Zdarzenie miało miejsce 21 kwietnia. Tego dnia do taty Filipa zadzwonił policjant, aby poinformować, że jego syn w niepojący sposób pisał na czacie linii zaufania i są przesłanki, że może chcieć coś sobie zrobić. W chwili rozmowy funkcjonariusza z ojcem, 17-latek miał akurat zamiar wyjść z domu, jednak poproszono, aby go zatrzymać. Mundurowi błyskawicznie zjawili się na miejscu i pomogli nastolatkowi, który, jak wszystko wskazywało, znajdował się w poważnym kryzysie emocjonalnym. Wezwana została karetka, po czym nastoletni świętochłowiczanin wraz ze swoją mamą pojechali do szpitala.
Jeszcze tego samego dnia, do Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie wpłynął e-mail z podziękowaniami od wdzięcznego ojca. Prawdopodobnie szybka reakcja chorzowskich i świętochłowickich funkcjonariuszy uratowała życie jego syna.
- Nie jestem w stanie wyrazić słowami swojej wdzięczności za uratowanie życia mojego syna, tylko dzięki reakcji wszystkich służb które zadziałały według mojego przekonania wzorowo. Nikt nie odpuścił i wszyscy potraktowali sprawę bardzo poważnie - czytamy w przesłanej wiadomości.
Na końcu mężczyzna podziękował dzielnicowemu ze Świętochłowic, który po całej sytuacji zadzwonił, aby zapytać w jakim stanie jest Filip. Całą treść maila zamieszczamy poniżej.

Napisz komentarz
Komentarze