Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 19:14
Reklama Baner reklamowy
ReklamaBudowa i remont na Ceneo

Prezent mikołajkowy: najlepszy lekkoatleta świata wraca na Śląsk!

23 sierpnia 2026 roku na Diamentową Ligę na Śląsku wróci Armand Duplantis! Rekordzista świata w skoku o tyczce i świeżo tytułowany Lekkoatleta Roku w plebiscycie World Athletics raz jeszcze porwie polską publiczność. – To miejsce, w którym wszystko mi pasuje – podkreśla Szwed.
  • Źródło: Memoriał Kamili Skolimowskiej
Prezent mikołajkowy: najlepszy lekkoatleta świata wraca na Śląsk!

Źródło: Memoriał Kamili Skolimowskiej

Przygotowania do Mikołajek trwają od miesięcy. W Laponii renifery przypominają sobie, jak latać, a św. Mikołaj – jak nimi sterować. Dla tych, którzy byli grzeczni, prezenty będą okazałe. A tak się składa, że Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej – a raczej jego widownia – w tym roku spisali się na medal.

Ostatnia edycja Diamentowej Ligi na Śląsku okazała się trzecim najlepszym w dziejach jednodniowym mityngiem lekkoatletycznym według punktacji World Athletics. Na trybunach dziesiątki mistrzów olimpijskich i mistrzów świata oklaskiwało przeszło 40 tysięcy fanów sportu. Tylko te dane dowodzą, że choć Polska z Tokio przywiozła tylko jeden medal mistrzostw świata, zainteresowanie Królową Sportu nad Wisłą jest ogromne. Zresztą, otwarta jesienią sprzedaż biletów na przyszłoroczną edycję mityngu jedynie to potwierdza. Zainteresowanie miejscami premium na trybunach już teraz jest bardzo duże. Najlepsze sektory już teraz zaczynają się wypełniać.

Ludzie ufają nam już w ciemno i to bardzo miłe. Ale najwyższy czas odsłonić pierwszego asa z talii na sezon 2026 – ogłasza Piotr Małachowski, dyrektor sportowy mityngu na Superauto.pl Stadionie Śląskim.

Św. Mikołaj, który za dobre sprawowanie odwdzięcza się podarunkami premium, potwierdza: to Armand Duplantis.

To będzie już piąty raz z rzędu, gdy Mondo wystąpi na „Kamie”. Jest talizmanem mityngu, a w 2024 roku również autorem rekordu świata – wówczas na poziomie 6,26 metra.

Czuję się tu naprawdę doceniany i kochany. Podoba mi się ten stadion, chłonę tę publiczność. Ale na Śląsku, mówię poważnie, ja wszystko lubię. Wszystko mi się podoba: obiekt, miasto, nawet restauracja sushi, którą odwiedzam niedaleko hotelu, kiedy tu jestem. To przyjemność, być tu i być tego częścią – mówił podczas ostatniej wizyty. Zresztą, ulubionych restauracji w okolicy ma więcej. Wszystkie media opisywały jego wycieczkę na burgera, którą odbył po rekordowej próbie półtora roku temu.

Dla ludzi obecnych wówczas w tej restauracji wizyta Duplantisa była szokiem. Bo gdziekolwiek się nie pojawi, nigdzie nie jest anonimowy. Szwedzkiego człowieka-cudu po prostu przedstawiać nie trzeba. Robi to sam, jakością sportową i osobowością, za którą idą tłumy. To za jego sprawą od paru lat szczelnie wypełniają się największe lekkoatletyczne stadiony świata. To on, z pomocą tyczki, pisze na nowo historię swojej konkurencji. To przez niego regularnie ochotnicy w regionie Dalarna muszą wynajmować dźwig i poprawiać symboliczną konstrukcję, która upamiętnia kolejne rekordy świata 26-latka.

Sezon 2025, podobnie jak poprzednie, znów należał do Mondo. Już nie tylko sportowiec, ale również piosenkarz z milionowymi odsłonami raz jeszcze zadbał o szereg hitów. Rekord świata, który bije nieprzerwanie od poziomu 6,17 metra, wyśrubował już do pułapu 6,30 m. Po skoku na Śląsku robił to kolejno w Clermont-Ferrand, w Sztokholmie, Budapeszcie i Tokio. Ostatnim teatrem dla jego popisu był finał mistrzostw świata – najlepsza przestrzeń, aby swoim talentem inspirować całe generacje.

Oczywiście Duplantis zdobył złoto – już jego trzecie na stadionie z rzędu. Za to wszystko kilka dni temu na gali w Monako otrzymał tytuł Lekkoatlety Roku.

On wyprzedza swoją epokę, ale przy tej skali talentu pozostaje fantastycznym, normalnym facetem. To w nim kochamy: że jego radość jest prawdziwa. Jego trudności w konkursach są widoczne. Że nie jest robotem, tylko jednym z nas. I że jednocześnie każdy z nas chciałby być nim – mówi Marek Plawgo, dyrektor ds. komunikacji memoriału. I jednocześnie podpowiada: – najlepsze sektory w Kotle Czarownic, aby go obserwować, to 1D, 2D i 3D. Ale z doświadczenia wiemy, że na całym wirażu tyczkarze mają swój „młyn”. Sugeruję pospieszyć się, chcąc być tego częścią. Z dynamiki sprzedaży wynika, że wkrótce może być za późno. Zwłaszcza, odkąd wiadomo, że znów będzie skakał Mondo.

Bilety na wydarzenie można rezerwować przez stronę MemorialKamili.pl. Tylko do końca roku wejściówki na Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej 2026 będą dostępne w najniższych możliwych cenach – tzw. Early Birds, w ramach promocji świątecznej. To najtańszy możliwy pułap. Organizatorzy, na fali sukcesu tej opcji z lat poprzednich, umożliwiają też pakiety rodzinne 3+1. Ich popularność rośnie z roku na rok, zresztą ponadto możliwe są także rezerwacje grupowe – np. dla klubów lekkoatletycznych, chcących chłonąć najważniejsze widowisko roku w naszym kraju.

Mityng zaplanowany na 23 sierpnia będzie oczywiście zawierał dużo więcej oprócz konkursu tyczkarzy. Diamentowa Liga ogłosiła już dokładny podział konkurencji dla poszczególnych etapów sezonu.

Nie zabraknie sprintów, w tym obu biegów na 100 metrów, 400 m pań czy starcia najlepszych płotkarzy i płotkarek. Spodziewamy się arcyszybkiego biegu na 1500 m mężczyzn czy fantastycznego konkursu skoczkiń wzwyż. A to właśnie konkurencja, która w Tokio przyniosła nam medal. W negocjacjach z ligą zadbaliśmy też o rzuty. We wszystkim jednak najistotniejsza będzie rywalizacja młociarzy. To tę konkurencję uprawiała Kamila Skolimowska. To jej postać jest powodem wszystkiego, co robimy – kończy Małachowski.

Podobnie jak przed rokiem, dzień przed główną częścią odbędzie się miejska odsłona zawodów na rynku w Katowicach.

Aktualności związane z Diamentową Ligą w Polsce 2026 – Silesia Memoriałem Kamili Skolimowskiej można śledzić w mediach społecznościowych wydarzenia: na Facebooku, Instagramie, X, TikToku i YouTube.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze

Autor komentarza: W.Treść komentarza: Symbole parku są demontowane przez spółkę Time&Quality Co.- czyli przez czas i jakość tych symboli zagwarantowaną technikami budowlanymi lat 70-tych.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 11:41Źródło komentarza: Żyrafa wciąż bez głowy. I chyba jeszcze długo jej nie odzyskaAutor komentarza: REFERENDUMTreść komentarza: Transport? Edukacja? Nieee…. W Chorzowie potrzebny jest drugi stadion! *najlepiej taki za pół miliarda 🙃 A co? Stać nas!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 10:58Źródło komentarza: Prace rozbiórkowe przy Cichej 6 trwają w najlepsze. Ze stadionu zniknęła już legendarna OmegaAutor komentarza: slazakTreść komentarza: Czy to znowu próba rozmontowania parku?! Najpierw wycinanie drzew i sprzedaz parku pod budowę blokow a teraz demontaż symboli parku?!Data dodania komentarza: 4.12.2025, 19:48Źródło komentarza: Żyrafa wciąż bez głowy. I chyba jeszcze długo jej nie odzyskaAutor komentarza: Woda może się i rozchodzi, ale układy i znajomości nieTreść komentarza: Chorzów ma pecha. Anna Piontek miejskim konserwatorem zabytków. Trybunę stadiony Ruchu powstałą w 1937 roku, już skasowała. Teraz opowiada głupoty o wodzie, która się rozchodzi. Ta pani była dyrektorem Muzeum Ziemi PAN. Zaledwie po dwóch latach swoich rządów w muzeum, wyleciała ze stołka. Otrzymała dymisję w połowie dyrektorskiej kadencji. Oczywiście w reklamowaniu się na Fejsie, czy innych społecznościowych mediach, nic o tym nie wspomni. Jest mistrzynią autoreklamy. Z wykształcenia jest jedynie magistrem. Teraz mieszkańcy Chorzowa muszą doświadczać jej działań.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 19:42Źródło komentarza: Zespół ds. transformacji śródmieścia zabrał głos. “Jesteśmy w stanie przywrócić światłość temu miejscu”Autor komentarza: jolaTreść komentarza: Bez stadionu miasto może funkcjonować ,bez drogi niebawem pustynia.Może kolega dużego Bu pomoże.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 18:36Źródło komentarza: Prace rozbiórkowe przy Cichej 6 trwają w najlepsze. Ze stadionu zniknęła już legendarna OmegaAutor komentarza: W.Treść komentarza: Możecie sobie mówic o Kotali co chcecie, ale nie tknął stadionu dopóki nie było pieniędzy na nowy. Nie było, to nie ruszał. A cukierek? Kasy na stadion nie ma, kasy nie będzie, stadionu teraz też już nie ma, pozwolenia na budowę nie ma a jak będzie to nie wiadomo jaki. Mieliśmy stadion wyłoniony w konkursie arch. na 12.000 z możliwością rozbudowy na mecz do 16.000 i w zupełności wystarczylo. Teraz będziemy się zadłużać na kolosa 22.000 za nie wiadomo w sumie ile, bo przecież 400.000.000 to czysta teoria, a w sumie nawet nie wiadomo jaki ten projekt będzie.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:35Źródło komentarza: Prace rozbiórkowe przy Cichej 6 trwają w najlepsze. Ze stadionu zniknęła już legendarna Omega
Reklama
Reklama
Reklama