W związku z zamkniętą od kilku dni chorzowską estakadą, ruch samochodowy rozłożył się na inne drogi, tworząc tym samym niemałe utrudnienia. Tak zwane "korki" tworzą się m.in. przed ulicą Nomiarki, gdzie wczoraj chwilę po godz. 19:00 doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego. Dokładnie miało ono miejsce około 250 metrów przed granicą ze Świętochłowicami, między wiaduktem i znajdującym się tam wzniesieniem.
- Do sytuacji doszło jeszcze bezpośrednio przed tym korkiem, kiedy następowała zmiana pasa ruchu. Kierujący seatem przy zmianie pasa z środkowego na prawy nie zauważył jadącego opla agili. Między pojazdami doszło do kontaktu i siłą odrzutu opel wylądował poza jezdnią. Na szczęście, pomiędzy barierami i jakąś infrastrukturą, wylądował w krzakach - mówi st. asp. Lucjan Pokorski, zastępca rzecznika prasowego chorzowskiej Komendy.
Sprawca kolizji, to 24-letni świętochłowiczanin, który jak wiadomo był trzeźwy. Za spowodowanie kolizji mężczyzna został ukarany mandatem. Zarówno jemu, jak i kierowcy oraz trzem pasażerom z opla nic się nie stało.
Napisz komentarz
Komentarze