Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 11:01
Reklama Baner reklamowy
ReklamaBudowa i remont na Ceneo

Rocznica drugiego mistrzostwa

Dokładnie 83 lata temu Ruch pokonał „na Kalinie” Cracovię 3:1 i zapewnił sobie drugi w historii tytuł Mistrza Polski. W sezonie 1934 „Niebiescy” wręcz zdemolowali ligowe rozgrywki!
Rocznica drugiego mistrzostwa

„Niebiescy” przystępowali do sezonu 1934 jako obrońcy tytułu. Nowe rozgrywki – jak pisano wówczas w prasie – miały wykazać czy zdobyte mistrzostwo miało charakter przypadkowy, czy też było efektem rzeczywistych postępów drużyny. W zespole z Hajduk doszło do kilku zmian w składzie. W wyniku ciężkiej kontuzji, odniesionej w spotkaniu z Legią w końcówce poprzedniego sezonu, karierę zakończył Alfred Gwosdz, a etatowy golkiper Eryk Kurek został zdyskwalifikowany przez PZPN za „towarzyskie nieporozumienie”, do którego doszło podczas wizyty polskiej reprezentacji w Berlinie. Wykorzystując niedopatrzenie piłkarskiej centrali, która nie przesłała do klubu oficjalnej decyzji o zawieszeniu, Kurek zdążył rozegrać jedno spotkania w sezonie 1934, dzięki czemu mógł dopisać do swojego dorobku drugi tytuł mistrzowski. Hajducki zespół wzmocnił się przed nowym sezonom kilkoma zawodnikami, ale tylko jeden z miejsca stał się wiodącą postacią mistrzowskiej drużyny, a wkrótce okaże się także najlepszym przedwojennym graczem nie tylko Ruchu, ale całego polskiego futbolu. Chodzi oczywiście o Ernesta Wilimowskiego, który do drużyny „Niebieskich” trafił z 1.FC Katowice.

Ruch rozpoczął nowy sezon imponująco. Najpierw wysoko pokonał dwóch najgroźniejszych konkurentów w walce o ligowy prymat – 3:0 Cracovią na wyjeździe i 4:1 Wisłę przed własną publicznością. Rozmiary wspomnianych zwycięstw mocno zbledły przy tym, co „Niebiescy” wyczyniali 3 maja. Na legendarnym „Hasioku” Ruch dosłownie rozbił kolejny z krakowskich zespołów, Podgórze, aż 13:0! „Ślązacy wygrali swój trzeci w tym sezonie mecz w niezwykle wysokim stosunku, dzięki zupełnie prostej taktyce, której zawsze hołdują. Kierownik napadu, Peterek posyła pięknemi wolejami piłki skrzydłowym, ci zaś podbiegają szybko pod bramkę, centrując, a wynik nie daje na siebie czekać” – opisywał wówczas grę Ruchu jeden z dziennikarzy. Szerzej o tym rekordowym zwycięstwie pisaliśmy TUTAJ.

„Niebiescy” nie zwalniali tempa i odnosili kolejne ligowe triumfy strzelając przy tym masę bramek, że wspomnimy tylko wyniki meczów z Garbarnią (7:4), Strzelcem Siedlce (5:3), Pogonią Lwów i Warszawianką (po 5:1), Łódzkim Klubem Sportowym (6:0), Wartą Poznań (7:3) czy też ponownie z Pogonią (5:0). W całym sezonie, w 21. spotkaniach, drużyna zdobyła aż 87 goli (nie liczymy walkoweru z wycofanym Strzelcem), co do dziś jest najlepszym wynikiem w historii ligowych występów Ruchu. Klasą samą dla siebie był Ernest Wilimowski. 18-letni wówczas „Ezi” strzelił w rozgrywkach aż 33 bramki i został pierwszym „Niebieskim” królem strzelców ligi. Tylko pięć mniej zanotowała inna z gwiazd tamtego zespołu – Teodor Peterek.

Duet wybitnych snajperów – Teodor Peterek i Ernest Wilimowski. W sezonie 1934 łącznie strzelili dla Ruchu aż 61 bramek, a „Ezi” został pierwszym „Niebieskim” królem strzelców ligi.

Najważniejsza była jednak obrona mistrzostwa. Dodajmy, że w trzech ostatnich kolejkach, gdy Ruch miał już przygniatającą przewagę punktową nad rywalami, po raz pierwszy w historii klubu zatrudniony został etatowy trener. „Niebieskich” przejął Gustav Wieser, były piłkarz reprezentacji Austrii, który prowadził wcześniej Eintracht Frankfurt, Schalke 04 i Legię Warszawa. I to właśnie w debiucie Wiesera na ławce trenerskiej Ruchu, hajduczanie mogli zapewnić sobie drugie z rzędu mistrzostwo Polski. Rywalem naszego zespołu była… Cracovia. Przypomnijmy, że starcie z „Pasami” w ostatniej grze poprzedniego sezonu także decydowało o losach tytułu. W meczu rozegranym 21 października „na Kalinie” „Niebiescy” nie pozostawili złudzeń komu należy się końcowy laur, pokonując rywali 3:1, po trafieniach Jana Badury, Ernesta Kubisza i Ernesta Wilimowskiego.

Fragment meczu z Cracovią, po którym Ruch zapewnił sobie drugie z kolei mistrzostwo Polski: Jan Baduradoprowadza do wyrównania celnym strzałem z rzutu wolnego. Na pierwszym planie w białej koszulce strzelec drugiego gola Ernest Kubisz, a w bramce ten, który ustalił wynik spotkania – Ernest Wilimowski.

„15 tysięcy widzów patrzy jak Ruch zdobywa powtórnie tytuł mistrza Polski” – głosił tytuł w „Przeglądzie Sportowym”. Po tym spotkaniu „Niebieskim” pozostały do rozegrania jeszcze dwa mecze, Cracovii aż pięć, jednak dystans dzielący obie ekipy w tabeli wynosił już 10 punktów. Hajduczanie przystawili więc pieczęć na drugim z kolei mistrzostwie potwierdzając swoją dominację w krajowym futbolu. Na zakończenie sezonu Ruch rozgromił jeszcze w stolicy Warszawiankę aż 7:1. Czterema trafieniami popisał się w tym spotkaniu nieuchwytny dla przeciwników Ernest Wilimowski. „Finał godny mistrza – pokazowa gra Ruchu” – taki tytuł zamieścił po meczu „Przegląd Sportowy”.

W sezonie 1934 „Niebiescy” wręcz zdemolowali ligę! Tak jak rok wcześniej do ostatniego spotkania ważyły się losy tytułu, tak teraz hajduczanie wręcz bawili się grą w starciach z kolejnymi rywalami. W całych rozgrywkach Ruch odniósł aż 16 zwycięstw i w końcowej klasyfikacji wyprzedził wicemistrza, Cracovię, o 7 punktów (należy pamiętać, że wówczas za wygraną przyznawano tylko dwa „oczka”) zdobywając drugi z kolei tytuł mistrzowski. W dwóch kolejnych sezonach „Niebiescy” ponownie potwierdzą swoją dominację.

źródło: ruchchorzow.com.pl


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze

Autor komentarza: slazakTreść komentarza: Czy to znowu próba rozmontowania parku?! Najpierw wycinanie drzew i sprzedaz parku pod budowę blokow a teraz demontaż symboli parku?!Data dodania komentarza: 4.12.2025, 19:48Źródło komentarza: Żyrafa wciąż bez głowy. I chyba jeszcze długo jej nie odzyskaAutor komentarza: Woda może się i rozchodzi, ale układy i znajomości nieTreść komentarza: Chorzów ma pecha. Anna Piontek miejskim konserwatorem zabytków. Trybunę stadiony Ruchu powstałą w 1937 roku, już skasowała. Teraz opowiada głupoty o wodzie, która się rozchodzi. Ta pani była dyrektorem Muzeum Ziemi PAN. Zaledwie po dwóch latach swoich rządów w muzeum, wyleciała ze stołka. Otrzymała dymisję w połowie dyrektorskiej kadencji. Oczywiście w reklamowaniu się na Fejsie, czy innych społecznościowych mediach, nic o tym nie wspomni. Jest mistrzynią autoreklamy. Z wykształcenia jest jedynie magistrem. Teraz mieszkańcy Chorzowa muszą doświadczać jej działań.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 19:42Źródło komentarza: Zespół ds. transformacji śródmieścia zabrał głos. “Jesteśmy w stanie przywrócić światłość temu miejscu”Autor komentarza: jolaTreść komentarza: Bez stadionu miasto może funkcjonować ,bez drogi niebawem pustynia.Może kolega dużego Bu pomoże.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 18:36Źródło komentarza: Prace rozbiórkowe przy Cichej 6 trwają w najlepsze. Ze stadionu zniknęła już legendarna OmegaAutor komentarza: W.Treść komentarza: Możecie sobie mówic o Kotali co chcecie, ale nie tknął stadionu dopóki nie było pieniędzy na nowy. Nie było, to nie ruszał. A cukierek? Kasy na stadion nie ma, kasy nie będzie, stadionu teraz też już nie ma, pozwolenia na budowę nie ma a jak będzie to nie wiadomo jaki. Mieliśmy stadion wyłoniony w konkursie arch. na 12.000 z możliwością rozbudowy na mecz do 16.000 i w zupełności wystarczylo. Teraz będziemy się zadłużać na kolosa 22.000 za nie wiadomo w sumie ile, bo przecież 400.000.000 to czysta teoria, a w sumie nawet nie wiadomo jaki ten projekt będzie.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:35Źródło komentarza: Prace rozbiórkowe przy Cichej 6 trwają w najlepsze. Ze stadionu zniknęła już legendarna OmegaAutor komentarza: J.Treść komentarza: Ciężko o wypadek w mieście, które stoi w korkach i w mieście, w którym ograniczono ruch przez zamknięcie estakady.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 11:19Źródło komentarza: Znamy już wyniki IV edycji Rankingu Miast Zrównoważonej Mobilności. Wśród docenionych znalazło się Miasto ChorzówAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Do szkoły podstawowej nr 22 ma być przeniesiona szkoła specjalna która mieści na na 3 Maja. Dyrektorka ze szkoły specjalnej to rodzina prezydenta miasta.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 21:52Źródło komentarza: Miasto chce połączenia SP22 i Ligonia. “My rodzice się na to nie zgadzamy”
Reklama
Reklama
Reklama