Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 8 czerwca 2025 11:27
Reklama

Upiekli ciacha w szczytnym celu. Udało im się zebrać 28 tysięcy zł!

Za nami kolejna edycja "Akcji Ciacho", w ramach której uczniowie pieką ciasta, a następnie sprzedają je, aby zebrać fundusze na leczenie chorych dzieci z regionu. Tym razem wszystkie środki przeznaczone zostaną na rehabilitację małej Hani - podopiecznej Fundacji Ofiaruj Serce.
Upiekli ciacha w szczytnym celu. Udało im się zebrać 28 tysięcy zł!

"Akcja Ciacho" została zapoczątkowana w 2004 roku i od tego czasu cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Odpowiedzialni za nią są przedstawiciele dwóch chorzowskich szkół, tj. Uniwersyteckiego I Liceum Ogólnokształcącego im. Juliusza Słowackiego oraz sąsiedniego IV Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie, którzy pieką ciasta, a następnie sprzedają je różnego rodzaju instytucjom lub osobom prywatnym. Spora część wypieków przekazywana jest również do innych szkół, aby mogły być tam sprzedane podczas specjalnie organizowanych w tym celu kiermaszów.

- Tak naprawdę udział w akcji bierze już kilkanaście szkół, zarówno z Chorzowa, jak i okolicznych miast. W tym roku do wspólnego pieczenia i sprzedaży dołączyło m.in. III Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Batorego, Szkoła Podstawowa nr 1, Szkoła Podstawowa nr 32, Społeczna Szkoła Podstawowa, jak również szkoły z Katowic czy Siemianowic Śląskich. W sumie mieliśmy ponad 500 ciast! - mówi Beata Olech-Harężlak, nauczycielka z chorzowskiego Słowaka i inicjatorka akcji.

Zorganizowane w ubiegły piątek przedsięwzięcie, już po raz kolejny okazało się ogromnych sukcesem. Dzięki sprzedaży wypieków, udało się uzbierać 28 088,81 zł, które zostaną przekazane na rehabilitację małej Hani - podopiecznej Fundacji Ofiaruj Serce

- Po raz drugi bierzemy udział w Akcji Ciacho. To wyjątkowy czas, który otwiera serca wielu osób, dlatego jesteśmy szczęśliwi, że jako Fundacja możemy być tego częścią - mówi Jolanta Czaja, Prezeska Fundacji Ofiaruj Serce. W ubiegłym roku udało się uzbierać ok. 24 tysięcy złotych, teraz ta kwota jest o cztery tysiące wyższa. Nie spodziewaliśmy się, zarówno my jak i rodzice Hani, takiego odzewu. Dziękujemy za każdą wpłatę! Środki te bardzo się przydadzą i już niedługo będziemy mogli pochwalić się pierwszymi opłaconymi fakturami dla naszej podopiecznej - podsumowuje Prezeska Fundacji.

Więcej informacji na temat Hani można znaleźć >>TUTAJ<<.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Kotala niech już zamilczy. A wojewoda niech weźmie na siebie odpowiedzialność jak chce ponownego otwarcia tej ruiny estakady. Typowa tuskoobłuda.Data dodania komentarza: 7.06.2025, 18:27Źródło komentarza: Prezydent zamyka estakadę, wojewoda przywraca kolej i nakazuje kolejne działaniaAutor komentarza: haTreść komentarza: Andrzej Kotala: "Fala hejtu zniechęciła mnie do kandydowania" No nie dziwie się :DData dodania komentarza: 7.06.2025, 12:59Źródło komentarza: Prezydent zamyka estakadę, wojewoda przywraca kolej i nakazuje kolejne działaniaAutor komentarza: Ant manTreść komentarza: Hejt zapanował na chorzowskich social mediach to fakt. Kibolskie grupy opanowały internet, z jednej strony są to „pożyteczne głupki” takie bezrefleksyjne!! Ale także całe farmy ich trolli. Oskarżenia, wulgaryzmy, epitety różnego rodzaju mogą jak widać po ostatnich wyborach namieszać ludziom w głowach. Fb powinien monitorować i usuwać konta trolli. Nie robi tego bo zasięgi się liczą.Data dodania komentarza: 7.06.2025, 09:36Źródło komentarza: Andrzej Kotala: "Fala hejtu zniechęciła mnie do kandydowania"Autor komentarza: Edek K.Treść komentarza: Wiadomo, że pan finansista Michałek nie podjąłby się żadnej innej inwestycji poza budową stadionu.Data dodania komentarza: 6.06.2025, 21:34Źródło komentarza: Prezydent zamyka estakadę, wojewoda przywraca kolej i nakazuje kolejne działaniaAutor komentarza: MikołówTreść komentarza: W Mikołowie mamy dziś podobny problem, który kiedyś doprowadził do katastrofalnej decyzji o estakadzie w Chorzowie. Tylko że u nas zamiast drogi, planują puścić szybką kolej – i to przez sam środek miasta. CPK forsuje wariant W72 Kolei Dużych Prędkości, który przecina centrum naszego, 800-letniego Mikołowa. Pociągi miałyby jechać między blokami, domami, przez chronione tereny zielone. Miejscami tylko 20 metrów od bloków ma pędzić 180 składów dziennie. Przez miasto, które – tak jak Chorzów – było przez lata mocno eksploatowane górniczo. I tu jest ogromne ryzyko. Bo nikt nie uwzględnił, że pod ziemią są jeszcze aktywne wyrobiska, znajdujące się 50 metrów pod potencjalnymi torami, które CPK ignoruje. Przy takiej liczbie i prędkości pociągów, może dojść do pęknięć, uszkodzeń, a nawet katastrof budowlanych i osunięć gruntu. Nikt też nie pokazał rzetelnych analiz, że właśnie ten wariant – przez nasze centrum – jest najlepszy. A przecież są inne możliwości. Patrzymy na Chorzów i widzimy, jak estakada przez rynek zablokowała miasto na dekady. Zbudowano ją, mimo że większość ruchu była tranzytowa. Dziś grozi zawaleniem, a mieszkańcy płacą cenę za błędne decyzje sprzed lat. Nie chcemy, żeby Mikołów był kolejnym miastem, które stanie się ofiarą cudzych planów, bez sensownych konsultacji i szacunku dla ludzi, którzy tu żyją.Data dodania komentarza: 6.06.2025, 20:33Źródło komentarza: Maciej Franta: "W innej sytuacji nikt by nie przetestował zamknięcia estakady"Autor komentarza: MikołówTreść komentarza: W Mikołowie mamy dziś podobny problem, który kiedyś doprowadził do katastrofalnej decyzji o estakadzie w Chorzowie. Tylko że u nas zamiast drogi, planują puścić szybką kolej – i to przez sam środek miasta. CPK forsuje wariant W72 Kolei Dużych Prędkości, który przecina centrum naszego, 800-letniego Mikołowa. Pociągi miałyby jechać między blokami, domami, przez chronione tereny zielone. Miejscami tylko 20 metrów od bloków ma pędzić 180 składów dziennie. Przez miasto, które – tak jak Chorzów – było przez lata mocno eksploatowane górniczo. I tu jest ogromne ryzyko. Bo nikt nie uwzględnił, że pod ziemią są jeszcze aktywne wyrobiska, znajdujące się 50 metrów pod potencjalnymi torami, które CPK ignoruje. Przy takiej liczbie i prędkości pociągów, może dojść do pęknięć, uszkodzeń, a nawet katastrof budowlanych i osunięć gruntu. Nikt też nie pokazał rzetelnych analiz, że właśnie ten wariant – przez nasze centrum – jest najlepszy. A przecież są inne możliwości. Patrzymy na Chorzów i widzimy, jak estakada przez rynek zablokowała miasto na dekady. Zbudowano ją, mimo że większość ruchu była tranzytowa. Dziś grozi zawaleniem, a mieszkańcy płacą cenę za błędne decyzje sprzed lat. Nie chcemy, żeby Mikołów był kolejnym miastem, które stanie się ofiarą cudzych planów, bez sensownych konsultacji i szacunku dla ludzi, którzy tu żyją.Data dodania komentarza: 6.06.2025, 20:31Źródło komentarza: Maciej Franta: "W innej sytuacji nikt by nie przetestował zamknięcia estakady"
Reklama