Spotkanie rozpoczęło się w nietypowej, barbórkowej scenerii – gospodarze wystąpili w specjalnych, biało-złotych strojach, a pierwszy gwizdek poprzedził występ orkiestry górniczej. Już na początku meczu, w 11. minucie, Ruch zdołał wyjść na prowadzenie.
Akcja bramkowa rozpoczęła się od rzutu rożnego, dośrodkowanego przez Piotra Ceglarza. Po walce o piłkę w powietrzu, futbolówka trafiła na długi słupek do zupełnie niekrytego Patryka Szwedzika. Napastnik Ruchu spokojnie przyjął, przymierzył i wykorzystując zasłonięcie bramkarza Górnika, Branislava Pindrocha, wpakował piłkę do siatki. Było to dziewiąte trafienie Szwedzika w sezonie.
Mimo kolejnych szans, w tym uderzenia Szymona Karasińskiego i strzału Shumy Nagamatsu w słupek, wynik nie uległ zmianie do przerwy. Ruch utrzymał prowadzenie do końcowego gwizdka, mimo doliczonego czasu gry, który wyniósł ponad 10 minut.
To zwycięstwo to nie tylko historyczny sukces – pierwsze 3 punkty w Łęcznej od ponad dekady – ale także bardzo ważne dla ligowej sytuacji zespołu. Ruch kończy rok z dorobkiem 30 punktów po 19 kolejkach, plasując się w szerokiej czołówce tabeli. Niebiescy z dużymi nadziejami mogą czekać na rundę wiosenną, która ruszy w weekend 7-8 lutego domowym meczem ze Śląskiem Wrocław.
Górnik Łęczna – Ruch Chorzów 0:1 (0:1)
0:1 Patryk Szwedzik, 12 min.
Łęczna: Pindroch - Bednarczyk, Szabaciuk, Jaroszyński, Ogaga (62 Abbott) - Deja, Kryeziu - Orlik, Tkacz (74 Bojańczyk), Spacil (86 Traore) - Janaszek (86 Rafa Santos); trener: Daniel Rusek.
Rezerwowi: Budziłek, Broda, Ahmedov, Steszuk, Osipiuk.
Ruch: Gradecki – Konczkowski, Lukić, Leśniak-Paduch, Karasiński (90+3 Komor) – Ceglarz (71 Ventura), Szwoch, Sz. Szymański, Nagamatsu, Szwedzik, Kolar (90+3 Lachendro); trener: Waldemar Fornalik.
Rezerwowi: Bielecki, Imiolek, Nono, Rosół, Sobeczko, Dyduch.










Napisz komentarz
Komentarze