Tomasz Jakubiak był szefem kuchni, dziennikarzem kulinarnym oraz miłośnikiem dobrego jedzenia. Jednak sam pisał o sobie, że jest po prostu facetem, dla którego obok rodziny, gotowanie i karmienie innych jest największą życiową wartością. Rozpoznawalność przyniósł mu udział w takich programach jak Dzień Dobry TVN czy Masterchef. To właśnie w nich dał się poznać szerszej publiczności jako nie tylko znakomity kucharz, ale też wspaniały człowiek z ogromnym poczuciem humoru.
Jesienią ubiegłego roku, Jakubiak schudł ponad 20 kg, co zaniepokoiło jego fanów. Jak wyznał wtedy, zdiagnozowano u niego bardzo rzadki, a jednocześnie trudny do wyleczenia, nowotwór układu pokarmowego, który zaatakował również kości.
Mnóstwo ludzi trzymało za pochodzącego z Chorzowa kucharza kciuki, okazując mu wsparcie i jeszcze dokładniej śledząc jego losy. Na początku grudnia Jakubiak wyjechał do Izraela, aby rozpocząć leczenie w specjalistycznej klinice. Po trzech miesiącach pobytu tam, pojawiła się iskra nadziei, bowiem markery nowotworowe spadły. Niestety w kwietniu stan jego zdrowia się pogorszył i udał się na leczenie, tym razem do Grecji. Wtedy okazało się, że w jego płucach zbiera się woda.
Dzisiaj, tj. 30 kwietnia, media obiegła informacja o śmierci 41-latka.
- Z ogromnym bólem informujemy, że odszedł Tomek Jakubiak - ukochany Tata, Mąż, Kucharz i Człowiek, którego serce biło dla innych — w domu, przy stole, w codzienności.
Jego odejście zostawiło pustkę, której nie da się opisać słowami.
Rodzina prosi o pełne uszanowanie prywatności i spokoju w tym niezwykle trudnym czasie - czytamy w poruszającym wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych.
Tomasz Jakubiak pozostawił pogrążoną w smutku żonę Anastazję oraz 5-letniego syna.
Napisz komentarz
Komentarze