Faworytem spotkania był oczywiście Ruch Chorzów, grający na co dzień w Betclic 1. Lidze i zajmujący wysokie 5. miejsce w tabeli. Chorzowianie szybko udowodnili, że chcą kontrolować przebieg meczu, a na prowadzenie wyprowadził ich w 21. minucie Patryk Szwedzik. Wydawało się, że po tej bramce Ruch pewnie dowiezie korzystny rezultat do końca.
Jednak gospodarze nie zamierzali się poddawać. W drugiej połowie Avia Świdnik przejęła inicjatywę i doprowadziła do wyrównania w 61. minucie za sprawą Szymona Kamińskiego. Ta bramka uskrzydliła drużynę ze Świdnika, która poszła za ciosem. 13 minut później Dominik Pisarek wyprowadził gospodarzy na prowadzenie, co wywołało euforię na trybunach. Ostateczny cios zadał w doliczonym czasie gry Patryk Małecki, pieczętując sensacyjny awans Avii do kolejnej rundy.
Dla Ruchu Chorzów to bolesny koniec pucharowej przygody już na jej starcie. Zespół, który w poprzednim sezonie dotarł do półfinału, już na starcie musi pożegnać się z marzeniami o powtórzeniu tego sukcesu. Avia Świdnik zrewanżowała się tym samym za porażkę z zeszłorocznej edycji, kiedy to uległa Ruchowi 1:3. Zwycięstwo nad wyżej notowanym rywalem z pewnością przejdzie do historii klubu i doda im pewności siebie w rozgrywkach ligowych. Trenerem Avii jest 28-letni Wojciech Szacoń. Na pewno ta wygrana będzie cennym trofeum w jego portfolio, choćby z tego powodu, że szkoleniowcem Niebieskich jest utytułowany Waldemar Fornalik.
Avia Świdnik – Ruch Chorzów 3:1 (0:1)
(Szwedzik 21’ - Kamiński 61’, Pisarek 74’, Małecki 90’+1’)
Ruch: J. Szymański – Konczkowski, Lukić, Komor, Karasiński – Ventura (80 Sz. Szymański), Szwoch – Szwedzik (62 Ceglarz), Nono (74 Nagamatsu), Sobeczko (62 Lachendro) – Bała (74 Kolar); trener: Waldemar Fornalik.
Avia: Sobieszczyk - Dobrzyński, Kursa, Rozmus (81 Orzechowski) - Assuncao (67 Kalinowski), Kamiński (67 Popiołek), Uliczny, Remenyuk - Zuber (77 Pigiel), Małecki - Pisarek; trener: Wojciech Szacoń.
Rezerwowi: Bielecki, Leśniak-Paduch, Preisler, Rosół.
Żółte kartki: Ventura, Małecki
Sędziował: Piotr Urban (Warszawa).
Widzów: 1500.











Napisz komentarz
Komentarze