Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 9 listopada 2025 11:34
Reklama Baner reklamowy
ReklamaBudowa i remont na Ceneo

"To będzie bardzo brudna książka". Niebawem premiera opowieści z hermetycznego świata Psycho Fans

"Wojny niebieskie. W środku najbrutalniejszego gangu kiboli" to tytuł najnowszej książki Marcina Pietraszewskiego. O tym co się w niej znajdzie, opowiada jej autor. Premiera już w lutym. 
"To będzie bardzo brudna książka". Niebawem premiera opowieści z hermetycznego świata Psycho Fans

- W 2010 roku policja przeprowadziła na Śląsku akcję o kryptonimie "Armagedon" i ogłosiła, że rozbiła grupę przestępczą założoną przez kibiców Ruchu Chorzów. Wszyscy myśleli, że historia została zakończona. Tak naprawdę historia się zaczęła i ona się nigdy nie skończy - mówi Marcin Pietraszewski w wywiadzie opublikowanym na facebookowym kanale smakksiazki.pl.

Marcin Pietraszewski od ponad 20 lat współpracuje z Gazetą Wyborczą. Specjalizuje się w dziennikarstwie śledczym. Jest współautorem biografii Jerzego Kukuczki, Krzysztofa Wielickiego oraz generała Mirosława Hermaszewskiego. Szczegółowo relacjonował w mediach proces wytyczony przeciwko kibolskiemu gangowi Psycho Fans

Wysokoadrenalinowa opowieść z zamkniętego świata chuliganów

Na kanwie tych wydarzeń postanowił napisać książkę. O motywach jej powstania opowiadał przed kamerą redakcji smakksiazki.pl

- Bardzo długo się zastanawiałem czy wejść w ten projekt. Miałem taką obawę z tyłu głowy, że pisanie książki o stadionowych bandytach ich nobilituje. Ale im bardziej wgryzałem się w historię, tym bardziej czułem to, że to nie będzie książka tylko o bandytach, ale też historia o Śląsku i zmianach jakie zachodziły na Śląsku - tłumaczy autor. 

Dziennikarz przez kilka miesięcy analizował swoje teksty i notatki, jakie powstały w ramach przygotowywania przez niego materiałów o śląskim światku przestępczym. Zdecydował, jak sam mówi, że weźmie byka za rogi i pokaże jak zmieniał się Śląsk. Od czasów reformy górnictwa w latach 90-tych, do chwili, gdy zaczęły się tworzyć na Śląsku kibolskie gangi, które początkowo bawiły się tylko w chuligankę, a potem stały się grupami przestępczymi i opanowały cały region. 

Książka ma pokazać ewolucję przestępczą stadionowych chłopców, którzy chodzili na mecze piłkarskie, po czym wyrośli na gangsterów. Historia ma swój początek przy "zwykłych" stadionowych przestępstwach, a rozwija się w napady, handel narkotykami, rozboje, porwania dla okupu, a później i zabójstwa...

- W tej historii piłka nożna jest na drugim lub trzecim planie. Kibole zrzeszali się pod flagą Ruchu Chorzów, natomiast to był tylko pretekst do tego, aby popełniać przestępstwa i stworzyć markę. Markę Psycho Fans, która potem budziła grozę na całym Śląsku - wspomina dziennikarz Gazety. 

Przestępstwa jakich dopuszczał się gang, także po jego rozbiciu przez CBŚP, wciąż budzą grozę. Gdy w końcu sprawa trafiła do sądu, kilku członków grupy poszło na współpracę ze śledczymi. 

- Kibole w odwecie postanowili zamordować dwóch z nich. W noc sylwestrową w Świętochłowicach zaatakowali dwóch małych świadków koronnych, którzy jechali samochodem. Gonili ich przez kilka miast i ostrzelali ich z rakietnic. Jeden z tych pocisków wbił się w przednią szybę samochodu i zatrzymał dosłownie przed twarzą jednego z nich - relacjonuje twórca "Wojen niebieskich". 

Część z członków Psycho Fans nie miało pojęcia, jak sprawa ma się "na szczycie" gangsterskiego aparatu. Ci co rządzili, nie ograniczali się tylko do stadionowych wybryków. Poszli o wiele dalej. 

- Kiedy ci młodzi lali się na ulicach, terroryzowali miasta, to oni na tym strachu czerpali korzyści: ściągali haracze, tworzyli rynki zbytu narkotyków, dzięki temu zarabiali kupę pieniędzy. Potem weszli w przestępstwa biznesowe, czyli wyłudzanie kredytów, wyłudzanie towarów, oszustwa podatkowe. Ci na dole tej hierarchii, podejrzewam, że są do tej pory w szoku, że ich szefowie zarabiali takie pieniądze - wskazuje Pietraszewski. 

Pozycja pod tytułem "Wojny niebieskie. W środku najbrutalniejszego gangu kiboli" ma ukazać się w lutym tego roku, nakładem Wydawnictwa AGORA.

- To będzie bardzo brudna książka, pełna wulgaryzmów, przemocy, bo takie to jest środowisko - kończy autor. 

Źródło: smakksiazki.pl - facebook / Wydawnictwo Agora
Fot. CBŚP


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze

Autor komentarza: Synek z CwajkiTreść komentarza: Budowa stadionu nie jest inwestycją miastotwórczą. Miasto powinno inwestować w taki sposób, żeby ludzie chcieli tutaj mieszkać, a nie stąd uciekać. Trzeba tak inwestować, żeby ściągnąć ludzi do Chorzowa. Wyrzucenie góry pieniędzy na stadion tego nie spowoduje. Budowa stadionu jest niegospodarnością. Ruch ma gdzie grać. Ma najlepszy stadion w całej lidze.Data dodania komentarza: 7.11.2025, 10:50Źródło komentarza: Znamy pierwsze konkrety dotyczące nowego obiektu Ruchu! Stadion ma pomieścić 22 tysiące widzówAutor komentarza: AkweduktTreść komentarza: Korków nie ma, bo ten ruch jest jak woda i się rozpłynął, a przynajmniej prezydent go nie widzi bo od siebie jedzie krócej. Całe szczęście że nie musi stać w korkach. Łubu dubu...Data dodania komentarza: 6.11.2025, 19:53Źródło komentarza: Szymon Michałek dla Radia BEST: "W innych miastach jest dużo gorzej"Autor komentarza: Kłamca 🤥Treść komentarza: To zwykły kłamca i oszust!!! Przed wyborami KŁAMAŁ, że mieszka w Chorzowie!!! To jest kłamca!!! Kłamca!!! Oszust!!! Człowiek niegodny zaufania!!! I pamiętajcie, że są też inni kłamcy! Idziemy po was i wykopiemy!Data dodania komentarza: 6.11.2025, 18:46Źródło komentarza: Szymon Michałek dla Radia BEST: "W innych miastach jest dużo gorzej"Autor komentarza: M.Treść komentarza: Super. Najwazniejsze, że panprezydent nie odczuwa korków. panprezydent nie odczuwa to i chorzowianie nie odczuwaja. Poza tym o co ten caly szum. Przeciez nie bylo korkow a teraz sa i w innych miastach jest gorzej, wiec o co ci chorzowianie sie tak awanturuja. Niech sie ciesza, ze inn maja gorzej. Tak. Dobre wytlumazenie, nie ma co. I teraz jak sa korki, to odczuwaja to w sposob negatywny. A przeciez powinni sie cieszyc, albo przynajmniej powiedziec "ufff, nareszcie jest normalnie jak w innych miastach"? Czy go juz do konca poje... bało się miasto, że się zawali estakad? ok, ale niech teraz nie zwala na mieszkańców, ze ich niezadowolenie jest tego wynikiem. Niezadowolenie jest efektem tego, ze nic w tym temacie nie robi, nie ma pomysłu, i ze zburzy estakade a pan od doniczek i ławek i ładnej fryzury bedzie mógł robić protplastykę czy jaoś tak na mickiewicza i to jest teraz najciekawsze. A cwajka i stary w kokach? No sorry, ale do tej pory byliscie zadowolenia i tak nie moze byc.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 17:13Źródło komentarza: Szymon Michałek dla Radia BEST: "W innych miastach jest dużo gorzej"Autor komentarza: AnonimTreść komentarza: Pierwszy piewca Ruchu. Dobrze go tu znamy. Libacje i butelki rzucane na ulicę. Ta jego luba też dobra. Wzorcowy wyborca Michałka. Osrał całą okolicę sprajem by na niego głosować. Pewnie tego i tak nie opublikujecie.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 11:53Źródło komentarza: Groził żonie, podpalił kamienicę i skończył poparzonyAutor komentarza: Mieszkam TamTreść komentarza: Gość dzień w dzień darł pysk ino ruch. Oczywiście bezrobotny na utrzymaniu mops. Bluzgi, flagi ruchu i awantury. Cudowny wyborca naszego króla patologii prezydenta miasta.Data dodania komentarza: 6.11.2025, 11:39Źródło komentarza: Groził żonie, podpalił kamienicę i skończył poparzony
Reklama
Reklama
Reklama