział się przewodniczący zarządu stowarzyszenia "Nasz Park”. - Powstanie tych obiektów byłoby ogromnym zagrożeniem dla przyrody Parku Śląskiego. Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że groziłoby to katastrofą ekologiczną – uważa Gerard Mądry. - Może tu powstać tysiąc lokali, w których zamieszka ok. 3 tys. osób, korzystających na co dzień z samochodów. To spowodowałoby zanieczyszczenie środowiska na tym obszarze oraz olbrzymie utrudnienia w ruchu, ponieważ znajdujące się w pobliżu ulice nie zostały przystosowane do takiej inwestycji – dodaje.
Zdaniem członków stowarzyszenia „Nasz Park” oraz Partii Zieloni, podczas budowy osiedla, wyciętych zostanie kilkaset drzew, a istniejące w tym miejscu korytarze powietrzne, zostaną zablokowane. Ucierpieć mają również mieszkające tu ptaki. Co więc według protestujących mogłoby powstać na terenach po MTK? Ożywienie tej przestrzeni wydaje się konieczne, ale zdaniem Gerarda Mądrego istnieje tylko jeden akceptowalny kierunek inwestycyjny. - Do tej pory Park Śląski był kojarzony z rekreacją i wypoczynkiem i chcemy by tak pozostało. Mógłby tu powstać na przykład basen, albo hala sportowa. Tego typu obiekty na pewno by się przydały – przekonuje.
Osiedle albo centrum handlowe
Czy jednak obecność na tym terenie obiektów rekreacyjno-wypoczynkowych generowałoby mniejszy ruch samochodowy niż przy osiedlu mieszkaniowym? Rozwiązania sugerowane przez protestujących nie są brane pod uwagę, z uwagi na zbyt wielkie ryzyko inwestycyjne, ale jak podkreślają właściciele działki, wybudowanie na niej budynków mieszkalnych, jest najlepszą z możliwych opcji, również ze względów ekologicznych. Plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje obecnie, że na tym terenie może być prowadzona działalność usługowa. Taki wariant wciąż jest możliwy do realizacji, ale jak podkreślają inwestorzy, woleliby z niego nie korzystać.

- Pierwotne zamierzenia inwestora dotyczyły wykorzystania tej nieruchomości pod zabudowę zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania, czyli: budowy hipermarketu, stacji benzynowej, dyskontu handlowego, 15-piętrowych biurowców, czy parkingów. Tego rodzaju działalność generowałaby ogromny ruch samochodowy, zdecydowanie większy niż przy budynkach mieszkalnych. Chcielibyśmy tego uniknąć, wybierając rozwiązanie, które będzie najkorzystniejsze dla przyrody Parku Śląskiego – zaznacza Eugeniusz Gorczowski, współwłaściciel spółki Green Park Silesia.
Inwestorzy zdementowali również informacje rozpowszechniane przez Partię Zieloni oraz członków stowarzyszenia „Nasz Park”, jakoby wykupiony przez nich teren, należał do historycznych granic chorzowskiego parku. - Wbrew pojawiającym się pogłoskom, objęty wnioskiem teren nigdy nie leżał w części administracyjnej Parku Śląskiego, ani też w obrębie MTK. Działka od lat 60. wydzielona jest płotem jako odrębna przestrzeń, przeznaczona pod usługi. Nigdy nie była ogólnodostępna dla mieszkańców odwiedzających Park. Przez całe lata, od momentu jego powstania, znajdowały się tu wyłącznie budynki dydaktyczne, biurowe i magazynowe – przekonuje Eugeniusz Gorczowski.
„Chcemy osiedla czy parku?” To pytanie od kilku tygodni zadają mieszkańcom protestujący. Jednak zdaniem przedstawicieli spółki Green Park Silesia, powinno ono brzmieć zupełnie inaczej. - Pytanie przed jakim stoją radni brzmi: „Czy przeznaczenie tego terenu ma pozostać usługowe i powstanie na nim kolejne centrum handlowe, czy chcemy przeznaczyć je pod budownictwo mieszkaniowe?” W naszej ocenie zmiana planu zagospodarowania przestrzennego, będzie korzystna zarówno dla mieszkańców Chorzowa, jak i samego parku – mówi Łukasz Gorczowski.
W planach inwestora jest budowa przedszkola i szkoły podstawowej o wysokim standardzie technicznym. Przedmiotowe placówki oświatowo – dydaktyczne, zostaną wyposażone w nowoczesny sprzęt, instrumenty a także materiały dydaktyczne.
Nie będzie masowej wycinki
Podczas pikiety zorganizowanej 13 listopada na ul. Jagiellońskiej, protestujący podnosili temat masowej wycinki, planowanej rzekomo przez inwestora. Przeciwnicy budowy osiedla, widząc kilkadziesiąt drzew, które zostały oznaczone specjalną taśmą, zaczęli głośno mówić o tym, że w przypadku wydania pozwolenia na jego budowę, zostaną one usunięte. Jeśli wierzyć słowom przedstawicieli spółki Green Park Silesia, te obawy również są niezasadne, a drzewa zostały oznakowane nie w związku z planowaną wycinką, a przez konieczność sprawdzenia w jakim znajdują się stanie.

- Dokonaliśmy inwentaryzacji zastanego drzewostanu, by ocenić które drzewa są wartościowe i należy je pozostawić, a które chore, lub są chwastami, jak choćby topole, które planujemy zastąpić gatunkami bardziej szlachetnymi. Tylko dlatego pnie zostały obwiązane taśmą – mówi Eugeniusz Gorczowski. Jak przekonują inwestorzy, w przypadku uzyskania pozwolenia na budowę osiedla, zamierzają zaprojektować je w taki sposób, by ocalić jak najwięcej znajdujących się na tym obszarze drzew. Dodatkowo, w miejscach, gdzie będzie istniała taka możliwość, inwestor planuje nasadzić nowe, aby wzbogacić przyrodniczo teren pomiędzy budynkami.
Siemianowice Śląskie przeciwko inwestycji!
Jedna z ostatnich Uchwał Rady Miasta Siemianowic Śląskich VII Kadencji brzmi następująco: Rada Miasta wyraża stanowczy sprzeciw wobec planowanych inwestycji mieszkaniowych w bezpośrednim sąsiedztwie Parku Śląskiego.
Mieszkańcy Siemianowic Śląskich już masowo podpisują Petycję dla ocalenia terenów zielonych przylegających do Parku Śląskiego, która brzmi tak:
"W obliczu planowanej realizacji inwestycji w postaci budowy nowego osiedla mieszkaniowego przy granicy Parku Śląskiego, My niżej podpisani mieszkańcy Chorzowa, sąsiednich miast oraz całej aglomeracji śląskiej, pragniemy wyrazić swój sprzeciw wobec tych planów.
Park Śląski wraz z przyległymi terenami zielonymi, będący ważnym miejscem rekreacyjnym dla mieszkańców regionu, stanowi jednocześnie „zielone płuca Górnego Śląska” i każda ingerencja mająca na celu zmniejszenie powierzchni zieleni na tym terenie budzi nasz sprzeciw.
Pragniemy jednocześnie podkreślić, iż budowa osiedla mieszkaniowego w tym miejscu spowoduje zwiększenie ruchu samochodowego, a co za tym idzie pogorszenie i tak już złego stanu powietrza oraz może powodować utrudnienia w ruchu drogowym dla mieszkańców okolicznych dzielnic Chorzowa, Katowic i Siemianowic Śląskich.
W związku z powyższym zwracamy się z apelem do Radnych Miasta Chorzowa o zablokowanie tej inwestycji."
PETYCJA -> TUTAJ
Napisz komentarz
Komentarze