Już od niemal czterech miesięcy chorzowska estakada (w ciągu DK79) została zamknięta dla ruchu wszelkich pojazdów i pieszych. Dotyczy to zarówno obiektu, jak i poruszania się na terenie pod nim. Jest to związane z wynikami otrzymanej ekspertyzy. Ustalono, że może zawalić się w każdej chwili.
Pomimo ogrodzenia obiektu przed nieuprawnionym wejściem, wielu pieszych spacerowało pod estakadą, bagatelizując niebezpieczeństwo. Proceder opisaliśmy na łamach Tuby Chorzowa. Po naszej publikacji pod estakadą zjawiła się ekipa, która zamontowała tam dodatkowe płoty.

Stop łamaniu przepisów
Jak przekazała Katarzyna Hohuł, rzeczniczka prasowa Chorzowa, urząd ma świadomość stosowania nielegalnych praktyk, czyli przechodzenia pod estakadą, mimo obowiązującego zakazu. Dodała, że teren zabezpieczono zgodnie z przepisami.
- Niestety, dochodzi do celowego niszczenia zabezpieczeń oraz ich omijania, co stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia osób wchodzących na ten obszar - wskazuje Katarzyna Hohuł, podkreślając, że uszkodzenia są na bieżąco zgłaszane i naprawiane.
Dodatkowo, w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców, w tym rejonie planowane jest wdrożenie całodobowego monitoringu.
- Pozwoli skuteczniej reagować na przypadki łamania przepisów - zauważa rzeczniczka.
Urząd apeluje o przestrzeganie zakazów i nie wchodzenie na teren zamknięty.










Napisz komentarz
Komentarze