Jak poinformowała w piątek Gazeta Wyborcza, informację tę potwierdził prokurator Aleksander Duda, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Jednocześnie podkreślił, że sąd, wydając decyzję, przyznał, iż zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa. Decyzja jest prawomocna.
Zarzuty dla byłego prezydenta i kulisy śledztwa
Andrzej K. usłyszał 22 zarzuty zarzuty w ramach wielowątkowego śledztwa prowadzonego od kilku lat przez Centralne Biuro Śledcze Policji pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Oprócz niego zarzuty postawiono jeszcze dwóm innym osobom, w tym byłemu prezesowi nieistniejącej już chorzowskiej spółki komunalnej Centrum Przedsiębiorczości Sp. z o.o. - Piotrowi M.
Zarzuty przedstawione Andrzejowi K. obejmują m.in. działanie na szkodę Miasta Chorzów i wyrządzenie mu szkody majątkowej, zakłócanie przetargu publicznego, przyjmowanie niedozwolonych korzyści majątkowych w trakcie kampanii wyborczej w 2018 roku oraz nadużycie uprawnień poprzez wykorzystywanie pracowników Urzędu Miasta Chorzowa w swojej kampanii.
Milionowe straty dla miasta – Ruch Chorzów i zakup ratusza
Kluczowe ustalenia śledztwa wskazują na poważne nieprawidłowości związane z finansowaniem spółki akcyjnej Ruch Chorzów ze środków samorządowych w latach 2011–2019. Miasto Chorzów miało wspierać klub w różnych formach – poprzez pożyczki, obejmowanie akcji, a nawet przetarg, którego warunki miały być tak ustalone, aby zapewnić zwycięstwo spółce. Jedna z pożyczek, na kwotę 12 milionów złotych, została udzielona za pośrednictwem spółki Centrum Przedsiębiorczości.
Prokuratura ustaliła, że finansowanie odbywało się bez rzetelnej analizy sytuacji finansowej spółki, a nawet ze świadomością jej złej kondycji. Przekazywane środki miały służyć podtrzymaniu bieżącej płynności finansowej klubu, co nie należało do zadań własnych samorządu.
Ponadto, w toku postępowania stwierdzono nieprawidłowości dotyczące zakupu przez Miasto Chorzów historycznego Ratusza Gminy Hajduki Wielkie.
Łączna szkoda, jaką Miasto Chorzów miało ponieść w wyniku opisanych działań, wyniosła ponad 29 milionów złotych. Dodatkowo, spółka „Centrum Przedsiębiorczości” miała ponieść szkodę w wysokości 12 milionów złotych.
Dalsze losy sprawy
W trakcie czynności przed prokuratorem podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Prokuratura, w związku z obawą matactwa oraz grożącą surową karą (od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności), wnioskowała o tymczasowe aresztowanie Andrzeja K. i Piotra M. Sąd Rejonowy Katowice-Wschód nie przychylił się do tego wniosku, a Sąd Okręgowy w Katowicach podtrzymał tę decyzję.
Wobec jednego z podejrzanych prokurator zastosował dozór policji i poręczenie majątkowe. Dodatkowo, prokuratura wydała postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym, biorąc pod uwagę możliwość orzeczenia obowiązku naprawienia szkody.
Napisz komentarz
Komentarze