Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 8 czerwca 2025 11:04
Reklama

80. rocznica Tragedii Górnośląskiej. Te wydarzenia przez lata były odsuwane w cień

25 stycznia 2025 roku wyruszy coroczny Marsz na Zgodę, a dzień później odbędą się oficjalne uroczystości związane z 80. rocznicą Tragedii Górnośląskiej. Na kartach historii zapisały się zbrodnie popełniane na ludności cywilnej - mordy, gwałty i tortury. Do tego dochodziły masowe deportacje do obozów pracy w ZSRR.
80. rocznica Tragedii Górnośląskiej. Te wydarzenia przez lata były odsuwane w cień

Po zakończeniu II wojny światowej nie wszyscy mieli powody do radości. Tak było m. in. wśród wielu mieszkańców Górnego Śląska, którzy z często niejasnych powodów, trafiali do niedawna jeszcze niemieckich obozów (już pod polskim zarządem), czy byli wywożeni na przymusowe prace, jako tzw. “żywe reparacje”. Taki los czekał np. osoby, które podpisały volkslistę (nieraz przymusowo) lub przez donos sąsiada. Kryteria takich działań nie były jasne i często były podyktowane względami materialnymi. 

- Tragedia Górnośląska to termin ważny dla tożsamości górnośląskiej, ale naukowo trudny do zdefiniowania. Początek jest jednak jasny. To 1945 r. i wkroczenie na Górny Śląsk Armii Czerwonej. Często mówi się o "Tragedii Górnośląskiej 1945 r.". Słusznie, ponieważ był to rok najbardziej tragicznych i krwawych wydarzeń" – mówi dr Dariusz Węgrzyn, cytowany przez PAP. 

Jak dodaje dr Dariusz Węgrzyn, tereny Górnego Śląska był traktowane przez Armię Czerwoną jako niemieckie, i zbrodnicze działania miały być podyktowane zemstą. Rzecz w tym, że nie tylko Niemcy tu zamieszkiwali, ale także Polacy i przede wszystkim Ślązacy

- Mieszkali tam od zawsze, pracowali, państwowość się zmieniała, a kwestia narodowości nie miała dla nich aż tak dużego znaczenia - wyjaśnia historyk.

Marsz, rekonstrukcja wydarzeń i odsłonięcie tablicy

Wydarzenia ze stycznia 1945 roku przez lata były białą plamą historii. Dopiero po 1989 roku temat ten zaczął pojawiać się w przestrzeni publicznej. 

W sobotę 25 stycznia po raz kolejny wyruszy Marsz na Zgodę, organizowany przez Ruch Autonomii Śląska. Uczestnicy przejdą z Placu Wolności w Katowicach przez Chorzów do Świętochłowic, gdzie znajduje się brama dawnego obozu koncentracyjnego "Zgoda". Zbiórka o godz 11:45.

Dzień później czekają nas oficjalne uroczystości, organizowane wspólnie przez województwa śląskie i opolskie. Honorowy Patronat nad wydarzeniem objęli Marszałek Sejmu RP i Marszałek Senatu RP.

Rozpoczną się o godz. 12 mszą św. w Archikatedrze pw. Chrystusa Króla w Katowicach. Następnie uczestnicy złożą kwiaty pod bramą wspomnianego obozu w Świętochłowicach.

Później obchody przeniosą się do Bytomia-Miechowic, gdzie o godz. 14 nastąpi złożenie kwiatów pod pomnikiem Ofiar Tragedii Górnośląskiej. Organizatorzy przygotowali też rekonstrukcję wydarzeń ze stycznia 1945 roku. Zwieńczeniem uroczystości będzie odsłonięcie tablicy pamiątkowej w Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w 1945 roku w Radzionkowie.

Oddać należyty hołd ofiarom i ich bliskim

Senat RP przez aklamację podjął uchwałę w 80. rocznicę Tragedii Górnośląskiej ws. upamiętnienia Tragedii Górnośląskiej. 9 stycznia 2025 r. Sejm RP podjął podobną uchwałę.   

W sierpniu radni Sejmiku Województwa Śląskiego podjęli uchwałę o ustanowieniu 2025 Rokiem Tragedii Górnośląskiej

- Tragedia Górnośląska wciąż jest nieodkrytą kartą w naszej historii, przez lata ukrywaną i odsuwaną w cień, a naszym obowiązkiem jest przypominanie o tych dramatycznych wydarzeniach, szczególnie młodym ludziom i oddanie należnego hołdu ofiarom i ich bliskim. To część naszej tożsamości i pamięci historycznej, dlatego już dziś zapraszam wszystkich mieszkańców do udziału w obchodach 80. Rocznicy Tragedii Górnośląskiej - mówi marszałek Województwa Śląskiego, Wojciech Saługa.

O tym się nie mówiło

Według Ministerstwa Ziem Odzyskanych, w lutym 1947 roku poza krajem znajdowało się 59 350 śląskich autochtonów, w większości w ZSRR. Do dziś nie jest znana dokładna ilość deportowanych. Do domu wróciło, według różnych szacunków, od 30% do 20% z nich. 

W Polsce po II wojnie światowej funkcjonowało ponad 200 obozów koncentracyjnych, administrowanych przez Polaków. Łączną liczbę osób, które tam straciły życie szacuje się na 60 tys.

Instytut Pamięci Narodowej definiuje termin Tragedia Górnośląska 1945 jako “represje wobec niewinnej ludności cywilnej Górnego Śląska po zakończeniu działań frontowych, podejmowanych głównie ze względów narodowościowych”. Działania te obejmowały grabieże, masowe gwałty i morderstwa, wywóz do przymusowych prac na terenie ZSRR i umieszczanie ludności cywilnej w obozach. 

Źródła: PAP, slaskie.pl, IPN

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: TomaszTreść komentarza: Kotala niech już zamilczy. A wojewoda niech weźmie na siebie odpowiedzialność jak chce ponownego otwarcia tej ruiny estakady. Typowa tuskoobłuda.Data dodania komentarza: 7.06.2025, 18:27Źródło komentarza: Prezydent zamyka estakadę, wojewoda przywraca kolej i nakazuje kolejne działaniaAutor komentarza: haTreść komentarza: Andrzej Kotala: "Fala hejtu zniechęciła mnie do kandydowania" No nie dziwie się :DData dodania komentarza: 7.06.2025, 12:59Źródło komentarza: Prezydent zamyka estakadę, wojewoda przywraca kolej i nakazuje kolejne działaniaAutor komentarza: Ant manTreść komentarza: Hejt zapanował na chorzowskich social mediach to fakt. Kibolskie grupy opanowały internet, z jednej strony są to „pożyteczne głupki” takie bezrefleksyjne!! Ale także całe farmy ich trolli. Oskarżenia, wulgaryzmy, epitety różnego rodzaju mogą jak widać po ostatnich wyborach namieszać ludziom w głowach. Fb powinien monitorować i usuwać konta trolli. Nie robi tego bo zasięgi się liczą.Data dodania komentarza: 7.06.2025, 09:36Źródło komentarza: Andrzej Kotala: "Fala hejtu zniechęciła mnie do kandydowania"Autor komentarza: Edek K.Treść komentarza: Wiadomo, że pan finansista Michałek nie podjąłby się żadnej innej inwestycji poza budową stadionu.Data dodania komentarza: 6.06.2025, 21:34Źródło komentarza: Prezydent zamyka estakadę, wojewoda przywraca kolej i nakazuje kolejne działaniaAutor komentarza: MikołówTreść komentarza: W Mikołowie mamy dziś podobny problem, który kiedyś doprowadził do katastrofalnej decyzji o estakadzie w Chorzowie. Tylko że u nas zamiast drogi, planują puścić szybką kolej – i to przez sam środek miasta. CPK forsuje wariant W72 Kolei Dużych Prędkości, który przecina centrum naszego, 800-letniego Mikołowa. Pociągi miałyby jechać między blokami, domami, przez chronione tereny zielone. Miejscami tylko 20 metrów od bloków ma pędzić 180 składów dziennie. Przez miasto, które – tak jak Chorzów – było przez lata mocno eksploatowane górniczo. I tu jest ogromne ryzyko. Bo nikt nie uwzględnił, że pod ziemią są jeszcze aktywne wyrobiska, znajdujące się 50 metrów pod potencjalnymi torami, które CPK ignoruje. Przy takiej liczbie i prędkości pociągów, może dojść do pęknięć, uszkodzeń, a nawet katastrof budowlanych i osunięć gruntu. Nikt też nie pokazał rzetelnych analiz, że właśnie ten wariant – przez nasze centrum – jest najlepszy. A przecież są inne możliwości. Patrzymy na Chorzów i widzimy, jak estakada przez rynek zablokowała miasto na dekady. Zbudowano ją, mimo że większość ruchu była tranzytowa. Dziś grozi zawaleniem, a mieszkańcy płacą cenę za błędne decyzje sprzed lat. Nie chcemy, żeby Mikołów był kolejnym miastem, które stanie się ofiarą cudzych planów, bez sensownych konsultacji i szacunku dla ludzi, którzy tu żyją.Data dodania komentarza: 6.06.2025, 20:33Źródło komentarza: Maciej Franta: "W innej sytuacji nikt by nie przetestował zamknięcia estakady"Autor komentarza: MikołówTreść komentarza: W Mikołowie mamy dziś podobny problem, który kiedyś doprowadził do katastrofalnej decyzji o estakadzie w Chorzowie. Tylko że u nas zamiast drogi, planują puścić szybką kolej – i to przez sam środek miasta. CPK forsuje wariant W72 Kolei Dużych Prędkości, który przecina centrum naszego, 800-letniego Mikołowa. Pociągi miałyby jechać między blokami, domami, przez chronione tereny zielone. Miejscami tylko 20 metrów od bloków ma pędzić 180 składów dziennie. Przez miasto, które – tak jak Chorzów – było przez lata mocno eksploatowane górniczo. I tu jest ogromne ryzyko. Bo nikt nie uwzględnił, że pod ziemią są jeszcze aktywne wyrobiska, znajdujące się 50 metrów pod potencjalnymi torami, które CPK ignoruje. Przy takiej liczbie i prędkości pociągów, może dojść do pęknięć, uszkodzeń, a nawet katastrof budowlanych i osunięć gruntu. Nikt też nie pokazał rzetelnych analiz, że właśnie ten wariant – przez nasze centrum – jest najlepszy. A przecież są inne możliwości. Patrzymy na Chorzów i widzimy, jak estakada przez rynek zablokowała miasto na dekady. Zbudowano ją, mimo że większość ruchu była tranzytowa. Dziś grozi zawaleniem, a mieszkańcy płacą cenę za błędne decyzje sprzed lat. Nie chcemy, żeby Mikołów był kolejnym miastem, które stanie się ofiarą cudzych planów, bez sensownych konsultacji i szacunku dla ludzi, którzy tu żyją.Data dodania komentarza: 6.06.2025, 20:31Źródło komentarza: Maciej Franta: "W innej sytuacji nikt by nie przetestował zamknięcia estakady"
Reklama